Polski bramkarz jest na ustach całej piłkarskiej Italii. I nie chodzi o Wojciecha Szczęsnego, który pomógł zatrzymać Inter. Michał Lewandowski – golkiper ACR Messina w niedzielę strzelił gola z rzutu wolnego... sprzed własnego pola karnego. – Nie podniecam się tym, bo zdaję sobie sprawę, że był to po prostu czysty przypadek – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.