Po pierwszej połowie spotkania z Walią kibice reprezentacji USA mogli czuć dumę, bo ich reprezentacja prowadziła 1:0 po trafieniu Timothy'ego Weaha. W drugiej części humory trochę się popsuły, bo zespół Gregga Berhaltera złapał zadyszkę i dał sobie strzelić gola. Żadna drużyna nie była już w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i tym samym byliśmy świadkami pierwszego remisu na tych mistrzostwach.