Reprezentacja Polski zagra w niedzielę z Francją o awans do ćwierćfinału mistrzostw świata (transmisja w TVP). – Wierzę w naszą kadrę. Przeciwnicy spodziewają się, że pokażemy inną twarz niż w fazie grupowej. Jeden mecz temu sprzyja, potrafią zdarzać się niespodzianki – uważa Joachim Marx, który od blisko 50 lat mieszka we Francji, a w przeszłości zdobył m.in. złoty medal igrzysk olimpijskich w biało-czerwonych barwach.
– Co jest ważniejsze: styl czy wynik? Reprezentacja Polski wyszła z grupy na mundialu w Katarze, choć wielu kibiców narzekało na postawę biało-czerwonych.
Joachim Marx: – Przede wszystkim trzeba się cieszyć z tego, że nasza reprezentacja po wieloletniej przerwie wyszła z grupy i wciąż może rywalizować w Katarze. Gra? O niej można zapomnieć… Mimo wszystko w futbolu wymierne są jedynie wyniki. To one decydują o klasie drużyn. Potrafią ciągnąć w górę lub w dół.
Przez ostatnie dni na mistrzostwach świata widzieliśmy Niemców czy Belgów. To drużyny, które potrafią dobrze grać, mają utalentowanych zawodników, ale nie wyszło im, co sprawiło, że muszą wrócić do swoich krajów po fazie grupowej. Nieźle w ostatnim spotkaniu zaprezentował się też Urugwaj, ale to również było zbyt mało, by awansować do kolejnej fazy turnieju. Idealne byłoby połączenie dobrej gry i wyników, ale nie zawsze się to uda.
– Polska w Katarze postawiła na szczelną defensywę, co zaprocentowało w meczach z Meksykiem i Arabią Saudyjską. W fazie grupowej zabrakło większej dawki gry ofensywnej?
– Zacznijmy od tego, że analizując reprezentację Polskie, łatwo jest dostrzec, że celem było wyjście z grupy za wszelką cenę. To się udało, jesteśmy w 1/8 finału, a tutaj reguły się nieco zmieniają. Koniec z ligowymi zasadami, które sprzyjają kalkulowaniu. Widzieliśmy to w polskiej grupie, ale tak samo było w kilku innych przypadkach, choćby w piątkowych spotkaniach, które odbywały się wieczorem.
Faza pucharowa ma w sobie tendencję do tworzenia niespodzianek. Jeden mecz zadecyduje o wszystkim, a to sprawia, że trenerzy są w stanie pokusić się o inne pomysły. Wydaje mi się, a jestem tego wręcz pewien, że przeciwko Francuzom będziemy mieli inne nastawienie.
– Co się może zmienić?
– Myślę, że trzeba będzie zwrócić uwagę na kwestię mentalną. Tu już nie ma miejsca na kalkulację. Na pewno nie zabraknie walki, ale konieczne będą też próby zdobycia bramek. Sądzę, że zobaczymy reprezentację Polski, która mocniej zaatakuje. Jednocześnie nie da się pominąć aspektu wiary w wygraną, bo można tego dokonać. Francja jest mistrzem świata, ale także ma swoje problemy. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że nasi niedzielni rywale mają spore problemy w defensywie.
– Formacja obronna Francji to największa pięta achillesowa niedzielnych rywali Polaków?
– Występ Benjamina Pavarda stoi pod znakiem zapytaniem. To piłkarz, który ma jakieś problemy. Miał grać z Tunezją, ale media plotkują, że wpadł w depresję. Selekcjoner jedynie skomentował, ze piłkarz ma problem, nie zagrał, bo nie był w odpowiednim stanie, ale więcej nie zdradził. Do tego dochodzi Raphael Varane, który przez 1,5 miesiąca leczył kontuzję we Francji. Z tego powodu nie jest idealnie przygotowany do mundialu.
Dobrze spisuje się tylko Theo Hernandez, który na boisku pojawił się za swojego brata. Większość tej formacji to wielka niewiadoma, co sprawia, że trzeba będzie sprawdzić ich dyspozycję. Do tego potrzebne jest tylko ruszenie na Francuzów i przetestowanie umiejętności pod bramką przeciwników.
– Przed meczem z Argentyną Michniewicz wspominał, że nie da się zagrać na 0:0 z Francuzami. Teraz można myśleć podobnie?
– Kylian Mbappe jest w doskonałej formie. Podobnie jest z Ousmanem Dembele, który spisuje się fantastycznie. Są graczami, którzy mogą nam mocno zagrozić, ale nasza defensywa naprawdę dobrze broni i wykazuje się sporym doświadczeniem. Francuzi regularnie podkreślają, że biało-czerwoni długo na mundialu nie stracili gola. Piłkarze i selekcjoner mówią, że czeka ich trudne spotkanie.
– Jakie opinie na temat Polaków pojawiają się we francuskich mediach?
– Jest cały przekrój zdań na temat biało-czerwonych. Jest respekt, jest analiza zespołu, ale są też komentarze, które przekonują, że Polacy nie będą trudnym przeciwnikiem. Wszystko zależy od tego, kogo się słucha. Fachowcy dostrzegają potencjał kadry Czesława Michniewicza i widzą w niej poważny zespół. Wielu uważa, że mecze grupowe nie prezentowały prawdziwej twarzy Polaków. Dominują apele o to, by nas nie lekceważyć, bo zaprezentujemy zupełnie inną grę w fazie pucharowej.
