Dzisiaj zdecydują się dalsze losy drużyn z grupy H. Spotkania Korea Południowa - Portugalia oraz Ghana - Urugwaj przydarzyły się wcześniej tylko raz. Zapisały się jednak na dobre w historii mundiali. Czy tym razem będzie podobnie?
Tajemnica Incheon
Grupa D na mistrzostwach świata 2002 składała się z ekip, które miały wiele do udowodnienia. Korea Południowa gościła turniej wspólnie z Japonią i koniecznie chciała się zaprezentować lepiej od współgospodarzy. Polacy oraz Portugalczycy wrócili na mundial po 16 latach przerwy. Amerykanie mieli za sobą gorszy występ we Francji w 1998 roku, gdzie byli cieniem drużyna z mistrzostw na własnej ziemi cztery lata wcześniej.
Po dwóch meczach w walce o awans nie liczyła się tylko reprezentacja Polski, która zaliczyła same porażki. Amerykanie i Koreańczycy mieli po cztery punkty na koncie. Portugalczycy przegrali z tymi pierwszymi, ale wygrali z Polakami. Do awansu potrzebowali remisu z Koreą Południową. Taki wynik dawałby wyjście obu ekipom przy zwycięstwie Polski z USA.
Do spotkania w Incheon Koreańczycy wychodzili z wiedzą o awansie wywalczonym przez Japonię kilka godzin wcześniej. Ich motywacja była zatem jeszcze większa. Początek upływał pod znakiem doniesień z równolegle rozgrywanego meczu, gdzie Polacy już po sześciu minutach prowadzili 2-0. Obaj selekcjonerzy zdecydowali się jednak nie przekazywać tej informacji swoim drużynom.
Więcej dogodnych okazji stwarzali sobie Koreańczycy. Ich sytuacja poprawiła się jeszcze bardziej w 27. minucie, gdy z boiska musiał zejść Joao Pinto. Napastnik był nazywany "złotym chłopcem" ze względu na swój ogromny talent. Niestety oprócz tego cechowała go agresja. Portugalski piłkarz zaatakował brutalnym wślizgiem Park Ji-Sunga, późniejszą gwiazdę Manchesteru United. Decyzja mogła być tylko jedna. Czerwona kartka. Pinto nie chciał się z nią jednak pogodzić. Emocje ponosiły go jeszcze bardziej. Zadał argentyńskiemu arbitrowi Angelowi Sanchezowi cios w brzuch. FIFA po przejrzeniu zapisów wideo ukarała Portugalczyka półroczną dyskwalifikacją.
Bez jednego z najlepszych piłkarzy reprezentacja Portugalii miała coraz większe problemy z utrzymaniem korzystnego dla siebie wyniku. Stały się one jeszcze bardziej widoczne po drugiej żółtej kartce dla Beto w 66. minucie spotkania. Nawet kadra z takimi światowymi gwiazdami jak Luis Figo nie była w stanie prowadzić skutecznej gry w dziewiątkę. Kilka minut później nadeszło nieuniknione. Park zdobył bramkę na 1-0, wprowadzając całą Koreę Południową w euforię. Portugalczycy próbowali wyrównać. Za każdym razem do strzelenia bramki dającej awans brakowało niewiele. Odpadli z mundialu. Na ulice w Seulu wyszło 1,5 miliona ludzi świętujących zwycięstwo. Radości nie ukrywali też Amerykanie, którzy mimo porażki z Polską zajęli drugie miejsce w grupie.
Człowiek, który własnymi rękami zatrzymał czas dla Afryki
Pamięć o wydarzeniach sprzed 20 lat towarzyszy tylko Koreańczykom i części Portugalczyków, ale tego, co się stało 2 lipca 2010 roku nie może zapomnieć niemal każdy w Afryce. Po raz pierwszy w historii i do tej pory jedyny mistrzostwa świata odbywały się na tym kontynencie. I nigdy więcej nie zdarzyło się, by afrykańska drużyna nie była tak blisko półfinału mundialu jak Ghana. Bardziej dramatycznych okoliczności porażki nie można było sobie wyobrazić.
Doliczony czas gry drugiej połowy dogrywki. Na stadionie w Johannesburgu utrzymuje się wynik 1-1. Rzut wolny dla Ghany. John Paintsil dośrodkowuje w urugwajskie pole karne. Dochodzi do zamieszania. Strzał na bramkę oddaje Steven Appiah. Blokuje go Luis Suarez. Do piłki dopada Dominic Adiyiah. Główka w stronę bramki wydaje się nie do obrony, szczególnie że bramkarz Fernando Muslera jest źle ustawiony po poprzednich interwencjach. Kibice w całej Afryce widzą piłkę zmierzającą do bramki. Zaczyna się kilkusekundowe świętowanie. Przerywa je Suarez, który wybija strzał za pomocą rąk. Zagrożenie czerwoną kartką i rzutem karnym dla rywali nie przeraża Urugwajczyka tak, jak strata gola i jednocześnie szans na medal mistrzostw świata.
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!