| Siatkówka / Reprezentacja

Natalia Mędrzyk wraca do siatkówki po urodzeniu dziecka. "Chciało mi się płakać"

Natalia Mędrzyk (P) (fot. Getty)
Natalia Mędrzyk (P) (fot. Getty)

Jej debiut w kadrze miał miejsce w 2014 roku. Od jakiegoś czasu próżno jednak szukać jej na siatkarskich parkietach. Natalia Mędrzyk została mamą i wraca do sportu. Kilka dni temu podpisała kontrakt z Chemikiem Police. – Już teraz jest to trudne. Przez pierwsze dni miałam "szklane oczy". Gdy wychodziłam z domu, chciało mi się płakać – mówi w TVPSPORT.PL o powrocie do pracy.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Były medale, są nerwy. Skra na zakręcie. "Zawodnik wylądował w szpitalu"

Czytaj też

Siatkarze Skry Bełchatów (fot. PAP)

Były medale, są nerwy. Skra na zakręcie. "Zawodnik wylądował w szpitalu"

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Sporo się w twoim życiu zmieniło. Wracasz do sportu, który kochasz. Wiele siatkarek, z którymi rozmawiałam, mówiło mi, że powrót po urlopie macierzyńskim był dla nich radością, ale i trudnością, bo nie mogły zajmować się dziećmi cały czas. W tym kontekście chciałabym cię zapytać, czy decyzja o powrocie była w jakimkolwiek stopniu trudna, czy też bardzo oczywista?
Natalia Mędrzyk: – Jestem na takim etapie powrotu, na którym nadal jest to trudna decyzja. Dopiero przygotowuję się do sezonu, dołączenia do drużyny. Nie wiemy, kiedy konkretnie pojawię się na boisku – nie chcemy tego przyspieszać na siłę. Na ten moment trenuję i wracam do domu. Wszystko na razie odbywa się bardzo spokojnie. Trudne chwile dopiero przede mną.

Nie ukrywam, że mam mieszane uczucia. Czuję, że będę płakać kiedy po raz pierwszy przyjdzie mi spędzić noc bez dziecka, gdy wyjadę na mecz. Wszystko przede mną. Jestem zielona w tej nowej roli. Cieszę się jednak, że mogę wrócić do klubu, w którym chciałam być. To nie jest tajemnica, że prywatnie mieszkam w Szczecinie, więc bardzo zależało mi na tym, by tu zostać. Dostałam wielką szansę powrotu do sportu, więc z mojej strony należą się ogromne podziękowania władzom klubu. Cieszę się i boję jednocześnie.

– To była decyzja z gatunku tych, które musiały zapaść, bo bardzo byłoby ci żal nie wrócić, czy też kierowały tobą poza tym inne pobudki, choćby ekonomiczne?
– Tak, to też jest praca. Jeszcze przed ciążą wiedziałam, że jeśli na świecie pojawi się dziecko, będę chciała wrócić do sportu. Liczyłam na to, że to nie będzie rozstanie na zawsze. Plan uległ jednak zmianie, bowiem sezon rozpoczynam z opóźnieniem. Nie zmieniłabym tego jednak za nic. Mam 30 lat, więc pozostaje we mnie nadzieja, że jeszcze kilka sezonów gry przede mną.

– Jak w momencie przerwy wyglądała twoja relacja z klubem? Jak to załatwiłaś, bo zakładam, że nowy kontrakt był na stole?
– Cztery sezony grałam w Chemiku Police, więc nie trzeba było niczego udawać. Graliśmy w otwarte karty. Rozmowy między klubem i zawodniczką rozpoczynają się od stycznia, lutego. To pierwsze rozeznanie odnośnie do planów siatkarki. W moim przypadku nie ukrywałam, że nie chcę podpisywać nowej umowy, bo prawdopodobnie mam inne plany. Moja decyzja została zrozumiana i zaakceptowana.

W trakcie ciąży miałam kontakt z prezesem klubu. Dzwoniliśmy do siebie bardzo często. Od początku wiedzieliśmy więc, że chcemy wrócić do współpracy. Bardzo się cieszę, że do tego doszło. Wiadomo – w każdej chwili obie strony mogły się rozmyślić.

