| Piłka nożna / MŚ 2022 / Taktyczny mundial
Podczas losowania fazy grupowej tegorocznego mundialu australijscy kibice mieli deja vu. Nie dowierzali, że ich reprezentacja po raz kolejny trafiła na Francję i Danię. Przed czterema laty skończyło się to dla niej nie najlepiej. Socceroos zdobyli zaledwie punkt i szybko odpadli z turnieju. W Katarze ma być inaczej...
Redmayne błysnął w konkursie "jedenastek", ale w trakcie eliminacji brylowali inni gracze. Kluczowe role w reprezentacji Australii odgrywali zwłaszcza Jackson Irvine, Ajdin Hrustić i Trent Sainsbury.
Dwaj pierwsi byli niezbędni pod bramką rywala. To ich trafienia zapewniły Australijczykom zwycięstwo nad Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Obaj zanotowali też po pięć asyst w trakcie kwalifikacji.
Irvine uczestniczył łącznie w trzynastu akcjach bramkowych, co było najlepszym wynikiem w zespole. Hrustic najczęściej dogrywał za to kluczowe podania i znakomicie wykonywał stałe fragmenty gry. W Azji lepiej od niego robili to tylko Son Heung-min i Junya Ito.
Gdy Irvine i Hrustić stwarzali niebezpieczeństwo pod bramką rywala, Sainsbury zabezpieczał własne pole karne. Odzyskał najwięcej piłek w całych kwalifikacjach i zanotował najwyższą liczbę przechwytów.
Poza solidną pracą w defensywie Sainsbury wyróżniał się czymś jeszcze. To on podawał najczęściej w zespole. Australijczycy swoje akcje zaczynali bowiem od bramki, a on był odpowiedzialny za rozegranie piłki.
Zazwyczaj wymieniał ją krótko ze swoim partnerem z bloku defensywnego bądź z nisko ustawionym defensywnym pomocnikiem – Aaronem Mooyem. Po kilku podaniach szukał możliwości zagrania do któregoś z bocznych obrońców. Zwłaszcza do grającego po prawej stronie Nathaniela Atkinsona.
Ten, w fazie budowania ataku, przechodził bowiem na pozycję pół-prawego środkowego obrońcy. Lewy defensor – Aziz Behich – niczym w Manchesterze City Pepa Guardioli, schodził do środka pola. Ustawiał się obok Mooya, grając jako drugi pivot.
Jego ruch zmuszał do przesunięcia kolejnych graczy. Australijczycy przechodzili wówczas z bazowego 4-2-3-1 lub 4-3-3 w 3-2-4-1 lub 3-2-5. Irvine i Hrustić grali jako "dziesiątki", a nominalni skrzydłowi – Awer Mabil i Martin Boyle – pełnili funkcje wahadłowych.
Tak ustawieni Australijczycy długo wymieniali piłkę, szukając luk w zasiekach obronnych rywala. Gdy tylko je znajdowali, zmieniali swoją formację raz jeszcze. Hrustic dołączał do środkowego napastnika, Mathew Leckiego, Behich wracał na lewą obronę, a Mooy ruszał do przodu.
Pod bramką rywala Socceroos grali więc w 4-2-4. Irvine i Mooy dogrywali przeszywające piłki do ustawionych centralnie napastników, bądź rozciągali grę do boków. Zarówno skrzydłowi, jak i boczni obrońcy, ochoczo dośrodkowywali w pole karne.
Australijczycy rozgrywali w ten sposób większość akcji. Po atakach pozycyjnych zdobyli 26 z 27 bramek z otwartej gry. Poza tym groźni byli po stałych fragmentach. W eliminacjach strzelili po nich aż szesnaście goli – najwięcej w Azji.
Choć Graham Arnold przejął drużynę narodową po nieudanych dla niej mistrzostwach świata w Rosji, to nie zdecydował się na rewolucję kadrową. Pozostawił w zespole doświadczonych piłkarzy i dokooptował do nich kilku wymyślonych przez siebie zawodników.
To za jego kadencji w narodowych barwach zadebiutowali Atkinson, Mabil, Fran Karacić czy Riley McGree. Każdy z nich załapał się do kadry na tegoroczne mistrzostwa świata w Katarze.
Oprócz nich miejsce wśród wybrańców zachowali też Ryan, Behich, Mooy, Irvine czy Leckie. Z powodu kontuzji ze składu wypadł za to Boyle, a kluczowy piłkarz eliminacji – Sainsbury – nie został nawet powołany. Jego miejsce zajął wracający po kontuzji Harry Souttar. Rywale powinni więc mieć się na baczności. Ponad dwumetrowy stoper strzelił w eliminacjach sześć goli po stałych fragmentach gry.
Mathew Ryan – Nathaniel Atkinson, Harry Souttar, Milos Degenek, Aziz Behich – Jackson Irvine, Aaron Mooy – Awer Mabil, Ajdin Hrustić, Mathew Leckie – Jamie Maclaren
22 listopada (wtorek), godz. 20:00: Francja – Australia
26 listopada (sobota), godz. 11:00: Tunezja – Australia
30 listopada (środa), godz. 16:00: Australia – Dania
Emocje związane z mundialem w Katarze będzie można przeżywać za pośrednictwem Telewizji Polskiej. Na naszych antenach, a także na stronie TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej i Smart TV będzie można oglądać na żywo wszystkie 64 mecze, w tym oczywiście zmagania Polaków. Za mikrofonami zasiądą doświadczeni komentatorzy. W studiach pojawią się czołowi eksperci w kraju, a atmosferę na miejscu w Katarze będą przybliżać nasi dziennikarze.
GRUPA A: KATAR | EKWADOR | SENEGAL | HOLANDIA
GRUPA B: ANGLIA | IRAN | STANY ZJEDNOCZONE | WALIA
GRUPA C: ARGENTYNA | ARABIA SAUDYJSKA | POLSKA | MEKSYK
GRUPA D: FRANCJA | AUSTRALIA | DANIA | TUNEZJA
GRUPA E: HISZPANIA | KOSTARYKA | NIEMCY | JAPONIA
GRUPA F: BELGIA | KANADA | MAROKO | CHORWACJA
GRUPA G: BRAZYLIA | SERBIA | SZWAJCARIA | KAMERUN
GRUPA H: PORTUGALIA | URUGWAJ | GHANA | KOREA POŁUDNIOWA