Każdy dzień przynosi nowe rewelacje w aferze bukmacherskiej, o której poinformowaliśmy w poniedziałek jako pierwsi. W środę Przemysław Cecherz poinformował, że nie jest już trenerem Cartusii Kartuzy. – Z niektórymi ludźmi wolałbym się już nie spotkać – napisał.
Cartusia to klub, który w poprzednim sezonie grał w lidze okręgowej. W tym sezonie pojawił się jednak w III lidze, bo klub połączył się z GKS Przodkowo, a więc klubem III-ligowym. W sierpniu trenerem został Przemysław Cecherz.
W poniedziałek napisaliśmy o tym, że w polskiej trzeciej lidze coraz częściej ustawia się mecze pod zdarzenia bukmacherskie. Wśród podejrzanych klubów jest też Cartusia.
– Bardzo ciekawa jest sprawa Przodkowa, bo oni oddali licencję Cartusii i teraz wokół ich meczów sporo się dzieje. Warto obserwować tę sytuację – powiedział nasz informator.
Na pierwsze wydarzenia wokół Cartusii nie trzeba było długo czekać. W środę Przemysław Cecherz poinformował, że rezygnuje z prowadzenia zespołu.
– Jestem człowiekiem, który nigdy nie chce mieć nic wspólnego z nieczystym sportem. Dziękuję wszystkim osobom, które wraz ze mną walczyły o jak najlepszy wynik sportowy zespołu, a z pozostałymi nie chciałbym się już spotkać – napisał Cecherz na Twitterze. W dość bezpośredni sposób zasugerował równocześnie, że w klubie istniał proceder ustawiania meczów bądź poszczególnych zdarzeń meczowych.
1/2 Jestem człowiekiem, który nigdy nie chce mieć nic wspólnego z nieczystym sportem.
— Przemysław Cecherz (@TrenerCecherz) November 9, 2022
Dziękuję wszystkim osobom, które wraz ze mną walczyły o jak najlepszy wynik sportowy zespołu, a z pozostałymi nie chciałbym się już spotkać.