22 paź 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Kosta odnowiciel. Najpierw przebudował Pogoń Szczecin, teraz jako trener Legii będzie chciał ją pokonać

Legia Warszawa – Pogoń Szczecin. Hit PKO Ekstraklasy w TVP — Kosta Runjaic prowadził Pogoń Szczecin. Teraz jako trener Legii Warszawa będzie chciał ją pokonać (fot: 400mm.pl)

Kosta Runjaic przejął Pogoń Szczecin na miejscu spadkowym, a z klubem żegnał się po dwukrotnym zdobyciu trzeciego miejsca. Teraz Niemiec prowadzi Legię Warszawa i będzie chciał pokonać swój były klub. Transmisja hitu PKO Ekstraklasy w Telewizji Polskiej.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

PIŁKARZ LEGII Z NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNYM POWOŁANIEM OD MICHNIEWICZA?

Kosta Runjaic przejmował Pogoń Szczecin drewnianą, za to zostawił murowaną. Kiedy przyjechał do Szczecina, Portowcy zajmowali miejsce w strefie spadkowej. Niedawno pożegnał się z granatowo-bordowymi mając na koncie dwukrotne zdobycie trzeciego miejsca w PKO Ekstraklasie. Teraz, już jako trener Legii Warszawa, po raz pierwszy zmierzy się ze swoim byłym zespołem.

Bez zmian?

– W Szczecinie nie doszło do wielu zmian. Pozostało mnóstwo schematów używanych do dziś i zawodników, których profile doskonale znam. Rywale są nakierowani na atak i na pewno nie będą się chowali – twierdzi Runjaic przed sobotnim meczem jego obecnej i byłej drużyny. Myśl o tym, że Pogoń nie zmieniła się od zeszłego sezonu jest słuszna.

Upada warszawski klub. "To może być nasza ostatnia zima"

Czytaj też

Ursus Warszawa upadnie? Klub zaczął zbierać fundusze. Legia Warszawa i Polonia pomogą?

Upada warszawski klub. "To może być nasza ostatnia zima"

Pogoń nie dokonała rewolucji w trakcie letniego okna transferowego. Z klubem pożegnali się piłkarze, którzy nie odgrywali pierwszoplanowych ról. Odeszli między innymi: Igor Łasicki, Hubert Matynia i Jakub Bursztyn. Trzon zespołu został zachowany, a władze klubu pozyskały dynamicznego Pontusa Almqvista oraz Leo Borgesa. Obaj spodziewani są na murawie w wyjściowym składzie, choć mały znak zapytania pozostaje. Zarówno Szwed, jak i Jakub Bartkowski, Damian Dąbrowski oraz Luka Zahović mają za sobą krótkie przerwy w treningach w związku z problemami zdrowotnymi.

Runjaic rozegrał przeciwko Legii jedenaście spotkań. Sześciokrotnie cieszył się ze zwycięstwa, dwukrotnie remisował i trzy razy musiał uznać wyższość Wojskowych. Jego wkład w budowanie Pogoni jest też doceniany przez Jensa Gustaffsona, obecnego szkoleniowca Portowców.

– To trener, który przez lata wykonywał świetną pracę w Pogoni. Teraz podobnie jest w Legii. Jednocześnie nie sądzę, by lata jego pracy w Szczecinie dały mu w sobotę jakąś przewagę. Żyjemy w czasach, w których wszyscy wszystko o sobie wiedzą i nie da się praktycznie niczego ukryć – twierdzi aktualny trener Pogoni. Jeśli Szwed ma pewne dylematy po wspomnianych urazach swoich zawodników, to zmartwień nie musi mieć Runjaic. Do dyspozycji Niemca będą wszyscy gracze. Nikt przy Łazienkowskiej nie narzeka na urazy. Przez ostatni tydzień z drobną dolegliwością zmagał się Rafał Augustyniak, ale były reprezentant Polski będzie w kadrze, co zapowiedział też trener Wojskowych.

Powrót do przeszłości

– Cieszę się na spotkanie z pracownikami Pogoni, którzy pojawią się w Warszawie. Wciąż jestem w kontakcie z członkami swojego sztabu ze Szczecina, bo to nie tylko relacje zawodowe, ale także przyjaźnie, które nam pozostały do dziś. Nie miałem jeszcze wiele czasu na emocje, bo moją głowę zajmują kolejne spotkania – zapewnia Runjaic.

Szczecin stał się dla Runjaica wyjątkowym miejscem, bo tam pracował najdłużej w trakcie swojej kariery. Niemiec poprowadził Pogoń w 169 meczach, w których zanotował średnią punktów na poziomie 1,59. Wygrał 74 spotkania, zremisował w 47 meczach, a w 48 spotkaniach musiał uznać wyższość przeciwników.

Upada warszawski klub. "To może być nasza ostatnia zima"

Czytaj też

Upada warszawski klub. "To może być nasza ostatnia zima"

PZPN chciałby Ukrainy jako 33. uczestnika MŚ. "Będziemy za tym"

Reprezentacja Ukrainy (fot. Getty Images)

PZPN chciałby Ukrainy jako 33. uczestnika MŚ. "Będziemy za tym"

"Nie zmienili się od moich czasów". Runjaic podgrzewa atmosferę przed hitem?

