Liga Mistrzów: Tottenham i Eintracht z awansem, Marsylia w Lidze Europy, Sporting odpada

Olympique Marsylia – Tottenham Hotspur 1:2

Tottenhamowi do awansu wystarczał remis i dlatego od początku bronił wyniku. Robił to jednak w sposób ultradefensywny, bo pierwszy (!) jakikolwiek strzał oddał dopiero w ósmej minucie doliczonej do pierwszej połowy.

Wtedy było już 1:0 dla gospodarzy, którzy chwilę wcześniej zdobyli bramkę. Pracowali na nią od pierwszego gwizdka i wreszcie Chancel Mbemba, właściwie niepilnowany w polu karnym, bez większych problemów zamienił dośrodkowanie z prawej strony na gola.

Tottenham zmienił nastawienie po stracie bramki i chwilę po zmianie stron wyrównał. Również strzałem głową, gdy wrzutkę Ivana Perisicia wykończył Clement Lenglet.

Marsylia nie umiała już tak przycisnąć gości jak przed przerwą. Do tego w końcówce spojenie jej bramki obił jeszcze Pierre-Emil Hojbjerg, a w doliczonym czasie trafił na 2:1. Na wiosnę Francuzi muszą się więc zadowolić Ligą Europy. Tottenham zagra w 1/8 finału, ale w formie z grupy, którą powinien wygrać w cuglach, nie ma nawet co marzyć o czymś więcej.

Sporting Lizbona – Eintracht Frankfurt 1:2

W Lizbonie Sporting i Eintracht zmierzyły się z kolei w bezpośrednim starciu o awans. Oba zespoły przed ostatnimi meczami miały po siedem punktów, więc zwycięzca był pewny gry na wiosnę w Lidze Mistrzów bez oglądania się na wynik drugiego meczu.

Niestety, wysoka stawka sparaliżowała zawodników obu drużyn, dlatego długo na boisku nie działo się właściwie nic. Dopiero chwilę pod przerwą najlepiej w polu karnym odnalazł się Arthur Gomes i dał prowadzenie gospodarzom.

Po zmianie stron ich radość jednak prysła. Eintracht wziął się do odrabiania strat i najpierw z karnego wyrównał Daichi Kamada, a dziesięć minut później zwycięstwo i awans dał im Randal Kolo Muani.