Po bardzo trudnych miesiącach, zarówno sportowo, jak i prywatnie, Gerard Pique przerwał milczenie. Hiszpański obrońca poinformował, że kończy swoją wieloletnią przygodę z Barceloną. Sobotni mecz będzie jego ostatnim na Camp Nou.
Ostatni czas był niezwykle trudny dla Gerard Pique. Problemy w jego życiu prywatnym zbiegły się z kryzysem sportowym. Hiszpan nie dostawał wielu szans pod wodzą Xaviego.
Teraz, za pośrednictwem swoich social mediów, 35-latek przekazał, że kończy swoją wieloletnią przygodę z Barceloną i że zgodnie z zapowiedzią nie zagra już w barwach innego klubu. Jednoznaczne jest to zatem z końcem kariery Hiszpana.
"Futbol dał mi wszystko. Barca dała mi wszystko. I wy, culers, daliście mi wszystko. Teraz zdecydowałem, że czas, żeby historia zatoczyła koło. Zawsze powtarzałem, że po Barcelonie nie będzie kolejnej drużyny. I tak będzie. Będę regularnym fanem klubu i będę wspierać drużynę. I przekażę miłość do Barcy swoim dzieciom, tak jak to zrobiła moja rodzina wobec mnie. Znacie mnie – prędzej czy później wrócę. Widzimy się na Camp Nou. Visca el Barca. Na zawsze" – przekazał w emocjonalnym filmie.
W sobotę Pique ma rozegrać swoje ostatnie spotkanie na Camp Nou. FC Barcelona zmierzy się w meczu La Liga z Almerią. Tym starciem Hiszpan zamknie wieloletni etap występów na największym stadionie w Europie.
Pique wchodził w dorosłą piłkę grając dla Barcelony. W latach 2004-2008 występował w Manchesterze United i Realu Saragossie, ale po tym epizodzie wrócił do zespołu z Camp Nou. Grał w nim nieprzerwanie przez 14 lat zdobywając w międzyczasie osiem mistrzostw Hiszpanii, siedem Pucharów Króla, sześć Superpucharów Hiszpanii, trzy Ligi Mistrzów, dwa Superpuchary Europy i trzy Klubowe mistrzostwa świata. W barwach Dumy Katalonii rozegrał 615 spotkań.