Przejdź do pełnej wersji artykułu

Mundial 2022. Japonia – Kostaryka 0:1. Drzemka Samurajów. Kompromitujący błąd bramkarza

Kostaryka sprawiła niespodziankę pokonując faworyzowaną Japonię (fot. Getty) Kostaryka sprawiła niespodziankę pokonując faworyzowaną Japonię (fot. Getty)

Gdzie podziała się ta nasza radosna reprezentacja? – mogliby rzec kibice Japonii. Podopieczni Hajime Moriyasu, którzy zachwycili w meczu z Niemcami, z Kostaryką dali plamę. Po słabiutkim spotkaniu przegrali 0:1 (0:0), przez kompromitującą wpadkę bramkarza. Japończycy, którzy mogli przybliżyć się do awansu do 1/8 finału, wykonali spory krok do tyłu.

Tego brakowało "Lewemu". Kolejny skalp w karierze Polaka!

Czytaj też:

Piłkarze reprezentacji Belgii (fot. Getty Images)

Mundial 2022. Belgów stać na finał? "Strzeliliśmy gola jak w A-klasie"

PRZED MECZEM:
W poprzednim spotkaniu Japonia sprawiła jedną z największych niespodzianek na tym mundialu. Piłkarze z Kraju Kwitnącej Wiśni pokonali Niemców 2:1, chociaż ci prowadzili do 75. minuty. Dzięki bramkom Ritsu Doana i Takumy Asano, Japończycy byli na dobrej drodze by awansować do 1/8 finału kosztem jednej z potęg, Niemiec bądź Hiszpanii.

Podopieczni Hajime Moriyasu byli zdecydowanymi faworytami w starciu z Kostaryką, która dostała łomot od Hiszpanii, przegrywając aż 0:7. Nikt z japońskich kibiców nie zakładał czarnego scenariusza jakim byłby brak punktów.

JAK PADŁY GOLE?
1:0 (82') – Drzemka obrońców Japonii. Skrzętnie błąd defensywy wykorzystali Kostarykanie, a konkretnie Keysher Fuller. Strzałem w same okienko pokonuje Shuichi Gondę, który tak nieporadnie odbił piłkę, że ta wpadła do siatki.


PRZEBIEG SPOTKANIA:
Pierwsza połowa meczu Japonii z Kostaryką była nudna jak flaki z olejem. Niektórzy widzowie zapewne zrobili sobie drzemkę, biorąc pod uwagę to jak niewiele działo się na murawie. Zaledwie pięć oddanych strzałów, żaden celny. Zarówno Japonia jak i Kostaryka nie potrafiły wypracować choć jednej konkretnej sytuacji. Więcej było walki w środku pola, fauli. Wszystko zgodnie z planem Kostarykan, którzy postawili autobus i robili wszystko, żeby nie przegrać.


Druga połówka nie była lepsza. Kostaryka cały czas się broniła i skutecznie przeszkadzała bezradnym Japończykom. Piłkarze z Kraju Kwitnącej Wiśni niewiele mogli wskórać. Grali za wolno, przewidywalnie, kompletnie bez polotu. Mogli przybliżyć się do awansu do 1/8 finału, a wykonali dwa kroki do tyłu. Kostarykanie wykonali jedną konkretną akcję, która skończyła się trafieniem. Po pomyłce jednego z obrońców, na strzał zdecydował się Fuller, który przelobował Gondę. Golkiper, który zachwycał swoimi paradami w spotkaniu z Niemcami, kompletnie się nie popisał, nieudolnie odbijając futbolówkę. W 88. minucie zakotłowało się w polu karnym Kostaryki, ale strzały Japończyków z kilku metrów obronił Keylor Navas.


BOHATER MECZU: KEYSHER FULLER
Pierwszy celny strzał Kostaryki na katarskim mundialu i od razu gol. 28-letni obrońca grającego w lidze kostarykańskiej CS Herediano swoim precyzyjnym strzałem uszczęśliwił kibiców swojej reprezentacji. Po 0:7 z Hiszpanią, przyszło katharsis w postaci zwycięstwa nad Japonią. A głównym autorem wiktorii był właśnie Fuller, dla którego był to dopiero szósty gol w karierze.


CO DALEJ?
Sytuacja w grupie E staje się niezwykle skomplikowana. Kostaryka zrównała się punktami z Japonią. Japończycy, którzy mogli wyjść na prowadzenie i praktycznie zapewnić sobie awans do 1/8 finału, zaliczyli koszmarną wpadkę, która może ich pozbawić szans na grę w kolejnej fazie. W ostatnim meczu fazy grupowej zagrają z faworyzowaną Hiszpanią. Kostarykanie zaś zmierzą się z Niemcami.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także