Kto wygra Puchar Świata 2022/23? Power Ranking przed sezonem

Córka Tajnera zadebiutuje w Pucharze Świata. "Nie wtrącam się"

Poczekalnia
Tak jak w poprzednich latach wyróżniliśmy 20 zawodników. Kto był najbliżej, aby znaleźć się w tej grupie? Z pewnością Słoweńcy: Lovro Kos oraz utytułowany Peter Prevc, który jednak w ostatnich latach nie potrafi nawiązać na dłużej do czasów świetności. Problemy zdrowotne obniżyły z kolei notowania Roberta Johanssona, Daniela Hubera i Killiana Peiera.

Wspomniany Szwajcar wcale nie musi być najlepszym zawodnikiem spoza TOP 6 nacji (Austria, Japonia, Niemcy, Norwegia, Polska, Słowenia), jeśli tylko wysoką formę z lata podtrzyma Włoch Giovanni Bresadola. To niewątpliwie nieoczywisty kandydat do miana "czarnego konia" zaraz obok Niemca Philippa Raimunda i Polaka Kacpra Juroszka.

POWER RANKING PRZED SEZONEM 2022/23 - SKOKI NARCIARSKIE   

20. Constantin Schmid
Zaufany Stefana Horngachera. Od kiedy Austriak prowadzi niemiecką kadrę, Schmid wystąpił w każdym(!) indywidualnym konkursie Pucharu Świata. Latem może nie porywał, ale uniknął wpadek. Powinien ukończyć klasyfikację generalną w okolicach 20. pozycji.

19. Domen Prevc
W poprzednich latach zdarzało się, że w ciepłych miesiącach nie bardzo przejmował się Pucharem Świata. Tym razem zima – podobno – nie zaskoczy Domena. Startował na igielicie częściej niż zwykle, więc może i forma nadejdzie wcześniej niż w lutym lub marcu.

18. Paweł Wąsek
Niektórzy mówią o nim – między innymi ze względu na klasę lądowań – "Baby Stoch", a Thurnbichler nazywa "pracusiem". Wąsek zdaje się mieć wszystko, aby najbliższej zimy wykonać wyraźny krok do przodu. Nowy szkoleniowiec, udane lato, poprzednia zima z kilkoma błyskami i tylko w trakcie kontroli sprzętu popularny "Wąski" nie może tak często wyłapywać deprymującego "DSQ".

17. Michael Hayboeck
Najbliższej zimy możliwy jest jego renesans. Poprzedni sezon stracił w połowie ze względu na kontuzję, obecnie wydaje się zdrowszy i mocniejszy. Hayboeck błyszczał w Letnim Pucharze Kontynentalnym, a triumf w tych zmaganiach bywa zwykle dobrą wróżbą. Przed bardzo udanymi cyklami, CoC na igielicie wygrywali w ostatniej dekadzie m.in. Daniel-Andre Tande, Markus Eisenbichler czy Philipp Aschenwald.

16. Ren Nikaido
Witamy jako "stałego" uczestnika Pucharu Świata. Dobre występy pozwoliły skruszyć japoński beton i przedostać się na europejskie zawody. Nikaido ma za sobą niespodziewany triumf w Grand Prix w Rasnovie i niemal sensacyjne zwycięstwo nad Ryoyu Kobayashim w mistrzostwach Japonii na skoczni normalnej. Początki dla skoczków z Kraju Kwitnącej Wiśni w PŚ (nawet bardzo zdolnych) bywają jednak trudne, o czym najlepiej świadczy 0 pkt Ryoyu w cyklu 2016/17.

15. Piotr Żyła
Niby coraz starszy, niby nadal lata "krzywo", ale po prostu nie sposób pominąć go w takim zestawieniu. Bo Żyła to skoczek o nieprzeciętnych zdolnościach fizycznych. Być może wraz z wiekiem traci trochę na dynamice, za to staje się bardziej okiełznanym zawodnikiem niż na przykład dekadę temu. A taka mieszanka powoduje, że może zimą sprawić niejedną niespodziankę.

