| Piłka nożna

"Nigdy nie jest za późno na korupcję". Kto rządzi wynikami III ligi?

Korupcja w piłce.
Korupcja w piłce (fot. TVP SPORT)

W czwartek PZPN zawiesił dwóch piłkarzy podejrzanych o ustawianie meczów w III lidze. Mykyta Wowczenko latem wybłagał kontrakt w Chemiku Police, a potem zniknął z pola widzenia. Pojawiał się za to na meczach, które wzbudzały podejrzenia bukmacherów. Dotarliśmy do korespondencji, w której namawia jednego z piłkarzy do ustawienia meczu. – Nigdy nie jest za późno, by zacząć – przekonuje opornego rozmówcę.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Afera bukmacherska. Znany polski trener zrezygnował

Czytaj też

Przemysław Cecherz (fot. 400mm.pl)

Afera bukmacherska. Znany polski trener zrezygnował

W poniedziałek opisaliśmy proceder ustawiania meczów w polskiej III lidze, a sprawa natychmiast nabrała ogromnego rozpędu. W środę ze stanowiska trenera Cartusii zrezygnował Przemysław Cecherz. – Jestem człowiekiem, który nigdy nie chce mieć nic wspólnego z nieczystym sportem – napisał na Twitterze. Dzień później PZPN zawiesił dwóch piłkarzy, obaj to Ukraińcy.

"W związku z prowadzonym postępowaniem wyjaśniającym w sprawie podejrzenia match-fixingu w meczach III ligi w sezonie 2022/2023, Rzecznik Dyscyplinarny PZPN postanowił dziś (10.11.2022) o zastosowaniu środków zapobiegawczych wobec dwóch zawodników: Mykyty Wowczenki z Chemika Police oraz Ihora Radchenki z Concordii Elbląg. Obaj piłkarze zostali zawieszeni w rozgrywkach mistrzowskich i pucharowych swoich klubów ze skutkiem natychmiastowym" – czytamy w komunikacie piłkarskiej centrali.

PZPN prowadzi dochodzenie w sprawie ustawiania meczów od kilku miesięcy. W połowie września sprawa trafiła do organów ścigania i z tego co wiemy trwa właśnie szeroko zakrojona akcja służb.

Jeden trening i koniec


Polski Związek Piłki Nożnej też dotarł do pewnych materiałów, które pozwoliły na zawieszenie dwóch zawodników. W środowisku piłkarskim zdecydowanie więcej mówi się o Mykycie Wowczence. 29-latek jest w zasadzie już byłym piłkarzem. Do Polski trafił w 2017 roku i zaczął od Chemika Police. Potem grał w Puszczy Niepołomice, Kotwicy Kołobrzeg, Wybrzeżu Rewal, Hutniku Szczecin i Błękitnych Stargard, a od końcówki lata znów jest zawodnikiem Chemika.

– Zapytał trenera, czy mógłby u nas odbudować formę – mówi prezes Chemika Przemysław Korotkiewicz. – Byłem przeciwnikiem, bo pamiętam, że trzy lata temu żegnaliśmy się w nie najlepszych okolicznościach, ale w końcu ulegliśmy ze względu na wojnę na Ukrainie – dodaje. Wowczenko został więc zarejestrowany jako zawodnik Chemika, przyjechał na jeden trening, zszedł z boiska przed jego zakończeniem i... tyle w Policach go widzieli. Dziś klub obrywa rykoszetem, bo działalność Wowczenki nie ma nic wspólnego z Chemikiem. Oprócz przynależności klubowej.

– Niby znów jest zawodnikiem Chemika, a ja go na oczy nie widziałem. Chcieliśmy mu pomóc, a teraz z tego powodu cierpimy. Nie mieliśmy pojęcia, że może być zamieszany w proceder ustawiania meczów. Nie wyobrażamy sobie, by nadal był naszym zawodnikiem i wyrejestrujemy go tak szybko, jak to tylko możliwe – dodaje Korotkiewicz. Klub pomógł nie tylko jemu, ale też jego żonie, gdy ta po wybuchu wojny utknęła na granicy bez planów, co dalej.

