| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia traci siedem punktów do liderującego Rakowa Częstochowa, a w sobotę, w jednym z ostatnich spotkań przed przerwą w rozgrywkach, zmierzy się z Jagiellonią Białystok. Czy stołecznych stać na to, by w tym sezonie walczyć o tytuł? – Do tego niezbędne będą trzy mocne transfery – nie ma wątpliwości Marek Jóźwiak, były piłkarz warszawskiego klubu, a obecnie ekspert telewizyjny. Transmisja spotkania Jagiellonia – Legia w TVP.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Może pan powiedzieć, że w grze Legii nie widać już śladu z poprzedniego, fatalnego sezonu? Teraz legioniści znów są czołowym zespołem ligi.
Marek Jóźwiak, Canal + Sport:– Pod względem liczby punktów wygląda to dobrze, chociaż mogło być lepiej. Szkoda chociażby ostatniego, zremisowanego 1:1 meczu z Pogonią Szczecin. Legioniści wciąż muszą poprawić skuteczność. Celnych strzałów jest coraz więcej, ale nie przekładają się one na zdobyte bramki.
– Obecna Legia już może z powodzeniem walczyć o tytuł?
– Niczego nie można wykluczyć. Potrzeba jednak wzmocnień. Kosta Runjaic zdaje sobie jednak sprawę, że potrzeba więcej jakości, zwłaszcza w ofensywie. Przed sezonem mówiłem, że sukcesem będzie miejsce dające prawo gry w europejskich pucharach. Wiele będzie zależało od zimowych ruchów transferowych. Jeśli strata do liderującego Rakowa Częstochowa nie zwiększy się w ostatnich trzech kolejkach tego roku, być może wiosną będzie można powalczyć o coś więcej.
– Jakie pozycje należałoby wzmocnić?
– Z pewnością potrzebni są lepsi skrzydłowi i jeszcze jeden napastnik. Makana Baku i Robert Pich do tej pory nie pokazali nic ciekawego. Legia powinna sprowadzić piłkarzy, którzy od razu staną się pierwszoplanowymi postaciami.
– Legia okazała się za wysoką półką dla Picha i Baku?
– Wiadomo było, czego spodziewać się po Pichu. To zawodnik, który zagra raz lepiej, raz gorzej... Warto mieć go w kadrze na wypadek kontuzji czy żółtych kartek innych piłkarzy. Nie będzie to jednak wiodąca postać. Baku również ma duży problem. Wcześniej występował w Warcie, ale wiadomo, że wymagania w Legii są zupełnie inne. W innych klubach ostatnio również nie zachwycał.
– Można mieć zastrzeżenia do stylu gry. Legia wygrywa, ale często są to wymęczone zwycięstwa...
– Nad stylem cały czas trzeba pracować. Wiadomo też, że jest on uzależniony od wykonawców, których trener ma do dyspozycji. Legia ma niezłe fragmenty meczów, widać przebłyski. Ta intensywność musi być jednak utrzymana przez co najmniej 80 minut spotkania, a na razie wygląda to inaczej. Przerwa na mundial powinna pomóc w doszlifowaniu pewnych elementów. Podoba mi się to, że Legia zaczyna prezentować się stabilnie w obronie. Traci mało goli, a to ważna kwestia i solidny fundament, na którym można budować dalej.
– Wspominał pan już o Baku i Pichu, którzy przyszli latem. Wówczas o ruchach transferowych Legii mówiono dużo dobrego. A jak ocenić te wzmocnienia teraz?
– Wiadomo, że na koniec transfery oceni się po tym, co pokażą na boisku, a nie po nazwiskach. Byłem dyrektorem sportowym i wiem, że nie zawsze da się trafić z transferem. Sytuacja latem była trudna. Legia musiała "lepić" z tego, co było na rynku i udało się to całkiem dobrze. Kadra jest szersza, teraz trzeba jeszcze trochę popracować nad jakością. Trzy mocne transfery powinny wystarczyć.
– Bez formy jest Carlitos, który ostatnio zmarnował rzut karny w starciu z Pogonią.
– Na razie ma problem z podejmowaniem właściwych decyzji i z wykańczaniem akcji. Widać, że ta niemoc siedzi w jego głowie. To wpływa na psychikę napastnika – w takim momencie, w każdej sytuacji chcesz strzelić gola, a to nie zawsze jest korzystne dla zespołu. Jeśli się przełamie, powinno być lepiej. Ostatnio zmarnował jednak doskonałą okazję do przerwania złej serii. Z tego co wiem, Carlitos dobrze prezentuje się na treningach. Na razie nie ma to jednak przełożenia na mecze.
