To jedna z najbardziej kontrowersyjnych decyzji sędziowskich w tych mistrzostwach świata i zarazem jedna z najciekawszych. Sędzia Alireza Faghani z Iranu dyktując rzut karny dla Portugalii w meczu z Urugwajem postąpił wbrew kryteriom oceny kontaktu piłki z ręką powtarzanym na szkoleniach dla sędziów od wielu lat. Jednocześnie wcale nie postąpił wbrew treści "Przepisów gry". Dlatego sytuacja wywołuje duże spory nawet wśród sędziów z doświadczeniem międzynarodowym.
W 88. minucie meczu Portugalczyk Bruno Fernandes prowadził piłkę w kierunku bramki Urugwaju. Będąc tuż przed linią pola karnego i widząc stojącego przed nim w polu karnym i w rozkroku Jose Gimeneza, kopnął piłkę do przodu celując tak, aby przetoczyła się pomiędzy nogami Urugwajczyka. Gdy Fernandes ją kopał, Gimenez właśnie zaczynał swoją interwencję – próbował zatrzymać piłkę, ale był już zbyt rozpędzony, aby którąś z nóg odbić futbolówkę zagraną dosłownie krótką chwilę wcześniej. W półwyskoku-półwślizgu lewą stopą minął się z piłką o jakieś pół metra. W tej samej chwili czubek buta jego prawej nogi ocierał się o trawę prawie nie zmieniając miejsca. Tej akcji nie mógł już przerwać zgodnie z "Przepisami gry". To tyle, jeśli chodzi o ruch jego nóg.
Spójrzmy na to z dwóch stron
Już od chwili, w której Fernandes zagrał piłkę zakładając Gimenezowi "kanał", Urugwajczyk robił płynny ruch lewą ręką do tyłu i w dół, w kierunku murawy boiska. Ten ruch – w ujęciach z kamery ustawionej za linią końcową, pokazującej Gimeneza od strony jego pleców – wyglądał tylko na naturalną próbę podparcia się, czyli zamortyzowania upadku na ziemię. Tak to wygląda od strony bramki.
Sędzia Faghani na żywo obserwował tę akcję z drugiej strony, od środka boiska, mając możliwość dostrzeżenia twarzy Gimeneza, jego mimiki, spojrzenia. Z tej strony dużo łatwiej ocenić intencje zawodnika. Jednak Faghani w pierwszej chwili nie przerwał gry, nie gwizdnął – akcja toczyła się dalej. Dopiero w czasie przerwy w grze dostał sygnał z VAR, od sędziego wideo Abdullaha Al Marriego z Kataru, że to była sytuacja, która mieści się w kategorii "potencjalny rzut karny". VAR zarekomendował więc Irańczykowi osobistą weryfikację tego zdarzenia na monitorze.
Faghani nie sprawdzał jakoś szczególnie długo. Dopiero gdy odwrócił się od monitora i zaczął wracać w kierunku boiska, było widać, że bardzo głęboko zastanawia się, co zrobić. Wracał na boisko ze spuszczoną głową. Rzadko tak wyraźnie widać, że sędzia ma poważny problem do rozgryzienia.
Irańczyk zdecydował się zmienić swoją pierwotną decyzję – poszedł za głosem VAR i podyktował rzut karny. Portugalia podwyższyła na 2:0 i takim wynikiem zakończył się ten mecz. Gdyby ten gol miał decydować o awansie do następnej rundy, albo o mistrzostwie świata, mielibyśmy kontrowersję, która być może doprowadziłaby do zmiany w "Przepisach gry", uproszczenia reguł i interpretacji kontaktu piłki z ręką. 2:0 w drugiej kolejce fazy grupowej sprawia, że wokół tej decyzji nie jest aż tak głośno, choć akurat w środowisku sędziowskim huczy.
– W ten sposób sędzia VAR pomógł Faghaniemu przekreślić jego wielką szansę na sędziowanie finału mistrzostw świata.
– Na finał i tak nie mógł liczyć, bo w Katarze Irańczyka taki zaszczyt nie mógł spotkać, ale teraz przynajmniej merytoryczna wymówka zastąpi plotki o polityce.
– Sędzia z kraju szyickiego nie dostanie finału w kraju sunnickim, tym bardziej po takim zdarzeniu.
– Jeśli Faghani nie dostanie już żadnego meczu, to wiemy dlaczego. Jeśli dostanie, to wszyscy powinniśmy się zastanowić, czy coś nie przesłania nam za bardzo "Przepisów gry".
– Gdyby każdy kontakt piłki z ręką był karalny, to sędziowie nie musieliby czytać myśli zawodników z ich twarzy, ani korzystać z kryteriów, które nie zawsze się sprawdzają.
To tylko niektóre komentarze, które przeczytałem lub usłyszałem po meczu Portugalia – Urugwaj.
Krytyka sędziego na podstawie kryteriów sędziowskich
Na jakiej podstawie Faghani jest krytykowany za podyktowanie rzutu karnego za "rękę"?
Otóż zgodnie z kryteriami oceny kontaktu piłki z ręką – kryteriami nazywanymi przez niektórych zasadami, powtarzanymi od wielu lat w czasie szkoleń dla sędziów na całym świecie – zanim sędzia podejmie decyzję o przerwaniu gry i podyktowaniu rzutu karnego albo rzutu wolnego bezpośredniego, czy ewentualnie zdecyduje o nieprzerywaniu gry, powinien wziąć pod uwagę:
– naturalność ułożenia ręki lub rąk,
– powiększenie obrysu ciała (ma miejsce wtedy, kiedy ręka nie znajduje się przy ciele, piłka trafia w tak odchyloną rękę, a gdyby nie trafiła, poruszałaby się dalej i nie zatrzymałaby się na innej części ciała – można to ocenić uwzględniając punkt kontaktu piłki z ręką),
– rozmyślność ruchu ręki do piłki,
– przypadkowość kontaktu piłki z ręką,
– czy to była piłka oczekiwana zagrana z bliskiej odległości,
– czy to była piłka oczekiwana zagrana z dalszej odległości.
