Przejdź do pełnej wersji artykułu

PKO Ekstraklasa. Maciej Stolarczyk: chcemy ugościć Lecha tak, jak zrobiliśmy to ze Stalą Mielec czy Koroną Kielce

Piłkarze Jagiellonii Białystok (fot. PAP) Piłkarze Jagiellonii Białystok (fot. PAP)

Jagiellonia Białystok rozegra swój ostatni ligowy mecz w tym roku. Żółto-czerwoni nie mają ostatnimi czasy najlepszej passy. Białostoczanie nie mogą wygrać ligowego spotkania od ponad miesiąca. Na ostatniej prostej nie będzie łatwiej, bo ostatnim rywalem Jagi jest mistrz Polski Lech Poznań.

Bramkarza Jagiellonii broni trenera: pokazywaliśmy już jakość w meczach

Czytaj też:

Z prawej Jordi Sanchez (fot. 400mm/

PKO Ekstraklasa. Widzew Łódź walczy o miejsce w TOP 3 po rundzie jesiennej. Janusz Niedźwiedź: patrzymy tylko na punkty

Gościna po białostocku i złość kibiców

Jagiellonia Białystok

ostatnie ligowe zwycięstwo zanotowała 2 października w spotkaniu przeciwko Koronie Kielce. Od tamtej pory białostoczanie zdobyli zaledwie dwa punkty po remisach z Wisłą Płock i Śląskiem Wrocław. Przed meczem trener białostoczan Maciej Stolarczyk zapowiedział, że chciałby ugościć Lechitów, tak jak zrobił to ze swoim zespołem w spotkaniu właśnie z kielczanami.

– Lech Poznań przyjedzie do nas w dobrych nastrojach po zwycięstwie nad Villarealem. To bardzo ciekawy przeciwnik. Będziemy chcieli ugościć Lecha tak, jak zrobiliśmy to ze Stalą Mielec czy z Koroną Kielce. Chcemy wrócić do naszego dobrego grania. To jest nasz cel. Uważam, że stawić czoła mistrzowi Polski możemy wyłącznie przez grę kolektywną. W takich spotkaniach trzeba być jedną drużyną – powiedział trener Jagiellonii Maciej Stolarczyk.

– Wrócę jeszcze do ostatniego meczu i naszych nastrojów po porażce z Cracovią. Liczyliśmy tam na zdobycz punktową, tym bardziej, że zagraliśmy przynajmniej dobrą pierwszą połowę. Dziękuję kibicom, którzy nas zawsze wspierają. Którzy licznie stawili się w Krakowie. Nie ukrywam, że liczę, iż podobnie będzie w meczu z Lechem, mimo ostatnich wyników – dodał.

Na szkoleniowca Jagiellonii wylała się fala krytyki po ubiegłotygodniowej porażce z Cracovią (0:1). Kibice zwrócili uwagę, że Stolarczyk nie podszedł po meczu do czekających na niego kibiców w sektorze gości. Szkoleniowiec odniósł się podczas konferencji prasowej do całej sytuacji.

– Jeśli coś nie wychodzi, to nie jest się chwalonym. To jest taka profesja. Mój odbiór kibiców jest jeden. Dają nam wsparcie, rozmawiają z nami, chcą być częścią zespołu i to jest dla mnie ważne. Porażka w Krakowie była momentem wielkich emocji. Ja w takich sytuacjach staram się zachować dystans, bo wiem, że w takich momentach można powiedzieć o słowo za dużo – skomentował trener Jagiellonii.

Gra w kratkę i jubileuszowy mecz

Drużyna Jagiellonii Białystok miewa momenty, w których jest skuteczna w ataku, ale wówczas błędy popełnia obrona i na odwrót. Napastnicy Jagi nie mogą się przełamać przy dobrej grze obrońców żółto-czerwonych. Jadze potrzeba balansu, zauważa szkoleniowiec. Żółto-czerwonych czeka teraz mecz z

Lechem Poznań

– Wymagam od moich graczy z linii obrony i środka pola, by budowali ataki i uczestniczyli w akcjach ofensywnych. Natomiast od napastników oczekuję, że będą pierwszymi obrońcami. W meczu z Lechem istotne będzie pokazanie zespołowości. Nasze dobre mecze w tym sezonie brały się z tego, że wspomniany przeze mnie plan działał, że funkcjonowaliśmy kolektywnie. Na to liczę w spotkaniu z Lechem – powiedział przed meczem trener Jagi.

– Kolejorz jest rywalem, przeciwko któremu trzeba pokazać swoje umiejętności na najwyższym możliwym poziomie. Choć widać, że Lech jest zespołem, który jeszcze się rozwija. Mieli w tym roku słabsze momenty. Trzeba docenić, jak w ich szeregach rozwinęli się Skóraś, Szymczak, czy Marchwiński – wymieniał Stolarczyk.

– Lech jest zespołem, który posiada szeroką kadrę. Grają w systemie 1-4-2-3-1. Lech wiele akcji przeprowadza przez centrum boiska, ale ma bardzo zaangażowanych w ataki bocznych obrońców. Atakują dużą liczbą zawodników. Możemy osiągnąć pozytywny rezultat tylko dzięki naszej zespołowości – podsumował Stolarczyk.

Do składu Jagiellonii wraca na mecz zawieszony za kartki Israel Puerto i Marc Gual. Stolarczyk nie będzie mógł natomiast skorzystać z gry Tomasza Kupisza, który doznał urazu. Ponadto nie zagrają też kontuzjowani Taras Romanczuk czy Michał Pazdan.

To będzie jubileuszowy, bo 50. mecz pomiędzy obiema drużynami. Lepszy bilans zwycięstw mają poznaniacy. Lech pokonał Jagę 22 razy. Żółto-czerwoni odpowiedzieli 19 zwycięstwami. Początek spotkania o 17:30. Transmisja tego meczu od 16:55 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej i Smart TV.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także