– Legia na razie nie radzi sobie najlepiej z faworytami. Wysoko przegrała z Rakowem, zremisowała z Lechem i Pogonią.
– Do tego dodałbym porażki z Cracovią i Wisłą Płock. Widać, że drużynie brakuje jeszcze tej regularności. Wpływa na to także dysproporcja w potencjale podstawowych zawodników w porównaniu do rezerwowych. Zresztą, wahania formy mają też gracze występujący regularnie. Inaczej pod tym względem wyglądają Raków czy Lech. Tam kadry są bardziej wyrównane.
– Raków w bezpośrednim spotkaniu rozbił Legię aż 4:0. Różnica pomiędzy tymi zespołami chyba nie jest jednak aż tak wielka jak wskazuje wynik...
– Gdyby Legia i Raków zmierzyły się dzisiaj, wynik mógłby być kompletnie odmienny. Oczywiście, Raków bije na głowę całą resztę intensywnością w grze. Z grą na odpowiednim poziomie bywa różnie, ale ta drużyna zawsze prezentuje się świetnie pod względem fizycznym. Co do bezpośredniego spotkania tych drużyn, to Raków bezlitośnie wykorzystał błędy stołecznych.
– Dużo mówi się o Josue, który wśród ekspertów ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Legia nie jest zbyt mocno uzależniona od niego?
– Co do krytyki Josue – myślę, że każda drużyna chciałaby mieć w swoich szeregach zawodnika tej klasy. Czasami zarzuca mu się, że mało biega – to nie jego wina, skoro przeciwnik nie naciska, a on może swobodnie rozgrywać. Nikt nie broni rywalom kryć go indywidualnie, ale niewielu decyduje się na taki ruch. Oczywiście, momentami Legia jest zbyt mocno uzależniona od Josue, dlatego potrzeba jeszcze kogoś na pozycję numer dziesięć. Dużym wzmocnieniem miał być powrót Bartosza Kapustki, ale on jeszcze nie jest w optymalnej formie po kontuzji. Jeśli Josue będzie miał wokół siebie partnerów o zbliżonych umiejętnościach, to gra będzie wyglądała jeszcze lepiej.
– Jagiellonia Białystok, Lechia Gdańsk i Śląsk Wrocław – to rywale Legii w ostatnich kolejkach tego roku. Zespół z Warszawy chyba musi mierzyć w komplet punktów.
– Jeśli Legia chce walczyć o europejskie puchary i zachować szanse na mistrzostwo, to musi wygrać wszystkie te spotkania. Starcie z Jagiellonią będzie dla mnie meczem "podwyższonego ryzyka", czyli takim, w którym Legia może się potknąć. Jeśli legioniści mają gdzieś stracić punkty, to właśnie w Białymstoku. Jaga jest słabsza w obronie, ale Marc Gual i Jesus Imaz w ataku potrafią narobić problemów. Zobaczymy, jaki pomysł na to spotkanie będzie miał Runjaic. Jagiellonia to w tej chwili w niektórych aspektach drużyna podobna do Legii. Też jest nieregularna. Białostoczanie mają jednak duże problemy w obronie, dlatego Maciej Stolarczyk stawia na atak.
– W niedzielę czeka nas za to mecz na szczycie. W Poznaniu lepszy okaże się Lech czy Raków? Jak duży wpływ na losy mistrzostwa miałoby ewentualne zwycięstwo zespołu z Częstochowy?
– Raków to jeden z faworytów, ale nikt nie składa broni. Jeśli po rundzie jesiennej przewaga Rakowa nad resztą będzie wynosić cztery czy pięć punktów to wszystko wciąż będzie możliwe. Jeżeli Raków wygra w Poznaniu, a jego przewaga wzrośnie np. do dziesięciu punktów, to pozostałym drużynom będzie bardzo trudno to odrobić. Spodziewam się, że zimą klub z Częstochowy zostanie wzmocniony, co pomoże mu w walce o tytuł. Co do bezpośredniego starcia, to duże znaczenie może mieć to, że Lech podejdzie do spotkania po czwartkowym meczu z Austrią. Kolejorz musi jednak sobie z tym poradzić. Między innymi z tego powodu to Raków będzie faworytem niedzielnego spotkania.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.