Gerard Pique w obecnym sezonie nie cieszy się uznaniem trenera Barcelony, Xaviego Hernandeza. Gra rzadko, a jeśli już jest na boisku, to z konieczności. Pomimo formy pozostawiającej wiele do życzenia znalazł się w szerokiej kadrze reprezentacji Hiszpanii, z której selekcjoner wybierze piłkarzy, którzy polecą na mundial do Kataru.
Na początku sezonu Pique nie grał praktycznie wcale. Kontuzje Ronalda Araujo, Julesa Kounde oraz Andreasa Christensena sprawiły, że Xavi miał coraz mniej możliwości na obsadzenie pozycji środkowego obrońcy. Z tego względu reprezentant Hiszpanii wskoczył do pierwszego składu na trzy mecze ligowe oraz spotkanie Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Był jednym z najsłabszych piłkarzy na boisku, toteż nie dziwi, że równie szybko wrócił na ławkę rezerwowych.
Jak podaje hiszpańska "Marca" nie przeszkodziło mu to jednak, by znaleźć się w szerokiej kadrze reprezentacji Hiszpanii. Luis Enrique wyselekcjonował 55 piłkarzy. Z tej grupy wybierze 26, których zabierze do Kataru. Źródła powiązane z Barceloną potwierdziły, że wśród wstępnie powołanych znaleźli się wszyscy hiszpańscy zawodnicy Dumy Katalonii z wyjątkiem Hectora Bellerina oraz Sergiego Roberto. Co ciekawe, nie zabrakło miejsca dla młodego Alejandro Balde, który z przytupem wszedł do seniorskiej piłki. Zaprezentował się fenomenalnie w ostatnich meczach Dumy Katalonii.
Dziennik podaje, że mimo powołania szanse Pique na wyjazd do Kataru są nikłe. W hierarchii środkowych obrońców przed nim i Sergio Ramosem jest przecież Aymeric Laporte, Inigo Martinez, Pau Torrres, Eric Garcia, Diego Llorente oraz Guillamon. Jakby tego było mało, w meczu Ligi Narodów selekcjoner testował ustawienie z Rodrim na środku defensywy, co stanowi kolejną opcję. Według doniesień "Marki" udział w mundialu w Katarze był marzeniem środkowego obrońcy Barcelony, który w ten sposób chciał zakończyć swoją reprezentacyjną karierę. Brak regularnej gry w klubie i mierna forma sprawiają jednak, że prawdopodobnie nie zobaczymy go na katarskich stadionach.