Były medale, są nerwy. Skra na zakręcie. "Zawodnik wylądował w szpitalu"

Czytaj też

Siatkarze Skry Bełchatów (fot. PAP)

Były medale, są nerwy. Skra na zakręcie. "Zawodnik wylądował w szpitalu"

"Kamil Semeniuk? Czasami muszę go wręcz wyrzucać z hali"

Czytaj też

Andrea Anastasi: Kamil Semeniuk? Czasami muszę go wręcz wyrzucać z hali, by nie spędzał tam całego dnia

"Kamil Semeniuk? Czasami muszę go wręcz wyrzucać z hali"

– To bardzo pozytywna sytuacja. A przecież kilka lat temu było jeszcze głośno o wyznaniach siatkarek dotyczących tego, że klub zabraniał zachodzić w ciąże, były na to specjalne klauzule. Miałaś w sobie jakąkolwiek obawę, że coś takiego może mieć miejsce, czy też obecne kontrakty różnią się od tych z przeszłości?
– Nie miałam takich obaw. Wszystko jest bardzo indywidualną sprawą. Jeśli nie znalazłbym pracy w Chemiku Police, szukałabym jej gdzie indziej. Brałam pod uwagę wszystkie scenariusze, łącznie z tym, by wrócić w późniejszych miesiącach. Nie martwiłam się tym, że mogę nie być zabezpieczona kontraktowo. Szłam dzień za dniem, ufając, że klub mi pomoże.

– Małgorzata Glinka-Mogentale powiedziała kiedyś, że wracała do gry po kontuzjach, ale powrót po ciąży był fizycznie najtrudniejszy. U ciebie też tak jest?
– Pod względem fizycznym trudno mi powiedzieć już teraz, bo najcięższe treningi jeszcze przede mną. Wydaje mi się jednak, że będzie dużo trudniej. Już raz wracałam do gry po kontuzji. Po operacji znałam plan, wiedziałam, ile mi to wszystko zajmie i miałam wyobrażenie, jak będę wyglądać fizycznie po przeprowadzonym zabiegu. Miałam go w kwietniu, a sezon zaczynałam normalnie z dziewczynami. Rehabilitacja trwała więc cztery, pięć miesięcy, wszystko odbyło się zgodnie z planem.

W przypadku ciąży, nie mam pojęcia jak zachowa się moje ciało po tak wielkich zmianach. Spodziewam się jednak, że będzie trudniej niż po operacji. Z drugiej strony, do głosu dochodzą kwestie mentalne. Po narodzinach dziecka kobieta staje się zupełnie inną osobą. Nie ukrywam, że czasami mam wrażenie, że jedyne, o czym myślę, to moje dziecko. Kwestie psychologiczne będą więc do przerobienia, muszę sobie sama nimi poradzić i jakoś to w głowie poustawiać. Pewnie Gosia Glinka miała więc rację (śmiech).

– Zgaduję, że na treningach spędzasz teraz trzy, cztery godziny dziennie, prawda?
– Tak jest.

– To jakby pół etatu. Jest to już mentalne wyzwanie?
– Już teraz jest to trudne. Przez pierwsze dni miałam "szklane oczy". Gdy wychodziłam z domu, chciało mi się płakać. Co ciekawe, nie działo się to dlatego, że zostawiałam dziecko na trzy godziny, ale dlatego, że już myślałam o tym, co będzie później – jak będę to robiła dwa razy dziennie lub wyjeżdżała na mecz. Staram się jednak myśleć trzeźwo. Wiem, że nic mu się nie dzieje, jest szczęśliwym dzieckiem. Wszystko więc siedzi w głowie. Pocieszam się tym, że zaraz do niego wrócę i będę mogła go przytulić. Jakbym skupiała się na negatywnych aspektach tej sytuacji, chyba bym zwariowała (śmiech).

– Dużo dostałaś wsparcia i dobrych rad od koleżanek, które były w tej samej sytuacji, co ty?
– Bliższa mi siatkarka, która jest mamą, to Paulina Maj. Świetnie radziła sobie z łączniem ról. Pamietam, jak jeździła z małą córeczką na kadrę. Podziwiałam to, jak dzielnie sobie radziła. Będę na nią patrzeć w trudnych chwilach (śmiech). Wydaje mi się też, że każda mama musi przejść to sama. Wszystkie rady świata nie zastąpią doświadczenia i naszych własnych przejść. Póki nie jest się samemu rodzicem, nie ma się pojęcia o czym mówią inni rodzice.

– Padło słowo "kadra", więc i o nią zapytam. Jest chęć powrotu?
– Moja metryka pokazuje, że to młodsze dziewczyny radzą sobie w zespole bardzo dobrze. Nie jestem stara, ale też nauczona doświadczeniem chcę do wszystkiego podejść krok po kroku. Przede wszystkim chcę bez żadnych przygód wrócić do pełnoetatowego grania w klubie. Co będzie dalej? Nie mam pojęcia. Jeśli będę miała szansę na powrót do reprezentacji, na pewno ją rozważę. Myślę, że to jednak dalsza przyszłość. W Chemiku grają świetne przyjmujące, więc muszę dać z siebie wiele, by dostać okazje do pokazania swoich umiejętności.

– Mówisz, że nie znasz konkretnego terminu powrotu na boisko. Pytanie, czy założyliście z klubem choć wstępne "widełki"?
– Nie założyliśmy żadnych "widełek" czy konkretnego czasu. Na tę chwilę pracuję indywidualnie. Potrzebuję około dwóch tygodni, by dołączyć do drużyny. Od tego momentu będę próbowała "dotrzeć się" z siatkówką. Moim małym marzeniem jest powrót do końca roku.

