Reprezentacja Polski przegrała 1:3 z Francją i pożegnała się z mistrzostwami świata w Katarze. Kto zawiódł? Kto wypadł na plus?
Zaskoczyli na plus:
Wojciech Szczęsny – Bramkarz był absolutnie najlepszym zawodnikiem reprezentacji Polski. Golkiper solidnie rozpoczął turniej w spotkaniu z Meksykiem, a w rywalizacji z Arabią Saudyjską oraz Argentyną rozgrywał kapitalne mecze. Dwukrotnie obronił rzuty karne, a także swoimi interwencjami ratował biało-czerwonych.
Szczęsny był istotną postacią w szatni, pełnił rolę jednego z liderów zespołu. W rywalizacji z Francją, choć stracił trzy gole, nie pozwolił, by ktokolwiek miał do niego pretensje. Żadne trafienie nie było jego winą. Zanotował za to pięć interwencji, pewnie wychodził do dośrodkowań i asekurował defensywę w kontekście prostopadłych podań przeciwników. Jeśli kogoś po mundialu w Katarze można nazwać bohaterem, to 32-latek zdecydowanie zasługuje na takie miano.
Bartosz Bereszyński – Ponownie zagrał na pozycji, która nie jest jego nominalną. Przed mundialem Czesław Michniewicz twierdził, że Bereszyński najlepsze mecze w kadrze rozgrywał na lewej flance. Mundial w Katarze z pewnością był poparciem dla tej tezy.
Defensor był bardzo ważną postacią dla biało-czerwonych. Dawał jakość w defensywie, a starał się także wspierać grę Polaków w ofensywie. Dodatkowo przez większość turnieju walczył ze swoim zdrowiem, a finalnie na boisku nie było po nim widać żadnego kłopotu z motoryką. Gryzł trawę i zawsze starał się powstrzymać przeciwników. Możliwe, że pomijając Szczęsnego, był to najlepszy indywidualny występ na katarskim mundialu pośród zawodników Michniewicza.
Jakub Kamiński– Przed mundialem zdradzał, że rozwija się we właściwy sposób, a jego forma w VfL Wolfsburg rośnie. Mało kto spodziewał się jednak, że skrzydłowy odegra tak ważną rolę w biało-czerwonych barwach. Michniewicz chwalił go, podkreślał postęp, a finalnie pozwolił mu rozegrać na mistrzostwach świata 233 minuty w czterech spotkaniach.
Kamiński zaprezentował się solidnie. Miewał lepsze i gorsze momenty, ale choćby spotkanie z Francją pokazało, że to piłkarz z potencjałem, który w kolejnych latach powinien dać pożytek biało-czerwonym barwom. Na duży plus działał fakt, że mocno wspierał defensywę, a przez to realizował zadania narzucone przez szkoleniowca. Nie miał również kompleksów, gdy trzeba było zdecydować się na grę jeden do jednego.
Przemysław Frankowski – To piłkarz, którego nazwisko rzadko pada w kontekście reprezentacji Polski. Wiadomo, że był w dobrej formie przed mundialem, jest doceniany w Ligue 1 i może być ciekawą alternatywą. Ostatecznie okazało się, że piłkarz RC Lens może aspirować do miana gracza wyjściowej jedenastki. Dobrze odnajdywał się w realiach mundialu, choć wciąż może poprawić pewne aspekty.
Momentami Frankowski przypominał bulteriera, który do utraty tchu walczy o piłkę. Jednocześnie musi ograniczyć straty piłki, ale nieco na zachętę, można stwierdzić, że był pozytywem w biało-czerwonych barwach. Odgrywał rolę w ofensywie, ale był też wsparciem dla gry linii obronnej. Skutecznie współpracował z Bereszyńskim i w kolejnych latach można przeczuwać, że jego rola w kadrze będzie rosła.
Zaskoczyli na minus:
Robert Lewandowski – Kapitana reprezentacji Polski zamieszczamy tu nieco prowokacyjnie. Z jednej strony styl biało-czerwonych w meczach z Meksykiem i Arabią Saudyjską całkowicie nie był dostosowany do napastnika Barcelony. Z drugiej perspektywy najlepszy piłkarz naszego kraju nie do końca realizował swój potencjał. Często szukał gry w bocznych sektorach, za to uciekał z ”szesnastki”, co nie do końca pomagało biało-czerwonym.
Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego z Meksykiem, najadł się też nerwów przy ”jedenastce” z Francją, którą mógł powtórzyć dzięki temu, że Hugo Lloris wyszedł poza linię. W kontekście gwiazdy polskiej kadry pozostaje pewien zawód, choć wiele było połączone także ze stylem gry. Fakt jest taki, że napastnik przełamał swoją mundialową klątwę, ale… To ”ale” po prostu zostaje.
Grzegorz Krychowiak – Doświadczony kadrowicz od dawna budzi pewne obawy swoją grą. Fakt jest taki, że 32-latek lepszy już nie będzie. Wciąż ma swoje atuty, bo wciąż jest istotnym zawodnikiem w szatni, jednym z liderów kadry. Jednocześnie w środku pola brakowało mu pewności, często tworzył też luki w drugiej linii przez spóźnione powroty czy złe ustawienie. Kłopotem był też fakt, że bardzo rzadko próbował grać ofensywnie, a jego podania najczęściej trafiały do najbliżej ustawionych partnerów.
Krystian Bielik – Gracz Birmingham miał być jedną z istotnych postaci kadry. Przeszedł długą drogę, by w końcu wystąpić na mundialu. Miał być partnerem Krychowiaka lub alternatywą w roli defensywnego pomocnika. Kiedy występował w duecie, nie było źle, choć mecz z Argentyną tego nie potwierdził. Przeciwko Francji pokazał za to, że jego forma nie była optymalna.
Bielikowi brakowało zdecydowania, zbyt często był spóźniony i miał problem z zaznaczeniem swojej obecności. Pretensje można było mieć chociażby o powrót do defensywy w spotkaniu z Francją. Pozytywem jest z kolei to, że nie boi się podjęcia ryzyka w rozegraniu futbolówki. To piłkarz, który wciąż jest przyszłością reprezentacji Polski, ale na mundialu w Katarze nie trafił w pełni z formą.
Matty Cash – Piłkarz z Premier League najlepszy mecz, paradoksalnie, rozegrał przeciwko Francuzom. Jednocześnie nie oznacza to, że było to wybitne spotkanie, bo kilka razy prawa flanka po prostu… przeciekała. Trudno w pełni obrazować potencjał reprezentanta Polski urodzonego w Anglii, bo zbyt często podejmował złe decyzje w defensywie i przegrywał sporo pojedynków. Momentami starał też się włączać do gry ofensywnej, ale finalnie zbyt rzadko było go widać na połowie przeciwników. Cash ma za sobą mundial, w którym można było od niego oczekiwać więcej.
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!