Ladies Tennis Masters: Agnieszka Radwańska długo walczyła, ale ostatecznie nie sprostała byłej liderce rankingu
Agnieszka Radwańska nie zrewanżowała się Kim Clijsters (fot. Getty)
Agnieszka Radwańska nie zagra o tytuł w turnieju Ladies Tennis Masters w Luksemburgu. Polka po ponad dwugodzinnej batalii i trzech setach musiała uznać wyższość Kim Clijsters, przegrywając 4:6, 7:6(5), 7-10.
Agnieszka Radwańska jako jedna z ośmiu byłych i utytułowanych tenisistek została zaproszona do pokazowego turnieju Ladies Tennis Masters w Luksemburgu. Udział w nim biorą tylko zawodniczki, które zakończyły profesjonalną. Polka została rozstawiona z "czwórką" i rywalizację o tytuł rozpoczęła od ćwierćfinału z Julię Goerges. Na start zwyciężyła z Niemką 6:3, 6:3.
Wagą następnego spotkania był awans do finału, którego zwyciężczyni może zgarnąć 40 tysięcy euro. Zadanie jednak nie było łatwe, bo po drugiej stronie siatki stanęła sześciokrotnamistrzyni wielkoszlemowa i była liderka rankingu WTA,Kim Clijsters. Belgijka w ćwierćfinale turnieju Masters pewnie pokonała Mandy Minellę 6:3, 6:1. Półfinał w Luksemburgu był dla Radwańskiej okazją do pierwszego w karierze zwycięstwa z utytułowaną rywalką. Panie dotychczas zagrały przeciwko sobie dwukrotnie i za każdym razem górą w dwóch setach była Clijsters. Ostatni raz w 2011 roku w ćwierćfinale wielkoszlemowego Australian Open.
Mecz byłych gwiazd stał na bardzo wysokim poziomie, ale lepsza w pierwszym secie okazała się Belgijka, która wygrała go 6:4, tracąc tylko cztery punkty przy swoim serwisie. Druga partia była niezwykle wyrównana i to Polka przejęła inicjatywę. Prowadziła już 3:0, ale była liderka rankingu doprowadziła później do remisu, a o losach tego seta musiał zadecydować tie-break. W nim krakowianka miała lekką przewagę i zwyciężyła do pięciu.
W związku z wynikiem 1:1 w setach, o tym kto zagra w finale, rozstrzygnąć miał super tie-break do 10 zdobytych punktów. Radwańska dwa razy wychodziła na prowadzenie, ale Clijsters szybko to neutralizowała. Przy stanie 5:6 Belgijka zdołała odwrócić losy tej partii i udaną serią doprowadziła do trzech piłek meczowych. Wykorzystała drugą z nich, posyłając bekhend nie do obrony przez krakowiankę.
Tym samym Radwańska odniosła trzecią w historii i pierwszą po zakończeniu kariery porażkę z Kim Clijsters. Polka za dojście do półfinału zarobiła 10 tysięcy euro.
W niedzielę odbędzie się finałowe spotkanie turnieju Masters w Luksemburgu. Przeciwniczką rozstawionej z "dwójką" Belgijki będzie turniejowa "jedynka" – Martina Hingis, która w dwóch setach pokonała Danielę Hantuchovą.
Iga Świątek uderza w WTA i ATP: powinny wziąć odpowiedzialność na siebie