Cristiano Ronaldo w meczu z Ghaną strzelił gola dla Portugalii, ale sędzia Ismail Elfath z USA go anulował. Nawet po bardzo dokładnej analizie trudno formalnie zarzucić arbitrowi błąd, ale wyczucie tej sytuacji przez Amerykanina budzi duże wątpliwości. Po przerwie tak samo lub nawet bardziej kontrowersyjny był rzut karny, z którego Portugalczyk strzelił gola na 1:0.
Nawet doświadczeni sędziowie mają zdania podzielone na temat obu sytuacji. Według mnie uznanie gola, którego Portugalczyk strzelił z akcji, byłoby decyzją absolutnie akceptowalną, ale uważam też, że sędzia zrobiłby lepiej, gdyby rzutu karnego nie podyktował. Ale po kolei.
W 31. minucie, gdy piłka leciała w kierunku narożnika pola karnego Ghany, Cristiano Ronaldo stał tuż obok Alexandera Djiku. Gdy rywale zobaczyli, że piłka za chwilę znajdzie się w ich zasięgu, pierwszy rękę podniósł Djiku. Ułożył ją poziomo w taki sposób, aby kontrolować ustawienie Ronaldo i utrudnić mu poruszanie się, ale już po chwili opuścił rękę. Najwyraźniej nie przeszkodziło to Portugalczykowi.
Po kolejnej bardzo krótkiej chwili obaj zawodnicy zaczęli pracować rękami. Djiku był nieco bardziej z przodu, więc w tej konkretnej sytuacji było mu trudniej wykorzystać ręką czy ręce do wywalczenia lepszej pozycji tak skutecznie jak rywalowi. Cristiano Ronaldo łatwiej też było wykorzystać swoją siłę. Djiku zastawił się zbyt słabo i fizyczną walkę o pozycję, którą sam zaczął, zwyczajnie przegrał. Sędzia najwyraźniej uznał jednak, że Portugalczyk pchnął rywala zbyt gwałtownie.
Ta sytuacja była na styku przepisów, ich interpretacji, boiskowej praktyki i tak zwanego ducha gry. Czy Cristiano Ronaldo odepchnął rywala? Tak, odepchnął. Czy zgodnie z przepisami sędzia mógł to potraktować jako faul? Tak, mógł. Czy musiał? Nie, sędzia nie musiał tego tak zinterpretować, ponieważ takie starcia zdarzają się bardzo często i również często są tolerowane. Tym bardziej wtedy, gdy walkę ciałem przegrywa i upada ten zawodnik, który był inicjatorem takiego starcia, i wtedy, gdy ten zawodnik, który ewentualnie miałby zostać ukarany, nie nadużywał używania ręki lub rąk w walce o piłkę.
Czy Cristiano Ronaldo nadużył używania ręki w tej akcji? W tej konkretnej sytuacji to jest bardzo cenne – decyzję sędziego można uznać za "aptekarską".
Może dlatego w 63. minucie arbiter zdecydował się podyktować rzut karny dla Portugalii po starciu Cristiano Ronaldo z Mohammedem Salisu. Obrońca Ghany prawidłowo walczył ciałem, barkiem o piłkę. Moim zdaniem to nie było z jego strony zbyt gwałtowne. Salisu wybił piłkę i minimalnie trącił stopę Ronaldo, ale z pewnością ani to trącenie, ani zetknięcie się barkiem z ciałem Portugalczyka nie mogło spowodować ani jego upadku, ani bólu, ani mu też niczego nie utrudniło. W moim odczuciu w tej sytuacji Ronaldo wykorzystał kontakt fizyczny z rywalem próbując wymusić rzut karny i upadł tylko z tego powodu. W pewnym sensie sędzia był konsekwentny: gwizdnął po "aptekarsku".
Wcześniej, w 20. minucie meczu Cristiano Ronaldo upadł w polu karnym Ghany po zderzeniu z bramkarzem Lawrencem Ati, ale w tym przypadku było to tylko zawinione obustronnie zderzenie, więc nie mogło być mowy o rzucie karnym.
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!