"Kamil Semeniuk? Czasami muszę go wręcz wyrzucać z hali"

Czytaj też

Andrea Anastasi: Kamil Semeniuk? Czasami muszę go wręcz wyrzucać z hali, by nie spędzał tam całego dnia

"Kamil Semeniuk? Czasami muszę go wręcz wyrzucać z hali"

Zobacz też
Zwycięstwo w pierwszym meczu sezonu. Udany start siatkarek
Polskie siatkarki wygrały towarzyski mecz z Bułgarkami (fot.

Zwycięstwo w pierwszym meczu sezonu. Udany start siatkarek

| Siatkówka / Reprezentacja 
Kontuzja naszego środkowego. Zmiana tuż przed Ligą Narodów
Nikola Grbić (fot. Getty)

Kontuzja naszego środkowego. Zmiana tuż przed Ligą Narodów

| Siatkówka / Reprezentacja 
Zabrano mu korki, Heynen chciał go wyrzucić. Chce być liderem kadry
Bartłomiej Bołądź (fot. PAP)
tylko u nas

Zabrano mu korki, Heynen chciał go wyrzucić. Chce być liderem kadry

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polskie siatkarki wracają do gry! Kiedy i z kim mecze w Koszalinie?
Polskie siatkarki wracają do gry! Kiedy i z kim mecze w Koszalinie? (fot. Getty)

Polskie siatkarki wracają do gry! Kiedy i z kim mecze w Koszalinie?

| Siatkówka / Reprezentacja 
Kłopoty zdrowotne w kadrze. Gwiazdy są już po zabiegach
Kłopoty zdrowotne w kadrze. Niektórzy są już po zabiegach (fot. Getty)
tylko u nas

Kłopoty zdrowotne w kadrze. Gwiazdy są już po zabiegach

| Siatkówka / Reprezentacja 
Etatowy kadrowicz kontuzjowany. Przekazał, co z grą w reprezentacji
Jakub Kochanowski i Kamil Semeniuk (fot. Getty)

Etatowy kadrowicz kontuzjowany. Przekazał, co z grą w reprezentacji

| Siatkówka / Reprezentacja 
Fatalne informacje dla Grbicia. Problemy wicemistrza olimpijskiego
Norbert Huber (w środku, fot. PAP)

Fatalne informacje dla Grbicia. Problemy wicemistrza olimpijskiego

| Siatkówka / Reprezentacja 
Mocno o braku powołania. "Nie spełniłam tylko jednego warunku"
Martyna Grajber-Nowakowska w programie "Sportowy TOP tygodnia" (fot. TVP).
tylko u nas

Mocno o braku powołania. "Nie spełniłam tylko jednego warunku"

| Siatkówka / Reprezentacja 
Grbić zadecydował! Znamy nazwisko kapitana
Siatkarze reprezentacji Polski (fot. Getty Images)

Grbić zadecydował! Znamy nazwisko kapitana

| Siatkówka / Reprezentacja 
Kiedy mecze polskich siatkarzy w Lidze Narodów 2025? Sprawdź terminarz
Liga Narodów siatkarzy 2025 – kiedy mecze reprezentacji Polski? [TERMINARZ]

Kiedy mecze polskich siatkarzy w Lidze Narodów 2025? Sprawdź terminarz

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polecane
Najnowsze
Sportowy wieczór (23.05.2025)
Sportowy wieczór (23.05.2025)
| Sportowy wieczór 
Sportowy wieczór (23.05.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Balski: nie można wyjść jak do tańca z gwiazdami [WIDEO]
(fot. TVP)
Balski: nie można wyjść jak do tańca z gwiazdami [WIDEO]
| Boks 
Włodarczyk: zasłona dymna? Pomidor! [WIDEO]
(fot. TVP)
Włodarczyk: zasłona dymna? Pomidor! [WIDEO]
| Boks 
Bereżewski: podobno mój rywal to "sadysta" [WIDEO]
(fot. TVP)
Bereżewski: podobno mój rywal to "sadysta" [WIDEO]
| Boks 
"Diablo" i Balski pokazali się kibicom [WIDEO]
(fot. TVP)
"Diablo" i Balski pokazali się kibicom [WIDEO]
| Boks 
PLB: Golden Team Nowy Sącz – RKB Wisłok 1995 Rzeszów [ZAPIS]
Golden Team Nowy Sącz – RKB Wisłok 1995 Rzeszów. Polska Liga Boksu, 4. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (23.05.2025)
PLB: Golden Team Nowy Sącz – RKB Wisłok 1995 Rzeszów [ZAPIS]
| Boks 
Włochy – Anglia. Mistrzostwa Europy do lat 17 [SKRÓT]
fot. TVP
Włochy – Anglia. Mistrzostwa Europy do lat 17 [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Do góry