Wowczenko nie przyjeżdżał na treningi Chemika, bo miał inne sprawy. Po wybuchu wojny na Ukrainie zaczął zajmować się sprowadzaniem tamtejszych zawodników do Polski – tak było choćby w przypadku Odry Wodzisław, która kilku Ukraińców już się pozbyła (spędzili w klubie raptem parę tygodni). Prezes Odry Marcin Piwoński zapewnia, że ta decyzja nie ma nic wspólnego z ustawianiem zdarzeń meczowych. Nie dziwi go nawet sytuacja, w której jeden z tych zawodników popisuje się fantastycznym rajdem (w złą stronę), a następnie dośrodkowuje piłkę wprost na głowę rywala. Pada gol. Tak wyczekiwany przez bukmacherskich graczy. Oni byli pewni, że on padnie. Skąd to wiemy? Zakładów na właściwą liczbę bramek było tak dużo, że mecz został wycofany z oferty na 14 minut nawet u azjatyckich bukmacherów. Cały proceder opisaliśmy w poniedziałkowym tekście.

No i gol padł. Ktoś jednak tę piłkę do napastnika musiał dograć... Nie zmienia to faktu, że klub – jako instytucja – zapewne o niczym nie wiedział.

Afera bukmacherska. Znany polski trener zrezygnował

Czytaj też

Przemysław Cecherz (fot. 400mm.pl)

Afera bukmacherska. Znany polski trener zrezygnował

"Kierowca Bolta namawiał nas do ustawienia meczu"

Czytaj też

Korupcja w piłce nożnej.

"Kierowca Bolta namawiał nas do ustawienia meczu"

Kluby największymi przegranymi


Kluby w tym procederze są przegranymi. Być może największymi. A szczególnie te, które mają w składzie zawodników ustawiających meczach. Tracą bowiem podwójnie – na boisku i poza nim, pod względem wizerunkowym.

Wowczenko od miesięcy podróżuje po Polsce i chwali się, że w klubach ma "swoich" zawodników. O grze w piłkę już chyba nie myśli. Ma kontakty w wielu klubach, pojawia się na wielu meczach, zazwyczaj ze wzrokiem wbitym w smartfona.

Skoro od kilku miesięcy nie gra w piłkę, dlaczego PZPN zawiesił właśnie jego? W centrali przekonują, że mają twarde dowody. Jakie? Tego nie wiemy. My dotarliśmy do korespondencji Wowczenki z jednym z piłkarzy Vinety Wolin.

Vineta to beniaminek drugiej grupy III ligi. Klub ten pojawił się już w aferze bukmacherskiej, bo dwóch piłkarzy do ustawienia meczu namawiał kierowca Bolta.

Latem do zespołu Vinety dołączył Roman Hutyria. Ukrainiec w poprzednim sezonie grał w V-ligowym Tempie Białka, skok o dwie ligi to dla niego spora odmiana. W Vinecie trudno mu o miejsce w podstawowym składzie, ale dzięki wrodzonej życzliwości szybko odnajduje się w klubie, niemal z marszu grę w piłkę zaczyna łączyć z pracą w roli trenera grup młodzieżowych. W poprzedniej kolejce Vineta grała na wyjeździe z Bałtykiem Gdynia. Dzień przed meczem Hutyria poinformował w klubie, że otrzymał propozycję korupcyjną. Napisał do niego Wowczenko.

"Kierowca Bolta namawiał nas do ustawienia meczu"

Czytaj też

Korupcja w piłce nożnej.

"Kierowca Bolta namawiał nas do ustawienia meczu"

Michniewicz zaskoczył w studio TVP: przepraszam. Lepiej późno niż wcale
Czesław Michniewicz (fot. PAP)
Michniewicz zaskoczył w studio TVP: przepraszam. Lepiej późno niż wcale

PZPN: wiemy o klubach, które mogły brać udział w ustawianiu meczów

Czytaj też

Korupcja w piłce nożnej.

PZPN: wiemy o klubach, które mogły brać udział w ustawianiu meczów

"Nigdy za późno, by zacząć"


Dotarliśmy do tej korespondencji. Odbyła się po ukraińsku, do nas – od jednego z przedstawicieli klubu – trafiła wersja dość nieudolnie przetłumaczona na polski przez Hutyrię (pisownia oryginalna, poprawiliśmy tylko błędy ortograficzne).

Mykola Wowczenko: – Wiesz czemu ja pisze do ciebie ?
Roman Hutyria: – Nie
MW: – Pieniędzy potrzebnie?
RH: – Ale myśle ze wiem czemu i o co chodzi. Odnośnie pieniędzy, to nie wiem. To mów co chcesz ode mnie ?
MW: – A co ty możesz?
RH: – Nie wiem co ja mogę
MW: – Karny możesz? U was wszyscy grą, oprócz (tu pada nazwisko piłkarza Vinety)
RH: – Ja mam karny w swoje zrobić? Tak on nie gra i jeszcze pare osób, mała kadra nas jest 16 osób tylko
MW: – Ja wiem, ja w Polsce 8 lat, latem skończyłem z piłka i teraz zajmujem się tym, u mnie i u ciebie jest chłopaki którzy ze mną pracują, i w innych drużynach tez, złe ze (ponownie ten sam piłkarz Vinety) dziś nie gra

(..)

