Reprezentacja Polski w sobotę zagra z Arabią Saudyjską w swoim drugim meczu na mundialu. W piątek Czesław Michniewicz pojawił się na konferencji prasowej. Padło pytanie o wypowiedzi trenera ze środowego, porannego treningu biało-czerwonych. – Żarty się skończyły i nie będziemy żartować – stwierdził selekcjoner w odniesieniu na medialne zamieszanie. Transmisja spotkania Polska – Arabia Saudyjska w TVP.
W środę rano Czesław Michniewicz postanowił porozmawiać z dziennikarzami po treningu biało-czerwonych. – Myślicie, że jest taki trener, który nauczy lub oduczy kogoś grać w trzy dni? Nie ma takiej możliwości. Nie zamieniam wody w wino, choć tutaj może by się to przydało. To bym was też poczęstował – mówił selekcjoner. Zdaniem Michniewicza, w części artykułów jego wypowiedzi zostały przeinaczone.
– Chciałam zapytać, czy robienie z nas wrogów kadry, pijaków i manipulantów to świadoma strategia? – zapytała Izabela Koprowiak z "Przeglądu Sportowego" w odniesieniu do środowej rozmowy z dziennikarzami. – Nie będziemy odpowiadać na to pytanie. Jutro jest mecz i nie będziemy rozmawiać na ten temat – stwierdził rzecznik Jakub Kwiatkowski. Odpowiedzieć postanowił jednak selekcjoner.
– Okazuje się, że nie warto żartować, bo z tych żartów powstają problemy. Jeśli chodzi o moją osobę, nic złego się nie stało. Tak samo drużyna nie odbiera tego źle. Niepotrzebnie tworzycie drugą rzeczywistość niż ta, która miała miejsce wtedy na treningu. Rozstawaliśmy się w fantastycznej atmosferze, wszyscy się uśmiechali i nagle zrobił się problem. Zupełnie niepotrzebnie. Jeszcze raz podkreślam – mamy fantastyczną atmosferę w środku reprezentacji. My tą atmosferę budujemy sami i to jest dla nas najważniejsza atmosfera. Ale też ważne jest to, by atmosfera na zewnątrz, którą najczęściej budują dziennikarze, też była pozytywna. Nie mamy jednak wpływu na to, co napiszecie, nie prosimy o pozytywne artykuły. Oceniajcie swoją rzeczywistość, taka jest wasza rola. My z tym nie dyskutujemy – powiedział Michniewicz.
– Jeśli jednak rozmawiamy w luźnej formie, żartujemy sobie, to nie róbcie z tego problemu. Oficjalne rozmowy są teraz, tutaj. Czasami rozmawiam z wami prywatnie i pozwalam sobie na jakiś żart. Ktoś może to inaczej odebrać, nie wszystkich was znam tak samo długo. Jednych z was znam dłużej, drugich krócej. Żarty się skończyły i nie będziemy żartować. Będziemy rozmawiać oficjalnie, ale nie na zasadzie kontrastu, że to ja będę pouczał was albo wy mnie. Każdy ma swoją rolę do odegrania i w tą stronę idziemy. Nie róbmy niczego, co może zaszkodzić tej reprezentacji. Tam gdzie jest problem, to piszcie o tym. Taka wasza rola. Ale jeśli nie ma problemu to go nie twórzcie – dodał selekcjoner.
Michniewicz odniósł się raz jeszcze do spotkania z Meksykiem. – Te problemy mogą się pojawić, w którymś momencie, bo to turniej. Na razie nie ma problemów. Nie mam problemów z wami, nie obrażam się, odpowiadam na każde pytanie. Więcej wiary w to wszystko, co robimy. Jesteśmy w fantastycznym miejscu. Cieszę się, że jesteśmy częścią tej historii. Trudne zadanie przed nami, ale inne zespoły też są w trudnej sytuacji. Każdy jest w trudnym położeniu. Tu wszystko może się zdarzyć. Rozmawiałem z wieloma selekcjonerami o strategii na mistrzostwa. Mówili jednogłośnie: bardzo ważny jest pierwszy mecz. Zróbcie wszystko, by go wygrać, ale też pamiętajcie, że go nie można przegrać, bo wtedy pojawią się problemy. Myśleliśmy o tym, by wygrać, ale także, by nie przegrać. Mieliśmy rzut karny. Jeśli to Meksyk miałby rzut karny i obroniłby Wojtek Szczęsny, to mówilibyśmy o szczęśliwym remisie. Skoro my mieliśmy karnego, a przeciwnik nie miał jakichś klarownych sytuacji, to zawsze pozostaje niedosyt. Ale widocznie tak musiało być i tyle – ocenił.
– Jesteśmy wewnętrznie spokojni, nie ulegamy presji. To, czy ktoś by chciał zagrać w takim czy innym składzie, to nie ma dla nas znaczenia. To praca i prawo dziennikarzy, ale my potrzebujemy spokoju. Mamy spokój w hotelu, w ośrodku treningowym. Niczego nam nie brakuje. Mamy czyste głowy. Temat Meksyku zamknęliśmy. Wiemy, co trzeba zrobić lepiej. Wiemy, jak gra Arabia, a oni wiedzą, jak gramy my. Chcielibyśmy zagrać widowiskowo, bo mówi się o tym, że gramy na wynik. Historię piszą jednak zwycięzcy – skomentował Michniewicz.
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!