Przejdź do pełnej wersji artykułu

Real – Barcelona. Media oceniły piłkarzy, ale Lewandowski... bez oceny

2022-10-16 21:40 Robert Lewandowski w meczu Real Madryt – FC Barcelona (fot. Getty Images)

Piłkarze FC Barcelona przegrali 1:3 z Realem Madryt w hitowym meczu La Liga. Robert Lewandowski, który miał stanowić główne zagrożenie pod bramką gospodarzy, zakończył spotkanie jedynie z asystą. Hiszpańskie media bardzo krytycznie oceniły występ Polaka.

PUCHAR KRÓLA: MECZE PRZEZ TRZY KOLEJNE LATA TYLKO W TVP

Wynik meczu w Madrycie otworzył w 12. minucie Karim Benzema, który w poniedziałek – prawdopodobnie – odbierze "Złotą Piłkę" (transmisja w Telewizji Polskiej – sprawdź szczegóły).

Lewandowski przypomniał o sobie, gdy zaliczył asystę przy bramce Ferrana Torresa na 1:2 (83. minuta). Wcześniej były również dwie sytuacje z jego udziałem, który wywołały kontrowersje. Dlaczego?

Najpierw, w 38. minucie meczu, Lewandowski został w polu karnym trącony łokciem przez Davida Alabę. Sędzia Jose Sanchez Martinez jednak nie zareagował. Z kolei w 74. minucie polski napastnik został powstrzymany w polu karnym przez Daniela Carvajala. Również w tej sytuacji sędzia nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki. Obie sytuacje ocenił ekspert TVP Sport – Rafał Rostkowski.

Mimo tych kontrowersji hiszpańskie media były bardzo krytyczne wobec Lewandowskiego. Na przykład "Marca" (oceny od jednego do trzech gwiazdek) nie przyznała Polakowi... żadnej oceny.

Oprócz niego taki "zaszczyt" dotknął również trzech innych piłkarzy Barcelony (Dembele, Busquets, Eric Garcia). Najlepiej w zespole gości oceniony został Ansu Fati (dwie gwiazdki), natomiast w Realu – po trzy gwiazdki – otrzymali Eder Militao, Toni Kroos, Federico Valverde.

"Marca" i oceny piłkarzy po meczu Real Madryt – FC Barcelona

"Sport" ocenił występ Lewandowskiego na "5,0" (w skali 1-10). "W jednej sytuacji mu się nie powiodło, co jest dla niego nietypowe, bo był na samej linii bramkowej. Musiał się często cofać, aby otrzymać piłkę, czasami sprawiał wrażenie zdesperowanego. Nikt nie może odmówić mu walki, zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie" – można przeczytać w podsumowaniu. Lepiej oceniono m.in. Ansu Fatiego oraz Julesa Kounde (obaj po "7,0").

"Mundo Deportivo": "Był uważnie pilnowany przez obrońców Realu. Otrzymał cios łokciem od Davida Alaby w pojedynku powietrznym. W drugiej połowie zatrzymany przez Daniego Carvajala, ale bez rzutu karnego od sędziego. Cały czas budził strach w Madrycie. Asystował przy golu Ferrana Torresa."

"AS" podobnie jak "Marca" też ocenia piłkarzy w skali 1-3. Lewandowski otrzymał notę "1,0" (a dokładniej – jeden Pik), a lepiej oceniono jedynie występ Pedriego i Frenkiego De Jonga (2,0). Z kolei w Realu najwyższe możliwe noty otrzymali Toni Kroos i Federico Valverde.

Lewandowski mimo braku trafienia w drugim z rzędu występie, pozostał liderem klasyfikacji strzelców La Liga z dziewięcioma golami. Za nim z siedmioma trafieniami jest Joselu z Espanyolu.

Przed Barceloną teraz dwa mecze na Camp Nou – w czwartek z Villarrealem oraz w niedzielę 23 października z Athletikiem Bilbao.