Wciąż nie milkną echa po szokującym wywiadzie Cristiano Ronaldo dla "The Sun", w którym mocno skrytykował Manchester United i pracujących w nim menedżerów. Kulisy rozmowy odsłonił jej autor Piers Morgan, który był gościem poniedziałkowego talkSport Breakfast.
Dotychczas opublikowano dopiero fragmenty wywiadu, który zostanie zaprezentowany w pełnej krasie w środę i czwartek. Mimo tego, materiały krążące po sieci zdążyły wprawić wielu kibiców w osłupienie. Ronaldo nie szczędził słów krytyki pod adresem Erika ten Haga. Oberwało się także poprzednim menedżerom – Ralfowi Rangnickowi oraz Ole Gunnarowi Solskjaerowi. Portugalczyk wyjaśnił także, dlaczego nie wziął udziału w letnich zgrupowaniach poprzedzających sezon oraz ujawnił, jak zareagowało na to kierownictwo.
Już wtedy, gdy ostatecznie wrócił do Manchesteru, zapowiedział, że w najbliższym czasie udzieli wywiadu, w którym powie całą prawdą. Morgan zdradził, że to sam piłkarz poprosił go o nagranie. – Cristiano poprosił mnie o to. Ja go nie pytałem. To on poprosił mnie. To było niedawno. Myślał nad tym chwilę. Myślę, że nie jest tajemnicą, że narastała w nim frustracja związana z tym, co działo się w Manchesterze United na przestrzeni ostatnich lat – powiedział Morgan na łamach talkSport.
– Czuł, że to czas, by zabrać głos. Wiedział, że to będzie zapalnik, który wstrząśnie niektórymi środowiskami, ale jednocześnie czuł, że powinien to zrobić – wyjaśnił Morgan. – Wie, że ludzie będą go krytykować, ale wie też, że to, co mówi, jest prawdą. Czasami prawda boli – dodał dziennikarz "The Sun".
– Moment, w którym się na to zdecydował, jest związany z mistrzostwami świata. Jest z Portugalią, dobrą drużyną, może zdobyć mistrzostwo świata. Daje mu to miesiąc spokoju od United – stwierdził Morgan. – Jest czas, by to, co powiedział, się osadziło. Po mundialu wróci i spróbuje rozwiązać problemy. Tak jak mówił w wywiadzie, kocha Manchester United i kocha jego kibiców – dodał dziennikarz.
W poniedziałkowym poranku w talkSport został zapytany o to, kiedy nagrano wywiad i czy Ronaldo rozmawiał z nim o odejściu z Manchesteru United. Pierwszą kwestię postanowił pozostawić między sobą, a piłkarzem. – Nie mówił mi, że definitywnie odchodzi, ale zdaje sobie sprawę z tego, że robienie tego, co robi, może oznaczać jego koniec w Manchesterze United. Oczywiście, że tak. Nie jest głupi – przyznał Morgan.