Przejdź do pełnej wersji artykułu

MŚ 2022. Historyczny gol nic nie dał. Katar poza mundialem!

Piłkarz reprezentacji Kataru (fot. PAP/EPA) Piłkarz reprezentacji Kataru (fot. PAP/EPA)

W meczu 2. kolejki grupy A reprezentacja Kataru przegrała 1:3 (0:1) z Senegalem. Mimo że Afrykańczycy odnieśli pewne zwycięstwo, gospodarze byli godnym rywalem.

MUNDIAL W KATARZE TYLKO W TVP. SPRAWDŹ, GDZIE OGLĄDAĆ MECZE

Czytaj też:

Cristiano Ronaldo i sędzia Ismail Elfath (fot. Getty Images)

Mundial 2022. Trener Ghany wściekły na sędziów. "To był prezent dla Cristiano Ronaldo"

Początek w wykonaniu obu drużyn był obiecujący i zwiastował ciekawe zawody. Zarówno gospodarze, jak i drużyna z Afryki od początku poszukali gola. Jako pierwsi groźny atak już w 4. minucie przeprowadzili Senegalczycy. Jednak strzał Ismaila Sarra trafił w boczną siatkę bramki Katarczyków. Po upływie pierwszego kwadransa do głosu doszli podopieczni Felixa Sancheza Basa. Przeprowadzili kilka składnych akcji, ale za każdym razem brakowało im skuteczności pod bramką strzeżonej przez Edouarda Mendy'ego.

W 34. minucie Akram Afif przewrócił się w polu karnym w pojedynku z jednym z senegalskich obrońców, ale hiszpański sędzia nie dopatrzył się faulu. Antonio Mateu Lahoz nawet nie sprawdził tej sytuacji na VARze i nakazał grać dalej. Ta sytuacja wzbudziła wiele kontrowersji, lecz była nieodwracalna.

W końcówce pierwszej połowy Senegal dopiął swego. W 41. minucie po fatalnym błędzie przy próbie wybicia piłki Boualema Khoukhiego dopadł do niej Boulaye Dia, który silnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi reprezentacji Kataru na skuteczną interwencję. Klubowy kolega Krzysztofa Piątka z Salernitany został bohaterem pierwszej odsłony meczu.



Po zmianie stron Senegalczycy zaczęli grę najlepiej jak mogli. W 48. minucie Famara Diedhiou znakomicie odnalazł się w polu karnym Katarczyków i wbił piłkę do bramki strzeżonej przez Meshaala Barshama. Od tamtej pory zespół prowadzony przez Aliouego Cisse poczuł się zbyt pewnie i oddawała dużo pola Katarczykom.



Gospodarze w dalszej części spotkania byli w stanie wykreować kilka okazji strzeleckich, ale za każdym razem na posterunku był Mendy. Bramkarz Chelsea skapitulował dopiero w 78. minucie po uderzeniu Mohammeda Muntariego, który precyzyjnym uderzeniem głową nie dał szans golkiperowi.



Ostatni głos należał jednak do Senegalu. W 84. minucie po doskonałym dośrodkowaniu Ilimana Ndiaye'a gola głową strzelił Bamba Dieng i ustalił wynik meczu. Była to akcja w wykonaniu dwóch rezerwowych, która zapewniła ekipie z Afryki spokój w końcówce rywalizacji.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także