MW: – Ten mecz będę dobry
RH: – Czemu?
MW: – Pogoń dobra drużyna, mecz w piątek, dużo będę z pierwszej drużyny
RH: – Tak, dobra drużyna, pierwsza drużyna już będę mieć wolne chyba dużo nie będę ich
MW: – A będę już narodowe będę, słuchaj, w Bałtyku prawy obrońca młody gruby słaby, numer (tu pada numer piłkarza Bałtyku) stoper mój piłkarz, kiedy będziesz na bojo biegaj koło niego on nie będę bronić się ale w pole karnym będę odrazu ci bić, rozumiesz? To jak zrobisz karny w swoje?
RH: – Aha, ok, w swoje nie bede robić, ja nie bronię
MW: – Można przybiec tam
RH: – Ja nigdy tego nie robiłem, wszystko wiem, wiem jak koledzy robili ale ja nie
MW: – Nigdy nie późno zacząć

Domyślamy się, że rozmowa może być trudna do zrozumienia. Głównym wątkiem jest próba ustawieniu meczu z Bałtykiem Gdynia lub rezerwami Pogoni Szczecin (mecz odbędzie się 18 listopada).

Jak wynika z tej korespondencji, Wowczenko namawia Hutyrię, by doprowadził do rzutu karnego w meczu z Bałtykiem. Przekonuje, że w zespole rywali ma "swojego" piłkarza (gruby, słaby), który pomoże mu sprokurować rzut karny. W którą stronę? To już mniej ważne, bo chodzi o to, by padła odpowiednia liczba bramek (nie ważne w którą stronę). Jest też wątek meczu z rezerwami Pogoni Szczecin. Wowczenko uważa, że skoro PKO Ekstraklasa w tym czasie już nie gra, w składzie rezerw może pojawić się kilku zawodników z pierwszego zespołu. To w zapisie czatu już nie pada, ale w przypadku meczu z rezerwami Pogoni chodzi o wysoką porażkę. Wowczenko twierdzi, że przegrana sześcioma, siedmioma bramkami nikogo by nie zdziwiła.

A ktoś mógłby zarobić...

Hutyria nie przystaje na tę propozycję, ale Wowczenko i tak pojawia się w piątek 4 listopada na meczu z Bałtykiem. Czy mecz był czysty? Nie ma żadnych dowodów na to, by było inaczej, ale przebieg był zastanawiający. Po pół godzinie gry trener Bałtyku, jeszcze przy stanie 0:0, dokonał dwóch zmian, a potem jeszcze przed przerwą gospodarze wyszli na prowadzenie 2:0. Ostatecznie skończyło się 3:2 (drugą bramkę dla gości zdobył Hutyria), a obie drużyny kończyły mecz w dziesięciu.

PZPN: wiemy o klubach, które mogły brać udział w ustawianiu meczów

Czytaj też

Korupcja w piłce nożnej.

PZPN: wiemy o klubach, które mogły brać udział w ustawianiu meczów

Mykyta Wowczenko na meczu Bałtyku Gdynia z Vinetą Wolin.
Mykyta Wowczenko na meczu Bałtyku Gdynia z Vinetą Wolin.
Mecz z Chile bez widzów? W PZPN-ie trwa walka z czasem

Czytaj też

Polska – Chile na stadionie Legii Warszawa

Mecz z Chile bez widzów? W PZPN-ie trwa walka z czasem

Kto blefuje?


W tym tygodniu w klubie z Wolina odbyły się poważne rozmowy. Piłkarze usłyszeli, że jeśli ktoś ma coś na sumieniu to dobry moment, by się przyznać. Nikt nie zabrał głosu. Nawet mimo tego, że zdaniem Wowczenki ma w Vinecie "swojego" człowieka. A może po prostu blefuje w trakcie rozmowy, by łatwiej byłoby mu namówić Hutyrię?

Według różnych informacji Wowczenko nie ograniczał się tylko do północy Polski. 22 października zjawił się w Wodzisławiu Śląskim, gdzie Odra grała z Polonią Bytom. To też mecz, który wzbudził zainteresowanie graczy z całego świata. Odra przegrała u siebie, "na własne życzenie" 1:5, a na meczu dorobiła się cała rzesza bukmacherskich wyjadaczy.

