Ludzie organizujący Puchar Świata w Wiśle mówią, że takiego spotkania władz FIS ze skoczkami narciarskimi sobie z przeszłości nie przypominają. – Wynajęli salkę na 70 osób, tyle wiem – przyznaje Faustyna Malik, kierowniczka zawodów. Sandro Pertile przekonuje jednak, że to już czwarte tego typu wydarzenie. Ale o szczegółach tematów do poruszenia mówi niechętnie. Chociaż zimy nie ma, czuć, że skoki już wracają. Oby inne niż minionej zimy.