W "polskim" meczu podczas 14. kolejki Serie A Juventus pokonał na wyjeździe Hellas Werona 1:0. Na boisku zobaczyliśmy dwóch biało-czerwonych: Arkadiusza Milika oraz Pawła Dawidowicza. O ile w przypadku napastnika włoskie media są zgodne, tak występ obrońcy został oceniony w różny sposób.
W drużynie Juventusu na boisku zobaczyliśmy tylko Arkadiusza Milika. Wojciech Szczęsny spędził cały mecz na ławce rezerwowych, a szansę między słupkami otrzymał Mattia Perin. Spora rotacja w składzie Starej Damy nie przeszkodziła jednak jej w osiągnięciu zwycięstwa.
Swój udział w decydującym golu miał Milik, o czym przypomina "La Gazzetta dello Sport". "Rozpoczął akcję bramkową Keana i zrobił to z pozycji pomocnika, jako napastnik przebrany za rozgrywającego. Wyróżnił się strzałem w pierwszej połowie" – ocenia dziennikarz "Gazzetty", przyznając Milikowi notę 6.
Taką samą notę, choć w bardziej krytycznym tonie, wystawił dziennikarz portalu tuttomercatoweb.com. "Musiał walczyć o znalezienie miejsca pomiędzy agresywnymi rywalami. W jednym z niewielu momentów, w którym mu się to udaje, inicjuje akcję przy golu Keana. Wystarczy, aby dobić do szóstki" – czytamy w relacji.