14. Markus Eisenbichler
W zawodach pojawił się dopiero w drugiej połowie października, stając na podium mistrzostw Niemiec. Latem prześladowały go problemy zdrowotne, a na treningach przydarzały się ponoć momenty bezradności. Tyle tylko, że o tych drugich w kontekście Eisenbichlera mówiono też rok temu, a zimą Niemiec osiągał sukcesy.

13. Manuel Fettner
Trzecia(?) młodość Fettnera zaowocowała w 2022 roku medalem igrzysk olimpijskich w konkursie indywidualnym, miejscami na podium w Grand Prix oraz zwycięstwem na dużej skoczni w mistrzostwach Austrii. 37-latek może mieć przed sobą jedną z najlepszych zim w karierze. Z drugiej strony tylko raz ukończył sezon w czołowej "10".

12. Daniel Tschofenig
Ma wszelkie predyspozycje, aby zostać pierwszym zwycięzcą zawodów PŚ urodzonym w XXI wieku. Latem bił rekordy obiektów w Courchevel i Rasnovie. Wyskakał też dwa medale mistrzostw Austrii. Niby młodym jest z sezonu na sezon coraz trudniej, ale w 20-letnim Tschofenigu widać pokłady niemałego potencjału.

11. Daniel-Andre Tande
Błysnął w międzynarodowej próbie generalnej przed sezonem, zajmując trzecie miejsce w Klingenthal, a na koniec października sięgnął po złoto mistrzostw kraju. To dobre prognostyki. Tande od lat ma jednak problem z ustabilizowaniem formy przez cały sezon.

🇳🇴Mistrzostwa Norwegii NH (29.10) w #Oslo (HS 106)
🥇#Tande (101,5m/102)🏆
🥈#Lindvik (105/99,5)
🥉#Sundal (97/99,5)💪
4.#Granerud (96/97)
5.#Villumstad (95/94,5)
6.#Heggli (93,5/98,5)
7.#Fannemel (95/99,5)
8.#Eriksen (95/93)😯👍
9.#Gundersrud (94/90)#skijumping pic.twitter.com/fiij77PH1n

— localSJresults (@localSJresults) October 29, 2022

10. Kamil Stoch
Trudno ocenić formę Stocha, bo najbardziej miarodajne starty tego lata zaliczył na obiektach normalnych (Hinzenbach, Zakopane), które zwykle mu nie sprzyjają. Z Klingenthal wykluczyła go choroba. Trener Thurnbichler wyróżnił jednak jedną z prób 35-latka na zgrupowaniu w Planicy, nazywając "najlepszym polskim skokiem przygotowań". Trzykrotny mistrz olimpijski ma wszystko, aby błyszczeć w pojedynczych seriach i pewnie spore szanse na 40. wiktorię w PŚ. W ostatnich sezonach dopadały go jednak kryzysy formy i problemy zdrowotne.

9. Halvor Egner Granerud
Łatwość, z jaką odlatywał rywalom w sezonie 2020/21 ujawniła jego wielki potencjał. Minionej zimy prześladowały go już kryzysy, ale i tak zdołał ukończyć klasyfikację generalną na czwartym miejscu. Granerud to skoczek, który co jakiś czas wpada w techniczne tarapaty. Niepokój może też po czuć po mistrzostwach kraju, na których przegrał z Kristofferem Eriksenem Sundalem. Niemniej pod względem umiejętności należy do ścisłej światowej czołówki.

8. Timi Zajc
Najbardziej ekscytujący zawodnik w stawce, potrafiący w pięknym stylu latać w okolice HS. Jeśli na skoczniach wiałoby tylko pod narty, to Zajc mógłby być nieuchwytny dla rywali. Potrafi skakać pięknie stylowo, a jego moc wzrasta na obiektach mamucich. Minusy? Wahania formy. Tylko raz w karierze zaliczył serię pięciu kolejnych występów na top 10 konkursu PŚ.

