Przejdź do pełnej wersji artykułu

Mundial 2022. Koszmar faworytów. Sensacyjna porażka Niemiec z Japonią

Niemcy przegrały z Japonią 1:2 (fot. Getty) Niemcy przegrały z Japonią 1:2 (fot. Getty)

Szok na mundialu w Katarze! Reprezentacja Niemiec długo prowadziła z Japonią 1:0, grała dobrze i kontrolowała przebieg meczu, ale w końcówce niespodziewanie dała się zaskoczyć i doznała bolesnego rozczarowania. Azjaci pokonali ekipę z Europy 2:1!

Włosi zmiażdżyli Michniewicza. "Pomylił się we wszystkim"

Czytaj też:

Maroko bezbramkowo zremisowało z Chorwacją (fot. Getty)

Mundial 2022. Kolejny bezbramkowy remis. Chorwacja nie sprostała Maroku

Niemiecka drużyna przystąpiła do wielkiego turnieju po raz pierwszy od 2006 roku bez Joachima Loewa u steru. Wydawało się, że Hansi Flick ma całkiem dobrą okazję, aby z mundialem przywitać się zwycięstwem. Naprzeciw stanęli Japończycy.

Już pierwsze minuty pokazały jednak, że wcale wszystko nie musi pójść Niemcom jak z płatka. W 8. minucie do siatki trafił nawet Daizen Maeda wykorzystując kontratak swojego zespołu, ale był na spalonym. Cała akcja stanowiła jednak solidnie ostrzeżenie dla ekipy z Europy.

Od tej pory zespół Flicka zaczął się rozkręcać. Najpierw groźnie główkował Antonio Ruediger, później mocny i celny strzał z dystansu oddał Joshua Kimmich. Futbolówkę do boku doskonale sparował jednak Shuichi Gonda. W grze Niemców zaczęły jednak dominować krótkie podania, którymi raz po raz zaczęli się przedostawać w japońskie pole karne, przez co rywalom coraz trudniej było opierać się atakom.

Po jednej z kolejnych akcji, w której Japończycy ofiarnie wślizgami blokowali uderzenia we własnym polu karnym, błąd popełnił ich bramkarz. Chcąc zagarnąć piłkę, Gonda popchnął w obrębie "szesnastki" Davida Rauma. Sędzia nie miał wyjścia i wskazał na punkt karny.

Do piłki w 33. minucie podszedł Ilkay Gundogan, zmylił golkipera Japonii i zapewnił Niemcom prowadzenie 1:0 do przerwy. Nerwowy w wykonaniu zespołu Flicka był tylko sam początek, potem przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. I mogli uzyskać nawet dwubramkową przewagę, bo z bliska do siatki Azjatów trafił jeszcze Kai Havertz, ale po analizie VAR odgwizdano spalonego.


Od samego początku drugiej połowy Niemcy nadal atakowały z polotem. W pole karne Japonii natychmiast przedarł się Serge Gnabry, ale piłka musnęła poprzeczkę i poleciała w trybuny. Po chwili kapitalnym rajdem popisał się Jamal Musiala, jednak kiedy nadszedł moment oddania strzału, piłkarzowi Bayernu Monachium kompletnie zabrakło precyzji. Do szczęścia zabrakło nieco także Gundoganowi, który swoim strzałem obił słupek.

Upływały kolejne fragmenty meczu i wydawało się, że zespołowi Flicka nie grozi w zasadzie nic. W ich akcjach ofensywnych był rozmach, a nawet jeśli kolejne gole nie nadchodziły to Azjaci nie wyglądali na drużynę, która może się jakoś odgryźć. Do czasu.

W 75. minucie Manuel Neuer fantastycznie interweniował po strzale z bliskiej odległości, a dobitka była niecelna. Niemcy nie wyciągnęli jednak lekcji z tego ostrzeżenia i po chwili był już remis. Piłkę z lewej strony pola karnego posłał Takumi Minamino, niemiecki bramkarz zdołał ją odbić, ale wprost pod nogi Ritsu Doana, który uderzeniem z kilku metrów doprowadził do wyrównania.


Niemcy nie zdążyli jeszcze odnaleźć się w zaistniałej sytuacji i ruszyć do ataku, a... już przegrywali. Dalekie podanie z własnej połowy posłał Ko Itakura, linię spalonego złamał Niklas Suele, a wykorzystał to Takuma Asano, który w sytuacji sam na sam z Neuerem posłał piłkę pod poprzeczkę.


Do końcowego gwizdka brakowało już klarownych sytuacji i gigantyczna sensacja stała się faktem. Japończycy pokonali Niemców na mundialu w Katarze po golach rezerwowych wprowadzonych po przerwie!

W drugium meczu grupy E Hiszpania zmierzy się z Kostaryką. Pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 17:00.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także