Być może tworzy się filmowa historia. Patryk Dziczek zemdlał na boisku, a potem przez 1,5 roku nie grał w piłkę. Teraz pomocnik Piasta Gliwice znalazł się w szerokiej kadrze reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Katarze.
Końcówka lutego 2021 roku. Piłkarz upada na boisku. Po chwili nie trudno dostrzec, że to Patryk Dziczek. Jego Salernitana mierzyła się z Ascoli. Polak szybko został przetransportowany do szpitala. Jego obecna żona oglądała spotkanie w barze ze znajomymi. Pozostawała niewiedza i bezradność.
– Przez pewien czas mieszkaliśmy u rodziców. Pewnego dnia przywieźli węgiel i trzeba było przerzucić trzy tony. Powiedziałem, że pomogę, ale co chwilę sprawdzałem tętno, by upewnić się, że wszystko jest w porządku. A poza tym – człowiek siedzi w domu, gra na konsoli, ogląda filmy, podszkoli język i od czasu do czasu wychodzi na spacery – opowiadał piłkarz o pierwszych miesiącach po feralnym zdarzeniu.
Kilka miesięcy po zasłabnięciu na boisku, sytuacją piłkarza zainteresowała się chociażby Legia Warszawa. Jej trenerem był Czesław Michniewicz, który był wielkim orędownikiem talentu Dziczka. Temat monitorowano, ale piłkarz nie miał zgody na treningi, a świeżo upieczony mistrz Polski nie był w stanie przeprowadzić ruchu bez zgody lekarzy. Sprawa finalnie upadła, choć szkoleniowiec żałował. W Dziczku widział piłkarza, który odegra bardzo dużą rolę w stołecznej ekipie.
Dziczkowi pozostawało czekanie. Z czasem były też pierwsze indywidualne treningi. I latanie po świecie w poszukiwaniu odpowiednich lekarzy. Przełomem okazało się spotkanie z Guido Pielesem, kardiologiem sportowym będącym konsultantem Manchesteru United, ale pracującym także w Katarze. Dziczek już zdołał odwiedzić kraj, w którym odbędą się mistrzostwa świata. To tam dostał zgodę na powrót do futbolu po 18 długich miesiącach. Tam jego kariera urodziła się na nowo.
– Jakim uczuciem była informacja, że mogę wrócić do piłki? To była wielka ulga. Od razu wykonałem kilka telefonów do najbliższych, ale uczucie niepewności towarzyszyło mi jeszcze przez jakiś czas. Okienko transferowe zbliżało się ku końcowi, a trzeba było jeszcze dograć transfer do Piasta – wspomina Dziczek. Do dziś jego bliscy potrafią pisać i dzwonić po treningu, by spytać o samopoczucie. – Rozumiem ich obawy, bo ja pewnie czułbym się tak samo na ich miejscu. Ale te pytania bywają już naprawdę męczące. Czasem odpowiem mamie sarkastycznie: "Nie mamo, słabo się czuję". Ale ona wie, że to tylko żarty – opowiada gracz.
– Minęło 1,5 roku ludzie pytali nas co dalej, a ja ciągle mogłam tylko powtarzać, że Patryk wróci do grania. Wierzyłam w to, ale jestem osobą twardo stąpającą po ziemi. Szłam więc z nim za rękę, ale z tyłu głowy obmyślałam plan awaryjny. Na szczęście poszło po jego myśli i wrócił do grania. To był dla nas bardzo trudny czas. Z piłkarzem trudno wytrwać w domu, gdy ma dwumiesięczną kontuzję. A co dopiero taka przerwa… – wspominała żona Dziczka.
Powrót zaczął się od zajęć indywidualnych. – Treningi faktycznie były bardzo ciężkie, a świetne przygotowanie to efekt pracy z trenerem Michałem Puchałą z Pszczyny. Raz wróciłem do domu i siadłem na podłodze, zaraz przy drzwiach. Tak byłem zmęczony. Ale od razu powiedziałem, że nie dam się złamać. I to samo powtórzyłem trenerowi na drugi dzień. Michał tylko się zaśmiał i pracowaliśmy dalej – mówił piłkarz. – Takich zajęć nie ma w żadnym klubie – kwituje jego żona.
Ostatniego dnia okna transferowego, 31 sierpnia, Dziczek oficjalnie został piłkarzem Piasta Gliwice. Już 5 września pomocnik po raz pierwszy wybiegł na boisko w ligowej rywalizacji z Miedzią Legnica. Zagrał przez osiem minut, potem przez 9. Przeciwko wicemistrzom Polski, Rakowowi Częstochowa, po raz pierwszy przebywał na murawie przez całe spotkanie. W tej chwili Dziczek ma na koncie osiem meczów i 472 minut spędzonych na placu gry.
Piłkarz podpisał dwuletni kontrakt z Piastem. – Powrót do gry i do Gliwic to dla mnie coś pięknego. Mam w sobie wiele determinacji i cieszę się, że znów mogę grać. Przez 12 miesięcy ciężko pracowałem, co sprawiło, że jestem gotowy fizycznie i siłowo. Obiecałem, że wrócę i się nie poddam – stwierdził Dziczek po parafowaniu umowy. – Kto jak nie Piast, powinien dać Patrykowi szansę powrotu? Tu się wychował i odnosił sukcesy – komentował Bogdan Wilk, dyrektor sportowy gliwiczan. Dziczek w 2019 roku zamieniał Piasta na Lazio za ponad 2,1 mln euro.
Selekcjoner nie rzucał słów na wiatr. Michniewicz ceni zawodników, z którymi dobrze współpracowało mu się w przeszłości. Tak było w przypadku tego duetu, bo pomocnik był istotną postacią reprezentacji młodzieżowej prowadzonej przez 52-latka. Pod jego wodzą rozegrał dziewiętnaście meczów i strzelił dwa gole. Był jedną z istotniejszych postaci biało-czerwonych na mistrzostwach Europy w 2019 roku, gdzie Polacy pokonali Belgię i Włochów oraz przegrali z Hiszpanią.
Dziczek poczuł się wyjątkowo, bo po długiej przerwie nadal był na radarze selekcjonera. – Mega, że trener w ogóle pamiętał o mnie po tak długim czasie. Nagle mówi o zawodniku, którego od ponad roku nikt nie widział na boisku. To był fajny moment, który zmobilizował mnie do jeszcze cięższej pracy. Z trenerem Michniewiczem byliśmy w kontakcie na bieżąco, zaprosił mnie na mecz ze Szwecją. Wiedział, co się u mnie dzieje, a ja ciągle marzyłem o powrocie do gry i debiucie w kadrze – opowiadał Dziczek w szczerej rozmowie z Mateuszem Migą.
– Dziczek wiele przeszedł. Widzę w nim determinację i potencjał. To piłkarz, który potrzebuje pozytywnego impulsu. Uważam, że jest przyszłością naszej reprezentacji. Stać go na grę na wysokim poziomie i gotowość do bycia w drużynie narodowej – chwali pomocnika Michniewicz.
Część marzenia Dziczka się spełnia, bo znalazł się w grupie zawodników, którzy wciąż mają szansę na wylot do Kataru. Brutalna rzeczywistość jest taka, że 24-latek będzie miał dużą konkurencję, by przebić się do ścisłej kadry, choć skoro Michniewicz zaskoczył raz…
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.