{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Championship. Mecz opóźniony z powodu rozmiaru bramki

Zaskakująca sytuacja w Championship. Mecz Hull City z Birmingham (0:2) został opóźniony ze względu na... rozmiar bramki. Dopatrzono się bowiem, że bramki są o pięć centymetrów za wysokie. Dlatego służby przed startem spotkania musiały odciąć fragmenty słupków.
Nieziemska dyspozycja Mounta. Drużyna Matty'ego Casha blisko strefy spadkowej
Mecz Hull z Birmingham w 15. kolejce angielskiej Championship został zaplanowany na 16:00. Rozpoczął się jednak dwadzieścia minut później z kuriozalnego powodu. Sędziowie dostrzegli bowiem, że bramki są... za duże. A właściwie za wysokie o pięć centymetrów.
Odpowiednie służby musiały rozwiązać problem. Dlatego zdecydowano się odciąć fragmenty obu słupków. Z tego powodu mecz został opóźniony o dwadzieścia minut.
To kolejna taka sytuacja w Championship. Również w niedawnym meczu Wigan z Cardiff wystąpił taki sam problem, jednak drużyny zgodziły się na rozgrywanie meczów w takich okolicznościach.
Reprezentant Polski, Krystian Bielik, w barwach drużyny zwycięskiej spędził ponad 90 minut na boisku. To dobra wiadomość dla selekcjonera, Czesława Michniewicza, który liczy, że 24-latek okaże się wzmocnieniem kadry na mundial. W spotkaniu nie wystąpił zaś inny z Polaków, Przemysław Płacheta, który zmaga się z kontuzją.