Coraz mniej czasu pozostało do rozpoczęcia mistrzostw świata w Katarze. Gośćmi Patryka Gańka i Kacpra Tomczyka w programie "Odliczanie do mundialu" byli Marek Wasiluk oraz Krzysztof Stanowski. Współwłaściciel Kanału Sportowego stwierdził, że dla biało-czerwonych turniej nie potrwa dłużej niż dwa tygodnie. Ponadto pokusił się o wybór własnej jedenastki na pierwszym mecz z Meksykiem i nie stronił od zaskakujących wyborów.
– To będzie bardzo krótki turniej dla nas. Nawet jak będzie dobrze, to dla nas zamknie się w dwa tygodnie ta impreza. Tu nie będzie czasu, żeby z kimś się pieścić, z kimś przeprowadzać jakieś rozmowy wychowawcze. Tutaj od początku ważne jest to, żeby ta grupa miała wewnątrz klimat i nadawała na tych samych falach – stwierdził Stanowski. Selekcjoner Czesław Michniewicz w najbliższy czwartek ogłosi 26-osobową kadrę, która poleci do Kataru reprezentować Polskę na mistrzostwach świata. Wciąż jest kilka niewiadomych. Dotyczą one między innymi Michała Karbownika i Kacpra Kozłowskiego. Najprawdopodobniej selekcjoner wybierze tylko jednego z tej dwójki.
– Jeśli miałbym na siłę kogoś wybierać, to powiedziałbym, że Kozłowski. Jeśli nie miałbym wybierać na siłę, to powiedziałbym, że trzeba szukać dalej. Kozłowski jest obcym elementem. Niesprawdzonym, dopiero wraca do poważnego grania. To samo tyczy się Karbownika. Dla jednego i drugiego jest trochę za wcześnie. Karbownik ma swoje atuty, jest uniwersalny, ale wydaje mi się, że mamy większy problem z zawodnikami typowo do środka pola, dlatego wskazałem na Kozłowskiego, bo tam mamy zdecydowanie większą dziurę – wyjaśnił dziennikarz.
Selekcjoner rzeczywiście będzie miał spory ból głowy dotyczący zestawienia środka pola i środka obrony. Jan Bednarek nie gra w klubie, a Kamil Glik wciąż nie wrócił do gry po kontuzji. Jedynym "pewniakiem" na środku defensywy jest grający we włoskiej Spezii Jakub Kiwior. – Pozycja Bednarka i Glika jest niepodważalna, bo nie ma piłkarzy, którzy mogliby ich wygryźć. Mam wrażenie, że to wszystko, co się później działo z Glikiem, było konsekwencją tego heroicznego meczu ze Szwecją, bo jego kariera klubowa na skutek kontuzji się lekko posypała. Może być tak, że bez rytmu meczowego on się w meczu z Meksykiem zbłaźni i będą wstydził się tego, co mówię, ale na dzisiaj nie wyobrażam sobie nie wystawić Kamila Glika. Gdybym był selekcjonerem, to on byłby pierwszym piłkarzem obok Lewandowskiego, które wpisałbym na tablicę. Po prostu – przyznał Stanowski.
Współwłaściciel Kanału Sportowego został poproszony przez prowadzących program "Odliczanie do mundialu" o skompletowanie własnej jedenastki na pierwszy mecz reprezentacji Polski z Meksykiem. Nie stronił o kontrowersyjnych decyzji. Co ciekawe, zdecydował się formację 1-4-1-3-2.
Wyjściowy skład Polski na mecz z Meksykiem wg. Stanowskiego: Wojciech Szczęsny – Matty Cash, Kamil Glik, Jakub Kiwior, Bartosz Bereszyński – Krystian Bielik – Nicola Zalewski, Piotr Zieliński, Sebastian Szymański – Karol Świderski, Robert Lewandowski