Wowczenkę na trybunach dostrzegł jeden z kibiców Odry, który postanowił podzielić się z nami tą wiedzą.

– Jestem pewien, że Wowczenko był obecny na meczu Odra - Polonia Bytom. Zwrócił moją uwagę, bo w trakcie spotkania cały czas wpatrywał się w telefon, gdzie miał uruchomioną aplikację z zakładami bukmacherskimi. W przerwie podszedł do niego siedzący tego dnia na ławce Valerii Kovernyk – mówi nam Dominik

– W jaki sposób skojarzyłem kto to? Przypadkowo trafiłem na jego komentarz na profilu Odry na Facebooku. Ktoś zaatakował ukraińskich zawodników tego klubu, a dokładnie bramkarza. Wowczenko oczywiście stanął w jego obronie. Zapamiętałem jego twarz i dziś jestem pewien, że to ten sam człowiek – dodaje kibic Odry.

Co ciekawe, zdjęcie Wowczenki znalazło się też w mailu rozesłanym w tym tygodniu do rozmaitych polskich klubów. Do treści tej wiadomości podchodzimy z dystansem, ale gołym okiem widać, że autor (kimkolwiek jest) wie, co w trawie piszczy. Niewykluczone, że Wowczenko jest w tym procederze kimś więcej niż tylko ostatnim ogniwem łańcucha. Skoro – jak sam twiedzi – wstawia do klubów swoich ludzi, by potem za ich pomocą sterować wynikami?

Mecz z Chile bez widzów? W PZPN-ie trwa walka z czasem

Czytaj też

Polska – Chile na stadionie Legii Warszawa

Mecz z Chile bez widzów? W PZPN-ie trwa walka z czasem

Mykyta Wowczenko na meczu Odry Wodzisław z Polonią Bytom (fot. SlaskiSport.tv)
Mykyta Wowczenko na meczu Odry Wodzisław z Polonią Bytom (fot. SlaskiSport.tv)
Mundial 2022: pierwsza reprezentacja przybyła do Kataru

Czytaj też

Reprezentacja Stanów Zjednoczonych (fot. Getty Images)

Mundial 2022: pierwsza reprezentacja przybyła do Kataru

Bezradność w Elblągu


Wręcz sensacyjny jest wątek Concordii Elbląg. I znów – podobnie jak w przypadku kilku innych klubów – pierwsza myśl jest krzywdząca dla klubu. Ktoś powie – Concordia ustawia mecze. A to nie tak – mecze, jeśli były ustawiane – były ustawiane przez grupę piłkarzy. I potencjalnie tylko oni i zamieszani w proceder gracze mogą zyskiwać. A klub traci najwięcej, bo dziś tkwi na dnie tabeli, a do tego ma wielkie problemy wizerunkowe.

W składzie Concordii jest czterech Ukraińców. W sobotnim meczu z Olimpią Zabrów nie zagra jednak żaden z nich. We wtorek – dzień po naszym artykule – zarząd klubu w trybie pilnym podjął decyzję o odsunięciu od składu Ołeksija Kazakowa, Badri Akubardiję, Iwana Spyczkę i Ihora Radczenkę. Ten ostatni w czwartek został zawieszony także przez PZPN, a więc w jego przypadku najwyraźniej udało się znaleźć twardy dowód.

Wszyscy czterej trafili do Concordii przed tym sezonem. Kazakow, Akubardija i Radczenko przyjechali razem i powiedzieli, że chcą grać w Concordii absolutnie za darmo. Trzymają się zawsze razem, a co więcej – zazwyczaj towarzyszy im jeszcze jeden rodak, człowiek spoza klubu. Spyczka to zupełnie inna historia. Mieszka w bursie, żyje z kopania piłki. Co może zaskakiwać – nie trzyma się z trzema rodakami, których ma w zespole.

Dziś jednak to chyba nie dziwi. W Concordii przejrzeli na oczy. Wystarczyło odtworzyć kilka meczów tej rundy. – Akubardija zrobił w tym sezonie już z osiem karnych. I zazwyczaj wygląda to tak samo. Dopada do rywala kilka metrów przed polem karnym, potem cofa się w szesnastkę i wtedy przewraca przeciwnika. Decyzja? Karny – mówi nam jeden z pracowników klubu. Zauważono też, że ukraińscy piłkarze wymieniali się zadaniami i przez kilka meczów jeden z nich wziął na siebie zadanie pomagania rywalom, a potem nastąpiła zmiana.

