Łomża Industria Kielce przegrała w półfinale KMŚ z Barceloną. Zawiodła skuteczność

Faza grupowa rozgrywek dla faworytów była formalnością. Kielczanie na "dzień dobry" rozgromili Al-Kuwait 47:26 (23:14), a następnie Taubate 39:30 (18:16). W półfinale trafili na Barcelonę – rywala, z którym w ostatnim czasie rozegrali kilka elektryzujących meczów.

Starcie było rewanżem za finał Ligi Mistrzów, który Katalończycy wygrali po serii rzutów karnych. I tym razem bohaterem był ich bramkarz. Z tą różnicą, że o zwycięstwie przesądził podczas 60 minut gry.

Szczypiorniści Łomży Industrii Kielce od początku mieli problemy ze skutecznością. W pierwszych 10 minutach zaledwie trzy razy znaleźli sposób, by umieścić piłkę w bramce. W kolejnych dołożyli zaledwie cztery trafienia. Przy wyniku 7:12 trener Dujszebajew poprosił o czas. Mocne słowa skierowane do zawodników niewiele dały. Barcelona wciąż dominowała. Jej przewaga nie stopniała, a po pierwszej połowie było 11:16.

W drugiej części meczu Perez de Vargas utrzymywał świetną dyspozycję, a jego koledzy szybko wybili mistrzom Polski z głowy myśli o odrobieniu strat. Skuteczny był Luka Cindić, który łącznie zdobył dla Katalończyków aż sześć bramek. Po pięć dołożyli Timothey N'Guessan, Ludovic Fabregas i Melvyn Richardson. Ostatecznie Barcelona wygrała 39:28 (16:11). Najskuteczniejszy w kieleckiej ekipie był Daniel Dujshebaev (5/7).

Barcelona w finale Super Globe zmierzy się z Magdeburgiem. Łomża Industria Kielce zagra zaś o trzecie miejsce z egipskim Al Ahli, które we wcześniejszym półfinale uległo niemieckiej ekipie 28:36 (17:18). Oba spotkania zaplanowano na niedzielne popołudnie.