{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Mundial 2022. Anglia nie wykorzystała szansy. Bezbramkowy remis z USA

Ani jedna bramka nie padła w ostatnim piątkowym meczu mistrzostw świata w Katarze. Anglia i Stany Zjednoczone podzieliły się punktami. W grupie B żadna drużyna zatem nie jest pewna swojego losu i wszystko rozstrzygnie się dopiero w ostatniej kolejce.
Ogromne problemy Brazylii. Media: Neymar wypadł z gry!
Anglicy przystępowali do spotkania mając świadomość, że zwycięstwo zapewni im miejsce w 1/8 finału. I faktycznie pierwsza dogodna okazja tego starcia należała do nich. W 10. minucie piłkę z prawego skrzydła dośrodkował Jude Bellingham, w środku pola karnego nabiegł na nią Harry Kane, ale jego uderzenie zostało zablokowane.
Po tym krótkim zdrzemnięciu Amerykanie dalej pokazywali bardzo solidny futbol. W środku pola wyróżniał się Tyler Adams. Pomocnik był pewnym punktem swojego zespołu i skutecznie uniemożliwiał Synom Albionu rozwinięcie skrzydeł.
Pierwszą dobrą okazję Stany Zjednoczone stworzyły sobie w 17. minucie. Z prawego skrzydła futbolówkę posłał Sergino Dest, a nabiegł na nią Haji Wright. Strzał był jednak daleki od precyzji.
Amrykanie się rozkręcali. W kolejnych fragmentach meczu do dogodnej okazji strzeleckiej doszedł Weston McKennie, jednak uderzył zbyt wysoko. W 33. minucie zatrzęsła się natomiast poprzeczka angielskiej bramki. Rywalem w polu karnym zakręcił Christian Pulisic i chciał zaskoczyć Jordana Pickforda. Zabrakło naprawdę niewiele przez co do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Na tle faworytów z Anglii ekipa USA wyglądała dobrze.
Po zmianie stron boiska drużyna prowadzona przez Garetha Southgate'a wcale nie potrafiła poukładać wydarzeń w zamierzony sposób. Amerykanie nie przestawali wypuszczać się z groźnymi akcjami, lekkość prowadzenia piłki przy nodze prawym skrzydłem miał chociażby Dest. W 59. minucie ofiarną interwencją we własnym polu karnym popisał się Harry Maguire, ratując Anglików przed poważnymi kłopotami.
Upływały kolejne minuty, a Anglia kompletnie nie potrafiła przełamać impasu w ofensywie i mocniej zagrozić Amerykanom. Dość powiedzieć, że gwiazda wicemistrzów Europy, wspomniany już Kane, przez godzinę zanotowała raptem jeden kontakt z piłką w polu karnym rywali. Southgate starał się tchnąć nowego ducha w drużynie przeprowadzając zmiany. Wprowadził Jacka Grealisha czy Marcusa Rashforda, ale nie zdało się to na wiele.
Stany Zjednoczone dopięły swego. Zgarnęły punkt i w ostatniej kolejce grupy B zagrają z Iranem o awans. Anglicy będą musieli postawić kropkę nad "i" w spotkniu z Walijczykami.