Przejdź do pełnej wersji artykułu

Mundial 2022. Serbowie czarnym koniem mundialu? "Wyjście z grupy to cel numer jeden"

Reprezentacja Serbii (fot. Getty) Reprezentacja Serbii (fot. Getty)

Przygodę na mistrzostwach świata w Katarze rozpoczyna reprezentacja Serbii, którą wielu okrzyknęło czarnym koniem mundialu. Turniej rozpoczną od spotkania z faworytem do mistrzostwa, Brazylią. – Serbowie podejdą do swoich trzech meczów, jakby każdy był finałem – mówi specjalnie dla TVPSPORT.PL serbski bramkarz Zlatan Alomerović.

Szwajcar nie cieszył się z gola. Miał ważny powód

Czytaj też:

Szwajcaria pokonała Kamerun 1:0 (fot. Getty)

Mundial 2022. Breel Embolo strzelił gola i nie celebrował radości. Szwajcaria ograła Kamerun

Serbowie na mundial w Katarze awansowali bezpośrednio z eliminacji. W grupie wyprzedzili między innymi Portugalię i Irlandię. Podczas mistrzostw świata czeka ich trudniejsze zadanie. Trafili na Brazylię, Szwajcarię i Kamerun. Zdaniem serbskiego bramkarza Zlatana Alomerovicia drużynę Stojkovicia stać na wyjście z grupy.

Robert Bońkowski, TVPSPORT.PL: – Wielu już okrzyknęło Serbię czarnym koniem mundialu i to bez rozegranego pierwszego meczu. Słusznie?
Zlatan Alomerović, Jagiellonia Białystok: – Są ku temu powody. Zagraliśmy bardzo dobre eliminacje. Ponadto solidnie zaprezentowaliśmy się w rozgrywkach Ligi Narodów, bo awansowaliśmy do dywizji A. Uważam, że reprezentacja Serbii ma potencjał na to, żeby z grupy wyjść, a później walczyć na całego o jak najlepszy wynik. Drabinka turniejowa też wcale nie jest bardzo trudna. W 1/8 finału, przy potencjalnym awansie, Serbowie mogą trafić na przykład na Portugalię, czy Urugwaj, czyli zespoły, które można pokonać.

– Jakie panują nastroje w Serbii?
– Naszą cechą narodową jest pewność siebie. Oczekiwania kibiców wobec gry reprezentacji są zawsze bardzo wysokie. Mamy taką mentalność, że na wielkich turniejach możemy być lepsi, niż inni. Myślę, że po ostatnich meczach Ligi Narodów, czy kwalifikacjach do mundialu, nasi kibice oczekują od kadry wyjścia z grupy.

– Serbia ma teraz bardzo zrównoważoną kadrę. Piłkarze sprzed czterech lat dojrzeli, doszło kilku młodych. To przemawia za tym, żeby przynajmniej wyjść z grupy?
– Wyjście z grupy, to cel numer jeden. Co będzie dalej, to się okaże. Selekcjoner Dragan Stojković wlał w tę reprezentację dużo pewności siebie. Dzięki temu zespół wierzy w swoją jakość.

– W eliminacjach bardzo dobrze sobie poradziliście, awansowaliście z pierwszego miejsca, zostawiając w tyle Portugalię.
– Wiąże się z tym ciekawa anegdota, która też zahacza o moje poprzednie wypowiedzi dotyczące mentalności. Przed eliminacjami do mundialu jeden z dziennikarzy zadawał pytanie o ewentualny awans. Nie zdążył dokończyć, a trener Stojković przerwał mu pytaniem "Jaki ewentualny? On musi być". No i był. Awans był obowiązkiem reprezentacji, oni właśnie z takim nastawieniem pracowali.

– Pierwszy mecz z Brazylią, to nie jest chyba wymarzony terminarz? To faworyci do zwycięstwa na tym turnieju.
– Brazylia jest jednym z faworytów do mistrzostwa, ale poprzednie mecze mundialu, jak na przykład spotkania Argentyny z Arabią Saudyjską, Niemiec z Japonią, a nawet Belgii z Kanadą, chociaż Belgowie wygrali, udowodniły, że na wielkim turnieju wszystko jest możliwe. Serbowie podejdą do swoich trzech meczów, jakby każdy był finałem.


– Jaką Serbię zobaczymy na tych mistrzostwach?
– Jeśli mowa o systemie, to w kwalifikacjach grali mecze z trójką obrońców, piątką piłkarzy w drugiej linii. To świadczy tylko o tym, że Serbowie nie chcą się bronić, tylko atakować. Stawiałbym, że w meczach naszej kadry będzie padało dużo bramek.

– Jak ocenia pan szanse na wyjście z grupy? Nie wiemy do końca, jak zagra Kamerun, a trzecim rywalem zawsze trudna Szwajcaria.
– Myślę, że wyjdziemy z grupy, ale wszystko zależeć będzie od pierwszego meczu. W przypadku porażki z Brazylią, co jest możliwe, Serbowie powalczą ze Szwajcarią o drugie miejsce.

– Co będzie najsilniejszą stroną Serbów na tym mundialu?
– To zdecydowanie dobra energia w zespole. Mam kontakt ze znanym polskim kibicom Filipem Mladenoviciem z Legii Warszawa. Mówił mi, że wszyscy w kadrze bardzo się szanują, ale jeden drugiego ciągnie w górę. Widać w naszej reprezentacji wielkiego ducha gry. Serbowie mają bardzo zbilansowaną kadrę. Na każdej pozycji jest po dwóch bardzo dobrych zawodników.

– Czy kwestia mentalności może być kluczowa? Potencjalna pierwsza porażka z Brazylią może skłócić Serbów słynących z trudnych charakterów?
– Początki takich zawodów na pewno są bardzo ważne w kontekście dalszych występów. Myślę, że nasza reprezentacja zrobi wszystko, byle tylko zdobyć punkty z Brazylią. Jeśli się nie uda, to jestem przekonany o tym, że trener Stojković tak poukłada naszą kadrę, że takich konfliktów nie będzie. Selekcjoner będzie skupiał reprezentację na kolejnych meczach ze Szwajcarią i Kamerunem.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także