{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Mundial 2022. Kibu Vicuna: pod tym względem Hiszpanie są najlepsi na świecie
Maciej Rafalski /
Reprezentacja Hiszpanii wkracza do gry na mistrzostwach świata. Drużyna Luisa Enrique zmierzy się z Kostaryką. – Brak powołania Sergio Ramosa może okazać się problemem. Mamy dość "miękkich" stoperów – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL Kibu Vicuna, hiszpański trener, który prowadził m.in. ŁKS i Wisłę Płock. Transmisja spotkania Hiszpania – Kostaryka w środę w TVP.
MUNDIAL W KATARZE TYLKO W TVP. SPRAWDŹ, GDZIE OGLĄDAĆ MECZE
Czytaj też:

Mundial 2022. Trudny mecz dla Roberta Lewandowskiego. Lider naszej kadry kompletnie bez podań
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Co może osiągnąć Hiszpania na mundialu w Katarze?
Kibu Vicuna: – Mamy dobry zespół, chociaż oczywiście nie tak wielki jak w 2010 roku. Niewielu piłkarzy obecnej kadry znajduje się w TOP5 na swojej pozycji pośród wszystkich graczy na świecie. W czołówce prawych obrońców można by zamieścić Daniego Carvajala, a wśród pomocników Pedriego. Ten zespół złożony jest z bardzo dobrych zawodników, ale nie wybitnych. Największy atut Hiszpanii to zjednoczona drużyna. Uważam, że powody do zadowolenia powinny być już wtedy, gdy dotrzemy do ćwierćfinału.
– Styl gry Hiszpanii od lat jest ten sam...
– Tak, chociaż teraz na szczególną uwagę zasługuje wysoki pressing i reakcja zawodników po stracie piłki. To funkcjonuje znakomicie, pod tym względem być może jesteśmy najlepsi na świecie. Cały czas wyprowadzamy piłkę od tyłu, tego wymaga Luis Enrique i takich piłkarzy powołuje do kadry.
– Hiszpania ma bardzo młody zespół. Brak doświadczenia może przeszkodzić?
– Nie jesteśmy aż tak młodzi. To fajna mieszanka. Z doświadczonych graczy są Sergio Busquets, Cesar Azpilicueta, Alvaro Morata czy wspomniany już Carvajal. W środku pola możemy zobaczyć Koke.
– Jak dużym kłopotem jest dla Hiszpanii brak topowej, bramkostrzelnej "dziewiątki"?
– Morata jest nieregularny, ale cenię go za pracę dla drużyny. To pożyteczny piłkarz. Na szczęście, odpowiedzialność za strzelanie goli w naszej drużynie narodowej rozkłada się na innych zawodników. Są Ferran Torres, Dani Olmo, Marco Asensio... Morata może liczyć na wsparcie innych.
– Wśród powołanych zabrakło Sergio Ramosa, który w tym sezonie nie ma problemów zdrowotnych i rozgrywa dobre mecze w Paris Saint-Germain. Nieobecność tego piłkarza to zła decyzja Enrique?
– Na pewno to dziwny ruch. Ramos jest lepszy niż chociażby Hugo Guillamon z Valencii, który znalazł się w kadrze. Jego gigantyczne doświadczenie, jakość i ta pozytywna arogancja przydałyby się w Katarze. Enrique wybrał zawodników dobrych przy wyprowadzeniu piłki. Każdy z nich jest jednak dość "miękki", ci gracze radzą sobie w kontakcie z rywalami zdecydowanie gorzej niż Ramos. Potwierdzeniem tego, co mówię, może być gol Roberta Lewandowskiego z Hiszpanią na Euro 2020. Wtedy "Lewy" wygrał fizyczny pojedynek z przeciwnikami. Nie wiem, co takiego wydarzyło się w relacjach Ramosa z Enrique, ale coś musiało stać się ostatnim razem, kiedy Sergio był na zgrupowaniu kadry. Gdy Enrique zaczynał pracę z reprezentacją to deklarował, że widzi Ramosa w drużynie na ten mundial. Na koniec postąpił inaczej.
– Kogoś jeszcze panu brakuje w składzie na mistrzostwa świata?
– Sięgnąłbym po Mikela Merino. To dobry pomocnik, w tym sezonie ma niezłe liczby. Największa kontrowersja to jednak brak Ramosa. Myślę, że z pozostałymi decyzjami można się zgodzić.
– Hiszpanie na Euro 2020 doszli do półfinału, w którym dopiero po rzutach karnych przegrali z Włochami. Drużyna rozwinęła się od tamtego okresu?
– Tak, według mnie to lepszy zespół niż na mistrzostwach Europy. Ci młodzi zawodnicy dojrzewają, stają się coraz bardziej doświadczeni. Przez ten czas zdążyliśmy zagrać jeszcze w finale Ligi Narodów, w którym przegraliśmy z Francją. Zakwalifikowaliśmy się również do Final Four kolejnej edycji tych rozgrywek.
– Ostatnie mistrzostwa świata Hiszpania zakończyła już na 1/8 finału. Jak wielkie było to rozczarowanie?
– Atmosfera popsuła się tuż przed turniejem, gdy zwolniono Julena Lopeteguiego. Teraz klimat jest zdecydowanie lepszy, to zupełnie inna sytuacja i inny zespół. W fazie pucharowej możemy wygrać z każdym, ale tak samo każdy może nas pokonać. Gramy ofensywnie, oddajemy dużo strzałów, ale rzadko zdobywamy dużo bramek. Nie jesteśmy zbyt solidni w obronie, co mogą wykorzystać przeciwnicy. Jak już wspomniałem, będę zadowolony, jeśli znajdziemy się w najlepszej ósemce. Dużo ludzi wspomina mundial 2010 i nasz triumf, ale teraz jesteśmy w innym miejscu. Mamy młody, perspektywiczny zespół, odważnego trenera. Te oczekiwania nie mogą być zbyt wygórowane. Półfinał uznam już za sukces.
– Kto wygra turniej?
– Brazylia albo Argentyna, chociaż Albicelestes na początku przegrali z Arabią Saudyjską i są pod ścianą. Francja po tak dużej liczbie kontuzji ma mniejsze szanse. Nie można zapominać o mocnych nazwiskach w Portugalii, chociaż według mnie to Hiszpania ma lepszą drużynę. Zwrócić uwagę trzeba na Anglików i Holendrów, którzy mogą odegrać dużą rolę.