Czytaj też

"Nie zmienili się od moich czasów". Runjaic podgrzewa atmosferę przed hitem?

– W sztabie Pogoni wiedzą, jaki styl gry preferuje Kosta. Dla mnie będzie to dziwne uczucie, bo wciąż nie mogę przyzwyczaić się do tego, że Runjaic nie zasiada na ławce trenerskiej Portowcow. Spodziewałem się też, jak będzie wyglądała jego praca w Legii. Szybko odbudował zespół, ale dostał też do tego odpowiednie narzędzia. Moim zdaniem, Legia pod względem indywidualności ma najmocniejszą drużynę w Polsce – uważa Edi Andradina, ikona Portowców.

Runjaic murował, budował Pogoń, bo klub wzrastał wraz z nim. To za kadencji Niemca zaczęło się poważne wzmacnianie zespołu, potem patrzenie w kierunku europejskich pucharów. Klub zaczął też realnie zarabiać na sprzedaży zawodników, bo to pod jego wodzą wysoką formę osiągali Adam Buksa, Sebastian Walukiewicz czy Kacper Kozłowski.

Runjaic dołożył potężną cegiełkę do tego, że za jego kadencji, Pogoń zarobiła około 24 miliony euro na zawodnikach. W perspektywie szczeciński klub ma kolejnych graczy, których będzie mógł spieniężyć. Jednocześnie Portowcy zaczęli inwestować pewien procent. Pozwolono sobie na płacenie większych pensji, co pomogło w sprowadzeniu Kamila Grosickiego. Zaczęto też wydawać kwoty na transfery. Najpierw po 300-400 tysięcy euro (jak w przypadku Buksy z Zagłębia czy Cibickiego z Leeds). W tym roku klub otarł się o milion euro, bo blisko tyle kosztował Wahan Biczachczjan sprowadzony z MSK Żylina.

Kolejny ważny mecz

Za Runjaiciem ciągnie się fama trenera, który ma problemy z wygrywaniem ważnych spotkań. W poprzednim sezonie Pogoń w meczach z Lechem i Rakowem zdobyła dwa punkty. Rok wcześniej Portowcy w końcówce rozgrywek przegrali w Częstochowie oraz w Warszawie. Demony sięgają czasów Kaiserslautern, kiedy Czerwone Diabły w sezonie 14/15 nie awansowały do Bundesligi po serii słabych wyników w ostatnich kolejkach.

"Nie zmienili się od moich czasów". Runjaic podgrzewa atmosferę przed hitem?

Czytaj też

"Nie zmienili się od moich czasów". Runjaic podgrzewa atmosferę przed hitem?

Rosołek dał Legii wygraną z Wartą: bramka cieszy, poczułem ulgę

Trenował powołanego nastolatka. "Trzeba go było temperować"

Czytaj też

Piłkarze Pogoni Szczecin (fot. PAP/Marcin Bielecki)

Trenował powołanego nastolatka. "Trzeba go było temperować"

Niemiecki szkoleniowiec w tym sezonie przegrał z Rakowem (0:4) oraz zremisował bezbramkowo w Poznaniu z Lechem. Do tego doszła ligowa porażka w Płocku (1:2) oraz wynik 0:3 z Cracovią, która na początku sezonu radziła sobie doskonale. Runjaic zdaje sobie sprawę z problemu. – Z jednego względu spotkanie z Pogonią będzie wyjątkowe, bo mamy szansę wygrać z ekipą z czołówki tabeli. Brakuje nam takich zwycięstw z bezpośrednimi konkurentami i to chcielibyśmy osiągnąć – twierdzi 51-latek.

Nie sposób jednak nie dostrzegać, że pragmatyczne podejście Niemca nie sprawdza się w Legii. Zespół gra na poziomie dwóch zdobytych punktów na mecz. Taki wynik, utrzymany do końca sezonu, powinien gwarantować przynajmniej występ w eliminacjach europejskich pucharów. Władze klubu są z tego zadowolone, bo każdy przy Łazienkowskiej zdawał sobie sprawę, że obecny sezon będzie trudny, bo powiązany z odbudową i przemianami kadrowymi. Runjaic wypełnia swoje zadanie, bo utrzymuje Legię w czołówce i przechodzi przez kolejne rundy Pucharu Polski.

Legia ma to do siebie, że jest oceniana po każdym meczu. Kolejne spotkania często urastają do miana wyjątkowych. – Każdy mecz w Legii bywa przełomowy. To samo mówiono po wygranej z Widzewem, potem po Lechu. To czar Ekstraklasy, w której można wygrać osiem meczów z rzędu, a potem zanotuje się serię pięciu porażek. Takich przykładów znajdziemy wiele w każdym sezonie – uważa Filip Mladenović, który w sobotę pojawi się w wyjściowym składzie Legii.

Stołeczna Legia zmierzy się z Pogonią w sobotę (22.10). Początek rywalizacji o godzinie 17:30. Transmisja spotkania w TVP Sport, a także na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.

Trenował powołanego nastolatka. "Trzeba go było temperować"