Bramkarz Kozakow zagrał w tym sezonie tylko raz, w starciu z Sokołem Ostróda. Przy rzucie wolnym pieczołowicie ustawił mur, a następnie stanął tak, że drugi róg bramki był całkowicie odsłonięty. Strzelec nawet nie musiał się specjalnie wysilać.

Osoby rządzące Concordią są wściekłe, ale równocześnie nie odwracają wzroku. Robią wszystko, by jak najszybciej przywrócić normalność. Czy zespół pozbawiony balastu poradzi sobie lepiej w dwóch ostatnich tegorocznych spotkaniach? Rada drużyny wstawiła się za Spyczką i domaga się przywrócenia go do zespołu. To może wydarzyć się najwcześniej po sobotnim spotkaniu. W Elblągu czekają równocześnie na kolejne decyzje PZPN. Ten jednak potrzebuje twardych dowodów, bo tylko wtedy może zawiesić danego zawodnika.

Mundial 2022: pierwsza reprezentacja przybyła do Kataru

Czytaj też

Reprezentacja Stanów Zjednoczonych (fot. Getty Images)

Mundial 2022: pierwsza reprezentacja przybyła do Kataru

Bielik: zmieniłem klub i... spodziewałem się powołania
Krystian Bielik (fot. Getty)
Bielik: zmieniłem klub i... spodziewałem się powołania

Zobacz też
″Tu się niszczy ludzi″. Tak PZPN traktuje sędziów piłkarskich
Cezary Kulesza i Łukasz Wachowski (fot. PAP)

″Tu się niszczy ludzi″. Tak PZPN traktuje sędziów piłkarskich

| Piłka nożna 
PIsmo Tomasza Mikulskiego.
mik1.jpg

PIsmo Tomasza Mikulskiego.

| Piłka nożna 
"Lewy" czy Piątek? Sprawdź ranking polskich strzelców
Który polski piłkarz strzelił najwięcej goli? Polski Złoty But 2024/25 [TABELA]

"Lewy" czy Piątek? Sprawdź ranking polskich strzelców

| Piłka nożna 
Lewandowski zbliżył się do lidera! Sprawdź klasyfikację Złotego Buta
Klasyfikacja Złotego Buta 2024/25. Na którym miejscu Robert Lewandowski? [TABELA]

Lewandowski zbliżył się do lidera! Sprawdź klasyfikację Złotego Buta

| Piłka nożna 
Van Persie docenił Modera. "Jego charakter czyni go wyjątkowym"
Jakub Moder (fot. Getty Images)

Van Persie docenił Modera. "Jego charakter czyni go wyjątkowym"

| Piłka nożna 
Najnowsze
Kolejna trudna misja Ojrzyńskiego. "Powrót? Nie byłem zdeterminowany"
polecamy
Kolejna trudna misja Ojrzyńskiego. "Powrót? Nie byłem zdeterminowany"
fot. TVP
Maciej Rafalski
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Leszek Ojrzyński (fot. Getty Images)
Powrót rywala Szczęsnego! Wziął udział w treningu z drużyną
Marc-Andre ter Stegen trenował z drużyną Barcelony (fot. Getty Images)
Powrót rywala Szczęsnego! Wziął udział w treningu z drużyną
| Piłka nożna / Hiszpania 
"Trener Grbić z każdej imprezy chce przywozić medale"
Reprezentacja Polski w siatkówce (fot. Getty Images)
"Trener Grbić z każdej imprezy chce przywozić medale"
| Siatkówka / Reprezentacja 
Patron skoczków na zakręcie. Oto nowy trener polskiej kadry
Maciej Maciusiak (fot. TVP)
Patron skoczków na zakręcie. Oto nowy trener polskiej kadry
fot. TVP
Mateusz Leleń
Szeremeta poznała pierwszą rywalkę w Pucharze Świata
Julia Szeremeta (fot. Getty)
Szeremeta poznała pierwszą rywalkę w Pucharze Świata
| Boks 
Zmiana w reprezentacji Polski. Nowy trener ma dołączyć do zespołu
Sztab Stefano Lavariniego zostanie powiększony (fot. Getty).
tylko u nas
Zmiana w reprezentacji Polski. Nowy trener ma dołączyć do zespołu
fot. Facebook
Sara Kalisz
"Jak pisać historię, to na grubo". Puszcza czeka na historyczny mecz
Puszcza Niepołomice zagra w półfinale Pucharu Polski (fot. Getty Images)
tylko u nas
"Jak pisać historię, to na grubo". Puszcza czeka na historyczny mecz
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
Do góry