Majewski zastąpi Stokowca w Lubinie? Są pierwsze rozmowy

TRZECH DO ZWOLNIENIA? SZYKUJE SIĘ GORĄCA ZIMA 

Piotr Stokowiec dobrze wie, że jego pozycja jest poważnie zagrożona. Drużyna wpadła w kryzys, a trener nie jest w stanie opanować sytuacji. Zagłębie gra coraz gorzej. W Mielcu lubinianie nie byli w stanie poważnie zagrozić Stali Mielec, która dla odmiany notuje świetną rundę i jest tuż za ścisłą czołówką. Na pozycję Stali z zazdrością patrzą w Poznaniu, Zabrzu, Wrocławiu czy w Gliwicach.

Rosnące uznanie

Duża w tym zasługa Adama Majewskiego, który w Mielcu drugi sezon z rzędu wykręca wyniki ponad stan. Stal zanotowała w tym sezonie kilka wysokich porażek, ale średnia punktowa wciąż jest bardzo dobra, a drużyna Majewskiego ma na rozkładzie choćby Lecha Poznań czy Pogoń Szczecin.

Praca Majewskiego jest coraz mocniej doceniana przez pozostałe kluby Ekstraklasy. 48-letni szkoleniowiec robi wrażenie nie tylko za warsztat. Trener Stali nie marudzi na trudne warunki, na kolejne odejścia czołowych zawodników. Zamiast tego, skupia się na budowie zespołu (także w kwestiach transferowych) i szlifowaniu gry.

W piątek utarł nosa Zagłębiu (3:0) i zaraz po meczu doszło do intensywnych rozmów. Jak udało nam się ustalić, w piątek działacze Zagłębia intensywnie wypytywali w Mielcu o sytuację Majewskiego. Sondowali, czy odejście trenera przed końcem kontraktu wchodziłoby w grę. Mówiąc w skrócie, padła wstępna propozycja, by to Majewski w najbliższym czasie, zapewne już po zakończeniu rundy, zastąpił Piotra Stokowca.

Kontrakt z klauzulą

Na wysłannikach z Lubina w piątkowy wieczór wrażenie zrobił nie tylko wynik. W piątkowym meczu w barwach Stali zagrali dwaj piłkarze wypożyczeni z Zagłębia – Kamil Kruk i Adam Ratajczyk. W tym sezonie w Lubinie zabrakło dla nich miejsca, a w piątek obaj zagrali tak, że można było zacząć zastanawiać się, dlaczego do tych transferów doszło. Do myślenia daje też przypadek Koki Hinokio. W Stali, pod okiem Majewskiego, w poprzednim sezonie należał do czołowych piłkarzy w lidze. Po powrocie do Lubina Japończyk zgasł i dziś jest tylko rezerwowym.

Przedstawiciele Zagłębia wypytywali w piątek w Mielcu o sytuację kontraktową Majewskiego. 48-letni trener ma kontrakt obowiązujący do końca sezonu, ale w przypadku utrzymania Stali – umowa zostanie automatycznie przedłużona o kolejny sezon. W umowie jest jednak klauzula wykupu, a kwota na pewno nie jest zaporowa. A już na pewno nie w przypadku takiego klubu jak Zagłębie.

Czy dojdzie do transferu trenera? Do tego jeszcze daleka droga. Można podejrzewać, że w Mielcu zrobią wszystko, by zatrzymać trenera, ale mogą mieć związane ręce. Warto jednak pamiętać, że zapewne nie jest jedynym kandydatem do zastąpienia Stokowca. A i ten ostatni przecież ciągle nie stracił jeszcze pracy.