7. Anże Lanisek
Latem skakał mało, ale z niezłym skutkiem (gdy odrzuci się próbę na 31. miejsce w Klingenthal). W przeciwieństwie do większości rodaków, musiał kończyć poprzednią zimę z niedosytem. Niby wywalczył złoto w drużynie na MŚ w lotach, ale jednak w kluczowym momencie przegrał walkę o miejsce w zespole na IO. Dlatego jest głodny sukcesów. Lanisek kończył dwa ostatnie sezony w czołowej "10" i tym razem powinno być podobnie.

🇸🇮Mistrzostwa Słowenii NH (27.09) w #Kranj (HS 109)
🥇#Lanisek (102m/104,5)🏆
🥈#Kos (101,5/104,5)
🥉P.#Prevc (92,5/101)
4.C.#Prevc (97/95)
5.#Vitez (96,5/94)
6.#Bartol (95,5/89,5)
7.#Vidic (85,/99,5)
Nie startowali #Jelar (kontuzja kostki) i #Zajc.#skijumpingfamily pic.twitter.com/QQCajneWzz

— localSJresults (@localSJresults) September 27, 2022

6. Karl Geiger
Latem nie dał realnych przesłanek, którego kazałyby klasyfikować go tak wysoko. Na mistrzostwach Niemiec przegrał z Wellingerem o kilkanaście punktów, a Grand Prix w Klingenthal ukończył na 21. miejscu. Karl Geiger to jednak... Karl Geiger. Jest jak reprezentacja Niemiec w piłce nożnej, która – wedle Gary'ego Linekera – na końcu i tak wygrywa. Ten scenariusz skoczek z Oberstdorfu zaprezentował choćby na igrzyskach w Pekinie, gdzie wyrwał indywidualny brąz. Wcześniej nikt nie stawiał na niego przed MŚ w lotach 2020, a to jednak Niemiec cieszył się z sukcesu. Geiger zawsze "gra do końca".

5. Andreas Wellinger
Złote dziecko niemieckich skoków przeżyło już bardzo wiele. Mistrz olimpijski z Pjongczangu ma za sobą czas walki o powrót do pełnej sprawności. Niewielu skoczków po ciężkiej kontuzji kolana jest w stanie wrócić do czołówki. "Welli" pokazywał jednak w ostatnich miesiącach, że może być najbliższej zimy bardzo groźny. Wygrał mistrzostwa kraju, w Grand Prix prezentował się więcej niż solidnie, a do tego wszystkiego miały dojść "bomby" na treningach. Po raz pierwszy od pięciu lat może skończyć sezon w czołowej "10". Pomóc mają mu też nowe narty, na których nie skacze nikt inny. 

4. Stefan Kraft
Po raz pierwszy od kilku lat mógł w trakcie przygotowań... normalnie pracować w siłowni i na skoczni. To nie będzie Kraft, który latem skoczył kilkaset razy mniej od rywali. A przecież nawet niewolny od bólu pleców był czołową postacią ostatnich sezonów, zdobywając w Oberstdorfie tytuł mistrza świata oraz stając na podium igrzysk w Pekinie w drużynie. Właśnie ten ostatni medal powinien dać mu psychiczny komfort – wreszcie ma w dorobku olimpijski krążek. Teraz pozostaje tylko przełamać klątwę Ga-Pa.

W 20 przypadkach na 42 zdobywca Pucharu Świata stał na podium kolejnej edycji, 4 razy był na czwartym miejscu. Jeśli odjąć choroby i kontuzje (Kraft i Covid w 20/21, Stoch w 14/15, Małysz 03/04), okaże się, że zdecydowana większość pozostaje w ścisłej czołówce.#skijumpingfamily https://t.co/gwzvHl2jxD pic.twitter.com/Wq8GSTvMSI

— Skoki narciarskie na wykresie i w liczbach (@ski_excel) October 27, 2022

3. Dawid Kubacki
Na finiszu lata skakał rewelacyjnie. W Hinzenbach, Klingenthal oraz w krajowych mistrzostwach wygrywał z przewagą kilkunastu punktów! Odległe skoki Kubackiego na igielicie nie są może czymś zaskakującym, ale już rozmiary zwycięstw robią wrażenie. To poważne przesłanki, aby wierzyć, że zimą Kubacki też będzie skoczkiem czołówki. Wyraźnie służy mu współpraca z Thurnbichlerem, a nade wszystko pomóc miała wizyta w tunelu aerodynamicznym w Sztokholmie. Tam "analityk" Kubacki pracował nad mankamentami.