– Nie mogę nie zapytać o piłkarzy, których obserwuje pan w RC Lens regularnie.
– Adam Buksa nie mógł wiele pokazać. Najpierw doznał kontuzji i potrzebował zabiegu. Potem zaczął wchodzić na boisko, ale rozmawiałem z nim i sam przyznawał, że po powrocie na murawę wciąż miał lekkie problemy z bólem nogi. Z kolei Łukasz Poręba wciąż jest młodym i rozwojowym zawodnikiem. Walczy na murawie i jego postawa może się podobać. Jednocześnie nie jest łatwo wejść do drużyny, która ma już swój styl i notuje dobre wyniki. Dostaje swoje szanse, czasem siada na ławce rezerwowych, ale dzięki temu ma szansę przystosowania się do gry w Lens.
Przemysław Frankowski swoją grą wystawia sobie dobrą recenzję. Ktoś może mówić, że pracuje na transfer, ale sądzę, że przyjdzie lepszy czas na zmianę otoczenia. Teraz jest wiceliderem Ligue 1, ale jednocześnie świat jest taki, że co pół roku można zmieniać klub. Trudno winić zawodników, kiedy starają się wykorzystywać okazję. Za moich czasów tego nie było. Kontrakt de facto obowiązywał do końca życia, a potem pozostawało wielkie targowanie.
– Dużo dyskusji zaczęła wzbudzać przeszłość selekcjonera. Wynik jest, ale wielu obserwatorom nie podoba się styl.
– Ludzie naprawdę myślą, że szkoleniowiec nie chciałby grać piłką? Każdy trener wybiera taki skład i pomysł na mecz, by wygrać. Nikt nie zamierza przegrać, lecz selekcjoner próbuje maksymalizować szanse na dobry wynik. Różnica jest taka, że kibicom łatwo dyskutuje się o wszystkim po meczu. Trenerzy muszą jednak wybrać skład przed startem spotkania, a i tak nie są w stanie uwzględnić każdego aspektu. Niektórzy mogą odczuwać ból po poprzednim spotkaniu, ale i tak wielu się do tego nie przyzna, bo jednak mundial mobilizuje. Ktoś może źle przespać noc, ale też nie będzie o tym nadmiernie rozprawiał.
Proszę pamiętać, że nawet defensywne założenia mogą prowadzić do wygranej w meczu, choć i tak konieczne jest zdobycie bramki czy dwóch.
– Selekcjoner zasłużył wynikiem na dalszą pracę z kadrą?
– Pamiętam Czesława Michniewicza jeszcze z czasów pracy w Lechu Poznań. Kiedyś mierzył się z RC Lens w pucharze Intertoto. Wiem, jaki jest jako człowiek. Jednocześnie jest też dobrym trenerem, bo już wtedy w Wielkopolsce wykonał dobrą robotę. Zasłużył na pracę selekcjonera ostatnimi latami swojej pracy. Jeśli celem było wyjście z grupy, to moim zdaniem działacze powinni go pozostawić na stanowisku.
– Udaje się panu mecze biało-czerwonych oglądać w towarzystwie rodaków czy raczej na spokojnie w domu?
– Proszę pana, tylko w domu! Tylko żona jest obok, ale nie wolno jej mówić i krzyczeć. Lubię spokój w trakcie oglądania spotkania. Synowie chcieli wpaść, ale wprost im powiedziałem: znacie ojca, zostawcie go samego. Tak już od dawna mam z meczami, lubię je analizować w głowie.
– Teoretycznie w niedzielę dojdzie do spotkania dwóch krajów, które są połączeniem pana życia…
– Żartuję sobie, że w ogóle nie będę się denerwował, bo każdy wynik sprawia, że będę w ćwierćfinale. Mówiąc jednak poważnie, to wiadomo, że będę kibicował Polsce. Grałem w tej koszulce w przeszłości… Francuzi są wielkimi faworytami, ale kiedy jeden mecz decyduje o awansie, to potrafi dochodzić do niespodzianek. Zdarzyć może się wszystko. Wierzę, a wręcz jestem przekonany, że biało-czerwoni zrobią wszystko, by walczyć z wyżej notowanymi rywalami, a czy to przełoży się na wynik? Zobaczymy. Życzmy sobie po prostu bardzo dobrego spotkania i… myślę, że takie będzie.
Joachim Marx – urodził się w 1944 roku w Gliwicach. Występował w Gwardii Warszawa, Wiśle Kraków i Ruchu Chorzów. W reprezentacji Polski rozegrał 23 spotkania i strzelił 10 goli. Zdobył także złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Monachium w 1972 roku. Trzy lata później został graczem RC Lens, a we Francji mieszka do dziś, od blisko 50 lat.
Reprezentacja Polski zmierzy się z Francją w niedzielę (04.12) o godzinie 16:00. Transmisja spotkania w TVP. Wszystkie mecze mundialu można oglądać w TVPSPORT.PL, a także w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.
Mundial Katar 2022, mecz Francja – Polska w 1/8 finału [szczegóły transmisji na żywo]
Kiedy mecz: niedziela, 4 grudnia o godzinie 16:00
O której i gdzie transmisja: studio od 13:25, mecz od 16:00 w TVP 1, TVP Sport, TVP 4K, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV
Kto skomentuje mecz: Mateusz Borek, Robert Podoliński
Prowadzący studio: Rafał Patyra.
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.