13 lis 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa: Kosta Runjaic nie krył rozczarowania. "Przespaliśmy pierwszą połowę"

Śląsk bezbramkowo zremisował z Legią (fot. PAP/Sebastian Borowski)

Legia Warszawa jedynie bezbramkowo zremisowała ze Śląskiem Wrocław. Swojego rozczarowania wynikiem, ale też stylem gry zespołu ze stolicy Polski nie ukrywał Kosta Runjaic. – Przespaliśmy pierwszą połowę. To nie jest ten styl, ta energia, która powinna nam towarzyszyć – mówił po meczu szkoleniowiec Wojskowych.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Niespodzianka! Legia straciła punkty, duże przewaga lidera

Przełamanie Piasta. Uciekł ze strefy spadkowej i... spuścił do niej rywala

Czytaj też

Piast Gliwice po serii niepowodzeń przełamał się w Gdańsku (fot. 400mm.pl)

Przełamanie Piasta. Uciekł ze strefy spadkowej i... spuścił do niej rywala

We Wrocławiu bez bramek. W starciu zamykającym 17. kolejkę PKO Ekstraklasy miejscowy Śląsk zremisował z Legią Warszawa. Taki wynik oznacza, że drużyna Kosty Runjaica powiększyła stratę do Rakowa Częstochowa do dziewięciu punktów.

– Po akcji w pierwszej minucie, myślałem, że tak właśnie będzie wyglądało to spotkanie, ale niestety się myliłem. Przespaliśmy pierwszą połowę. To nie jest ten styl, ta energia, która powinna nam towarzyszyć. Trzeba jednak oddać rywalowi, że postawił trudne warunki, grał na pograniczu faulu, pressingiem, z którym mieliśmy momentami duży problem. Jeśli dobrze liczę w pierwszej połowie mieliśmy jeden rzut rożny, a Śląsk chyba cztery, co pokazuje, że to nie była dobra połowa w naszym wykonaniu. W drugiej było już lepiej. Mieliśmy swoje sytuacje bramkowe, ale nie potrafiliśmy żadnej wykorzystać. Bardziej mi towarzyszy uczucie rozczarowanie niż szczęścia z tego rezultatu – powiedział trener wojskowych.

Niemniej niemiecki szkoleniowiec jest zadowolony z pozycji, w jakiej znajduje się jego drużyna na półmetku sezonu. – Nie zapominajmy o tym, jak wyglądał okres przygotowawczy do tego sezonu. Generalnie możemy być zadowoleni z drugiej pozycji w tabeli po rundzie jesiennej. Wciąż też jesteśmy w grze o Puchar Polski. Nasz powrót był lepszy niż wiele osób przewidywało przed startem sezonu. Gratuluję drużynie pierwszej części rozgrywek, a teraz przed nami trochę odpoczynku, obejrzymy mistrzostwa świata i w grudniu wracamy do pracy. Wszystkiego najlepszego też dla Śląska i do zobaczenia w stolicy – dodał.

Zobacz także: Dramat Drągowskiego. Fatalna kontuzja! Nie zagra na mundialu

Z postawy Śląska zadowolony był Ivan Djurdjević. Serbski szkoleniowiec wyraził przekonanie, że runda wiosenna w wykonaniu jego zespołu będzie dużo lepsza. Na razie wrocławianie plasują się na jedenastym miejscu w ligowej stawce.

– Mieliśmy jeden dzień mniej przygotowań od Legii po grze w Pucharze Polski. Spotkanie w Niepołomicach i tamto boisko mocno się odbiło na zdrowiu naszego zespołu. Do ostatniego dnia walczyliśmy o niektórych zawodników i słowa uznania dla moich piłkarzy. – W mecz nie weszliśmy dobrze. Uczulaliśmy zespół, ze Legia mocno ruszy i tak było, ale im dalej w las, tym wyglądaliśmy coraz lepiej. Przestrzelony karny i nieuznana bramka nas tylko napędzały. Później zareagowaliśmy na zmiany Legii i też zmieniliśmy ustawienie, aby rywal nie miał przewagi w środkowej strefie. Rywal miał swoje sytuacje bramkowe, ale my też mieliśmy. W obu przypadkach nie było ich wiele i uważam, że remis jest sprawiedliwy. Jesteśmy mocno poobijani, ale zdrowi. Zaczęliśmy sezon od remisu na wyjeździe z Lubinem i zakończyliśmy remisem. Myślę, że wiosna w naszym wykonaniu będzie jeszcze lepsza. Mam też nadzieję, że dalej będziemy grać w Pucharze Polski – podkreślił.

Przełamanie Piasta. Uciekł ze strefy spadkowej i... spuścił do niej rywala