2. Marius Lindvik
Zaliczył spektakularny finisz poprzedniego sezonu. Wygrał złoto igrzysk, złoto mistrzostw świata w lotach i w pięknym stylu pobił "życiówkę" w Planicy. Jego boje z Kobayashim mogą być ozdobą najbliższych sezonów. Pytanie, czy 24-latek pełnię możliwości pokaże już najbliższej zimy? Na pewno ma dziś największe szanse, aby stać się pierwszym norweskim triumfatorem Turnieju Czterech Skoczni od Andersa Jacobsena (2007).

1. Ryoyu Kobayashi
Żaden skoczek od blisko osiemnastu lat nie wygrał Kryształowej Kuli dwa razy z rzędu. Kobayashi ma jednak wszystko, aby tego dokonać. 26-latek był drugi w Klingenthal na koniec Grand Prix, ale przede wszystkim należy zwrócić uwagę na jego krajowe występy. W trakcie październikowych mistrzostw kraju Ryoyu osiągał wyraźnie lepsze wyniki na olimpijskiej skoczni w Hakubie niż w poprzednich latach.

����Jak wyglądają skoki Ryoyu #Kobayashi na tle najlepszych skoków w #Hakuba w latach 2019-2022? Dobrze wyglądają, delikatnie mówiąc�� To jedyne dwa skoki na LH jakie oddał.#skijumpingfamily #AnalizyBelki pic.twitter.com/uXh6S1hCGN

— localSJresults (@localSJresults) October 23, 2022

Minusy? Znów zmienił mu się klubowy szkoleniowiec – Richarda Schallerta zastąpił Matjaz Zupan. Do roszady doszło też w samej kadrze, której nie trenuje już Hideharu Miyahira. Czy to jednak przeszkodzi Ryoyu? Na pierwszy plan i tak należy wziąć jego gigantyczny (chyba największy w obecnej stawce) potencjał.

***
Sezon Pucharu Świata 2022/23 rozpocznie się już w pierwszy weekend listopada. Zawody w Wiśle będą miały formułę hybrydową – lodowy najazd i lądowanie na igielicie. Transmisje (od piątku do niedzieli) w TVP.

PŚ w skokach, treningi i kwalifikacje w Wiśle [szczegóły transmisji na żywo]

Kiedy: piątek, 4 listopada. Start treningów o 16:00, kwalifikacje o 18:15
O której i gdzie transmisja: od 15:50 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, od 18:00 w TVP 1
Kto skomentuje: Stanisław Snopek, Mateusz Leleń (treningi), Stanisław Snopek, Przemysław Babiarz (kwalifikacje)
Prowadzący studio: Sebastian Parfjanowicz (treningi), Michał Chmielewski (kwalifikacje)
Reporterzy: Filip Czyszanowski, Patryk Pancewicz, Sebastian Parfjanowicz, Michał Chmielewski, Paweł Baran
Eksperci: Mateusz Leleń, Wiktor Pękala

Puchar Świata w Wiśle. Terminarz zawodów 4-6 listopada 2022:

Piątek, 4 listopada

12:00 Oficjalny trening kobiet
14:00 Kwalifikacje kobiet
16:00 Oficjalny trening mężczyzn
18:15 Kwalifikacje mężczyzn

Sobota, 5 listopada

11:00 Seria próbna kobiet
12:00 Pierwsza seria konkursu kobiet
15:00 Seria próbna mężczyzn
16:00 Pierwsza seria konkursu mężczyzn

Niedziela, 6 listopada

11:00 Kwalifikacje kobiet
12:00 Pierwsza seria konkursu kobiet
14:30 Kwalifikacje mężczyzn
16:00 Pierwsza seria konkursowa mężczyzn