Agnieszka Radwańska po raz kolejny wraca na kort. Tym razem zagra w turnieju gwiazd w Luksemburgu. Jest o co walczyć, bowiem zwyciężczyni zawodów zgarnie 40 tysięcy euro. Pierwszy mecz Polki już w czwartek.
Turniej w Luksemburgu organizowany jest od ponad 30 lat, ale dopiero w tym roku będzie on przeznaczony wyłącznie dla dawnych gwiazd tenisa. To efekt wypadnięcia rozgrywek z kalendarza WTA. Organizatorzy zadbali jednak o atrakcyjność zawodów. Do udziału w turnieju zaproszono bowiem zawodniczki, które mają łącznie aż 36 tytułów wielkoszlemowych.
Największe osiągnięcia z turniejowej ósemki ma Martina Hingis. Szwajcarka wspięła się na sam szczyt światowego tenisa jako najmłodsza zawodniczka w historii. Mając niespełna 17 lat, była już liderką rankingu WTA. Dokonała tego w 1997 roku, kiedy wygrała Australian Open, Wimbledon i US Open w singlu, a także Australian Open w deblu.
Rok później zwyciężyła w każdym wielkoszlemowym turnieju w grze podwójnej, dokładając singlowy triumf w Australii. Łącznie na jej koncie jest 25 triumfów w zawodach TOP 4: 5 w singlu, 13 w deblu i 7 w mikście. Hingis liderowała rankingowi WTA przez blisko 300 tygodni (wliczając debla). Karierę definitywnie zakończyła w 2017 roku.
Równie imponująco przedstawiają się osiągnięcia Kim Clijsters. Belgijka wygrała w Wielkim Szlemie sześciokrotnie, w tym cztery razy w grze pojedynczej. Tenisistka udowodniła również, że dwuletnia przerwa przeznaczona na macierzyństwo wcale nie musi oznaczać pożegnania się z karierą i sukcesami. Dla organizatorów turnieju Clijsters jest szczególną zawodniczką, bowiem w Luksemburgu triumfowała aż pięciokrotnie.
Pozostałe tenisistki również mogą być dumne ze swojej kariery. Jelena Janković była liderką światowego rankingu i finalistką US Open. Daniela Hantuchova wygrała cztery turnieje wielkoszlemowe w mikście. Julia Goerges i Kiki Bertens natomiast przez jakiś czas należały do najlepszej dziesiątki zawodniczek. Stawkę uzupełnia Mandy Minella – jedna z najlepszych tenisistek w historii Luksemburgu.
W tym gronie Agnieszka Radwańska została rozstawiona z czwórką – za Hingis, Clijsters i Janković. 33-letnia Polka śmiało może myśleć o dobrym występie w Luksemburgu, bowiem pomimo zakończenia kariery w 2018 roku, dalej pozostaje aktywna na kortach. Tylko w tym roku Radwańska wystąpiła w tenisowej Superlidze, turnieju legend na kortach Wimbledonu oraz charytatywnym spotkaniu na rzecz pomocy Ukrainie.
Przeciwniczką Polki w ćwierćfinale będzie Goerges. O rok starsza Niemka wygrała luksemburski turniej w 2018 roku. Karierę zakończyła dwa lata później od Radwańskiej. Obie zawodniczki mierzyły się ze sobą siedmiokrotnie. Bilans jest po stronie zawodniczki z Krakowa – wygrała cztery razy, w tym w ostatnim pojedynku, rozegranym pięć lat temu w Wuhan.
Mecz Radwańska – Goerges odbędzie się w czwartek, 20 października około godziny 20:00. W pozostałych parach ćwierćfinałowych Hingis zagra przeciwko Bertens, Janković zmierzy się z Hantuchovą, a Clijsters będzie rywalizować z Minellą.
Turniej Luxembourg Ladies Tennis Masters 2022 potrwa do niedzieli. Pula nagród wynosi 100 tysięcy euro. Zwyciężczyni zgarnie blisko połowę – dokładnie 40 tysięcy.