Na podstawie powyższych kryteriów wielu sędziów i byłych sędziów uważa, że nie było podstaw do podyktowania rzutu karnego po kontakcie piłki z ręką Gimeneza. Tłumaczą, że zawodnik upadał naturalnie i "gdzieś tę rękę musiał mieć, asekurował się, to przecież naturalne i nie można go za to karać rzutem karnym".
Na podstawie powtórek telewizyjnych z kamery ustawionej za linia bramkową, za plecami Urugwajczyka trudno z tym dyskutować, nie sposób temu zaprzeczyć, choć akurat "powiększenie obrysu ciała" jest bardzo słabym argumentem przeciwko rzutowi karnemu, brzmi wręcz jak argument za rzutem karnym, bo – parafrazując opis "powiększenia obrysu ciała" – gdyby piłka nie trafiła w rękę Gimeneza, poruszałaby się dalej i nie zatrzymałaby się na innej części ciała.
Przyznaję jednak, że ta okoliczność raczej przegrywa z argumentem, że ułożenie ręki w tym ujęciu wyglądało na naturalne, wyglądało na próbę asekurowania się przed skutkami upadku. Wątpliwości mogą też budzić "rozmyślność" i "przypadkowość", ponieważ ani jednego ani drugiego nie da się stwierdzić ani wykluczyć w sposób niepodważalny bez wiedzy o intencjach zawodnika albo ich braku. Ale na potrzeby tej dyskusji zgódźmy się z tymi, którzy uważają, że rzut karny został podyktowany wbrew kryteriom oceniania kontaktu piłki z ręką.
Obrona sędziego na podstawie "Przepisów gry"
Dlaczego więc sędzia Faghani postanowił nie uwzględnić tych kryteriów i podyktował rzut karny? Tego nie wiemy i nie dowiemy się, jeśli FIFA lub sam sędzia nie zdecydują się zająć stanowiska w tej sprawie publicznie. Możemy tylko rozważyć to, do czego można dojść samodzielnie.
Po pierwsze sędzia obserwował tę akcję od strony środka boiska. Mógł dostrzec intencje Urugwajczyka, ale być może nie dostrzegł, od czego odbiła się piłka. Mógł nie wiedzieć, że piłka zatrzymała się na ręce. Mógł przypuszczać, zakładać czy wręcz mylnie stwierdzić, że piłka odbiła się od nogi albo od nogi i potem przypadkowo rykoszetem od ręki. Gdy dostał szansę zweryfikowania sytuacji na monitorze, pamiętał o tym, że dostrzegł intencje zawodnika, a obraz telewizyjny uświadomił go, że obrońca dotknął piłkę tylko dłonią.
Po drugie, i to jest tutaj absolutnie najważniejsze, najważniejszym dokumentem dla każdego sędziego piłki nożnej są "Przepisy gry" opracowane i wydane przez The IFAB, jedyną na świecie organizację, która ma prawo ustalać i modyfikować treść reguł gry w futbol. "Przepisy gry" są i powinny być dla sędziów jak Biblia, czy – jak w tym przypadku – jak Koran. Nie istnieje żaden dokument wyższej wagi niż "Przepisy gry".
Zgodnie z "Przepisami gry", artykułem 12 pt. "Gra niedozwolona i niewłaściwe postępowanie", fragmentem pt. "Nieprzepisowe kontakty ręki z piłką":
"Dochodzi do przewinienia, gdy zawodnik:
• rozmyślnie dotyka piłkę ręką lub ramieniem, np. poprzez ruch ręki/ramienia w kierunku piłki,
• dotyka piłkę ręką lub ramieniem, gdy powiększały one w sposób nienaturalny ciało zawodnika. Zawodnik uważany jest za nienaturalnie powiększającego swoje ciało, gdy ułożenie jego rąk/ramion nie stanowi następstwa ruchu ciała w danej sytuacji lub nie jest tym uzasadnione. Mając rękę/ramię ułożone w takiej pozycji, zawodnik podejmuje ryzyko, że zostaną one trafione przez piłkę, a on zostanie za to ukarany".
Z dwóch podpunktów kluczowy jest ten, z którego jasno wynika, że do przewinienia dochodzi, gdy zawodnik rozmyślnie dotyka piłkę ręką. To oznacza, że sędzia powinien brać pod uwagę przede wszystkim właśnie to: rozmyślność albo jej brak. Czyli musi ocenić, czy zawodnik celowo dotknął piłkę, czy jednak przypadkowo.
Jeśli sędzia z zajmowanej na boisku pozycji może stwierdzić, że zawodnik zagrał piłkę rozmyślnie, albo może to stwierdzić łącząc swoją obserwację naoczną z tym, co zobaczył na monitorze, albo może to zaobserwować tylko na monitorze – żadne inne kryteria pomocnicze nie są mu już potrzebne. Dlaczego? Ponieważ żaden dokument niższej wagi nie może podważać dokumentu wyższej wagi. Czyli kryteria pomocnicze nie mogą unieważniać "Przepisów gry".
Kryteria stworzono po to, aby pomagać sędziom oceniać sytuacje, w których trudno jest stwierdzić, czy piłka została dotknięta ręką celowo, rozmyślnie, czy przypadkowo, bez winy dotykającego. Zazwyczaj te kryteria są bardzo pomocne. Są tak powszechne i tak często stosowane, że dla sędziów stały się prawie jak Biblia. Prawie.
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!