| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia Warszawa pokonała 3:1 GKS Tychy w meczu sparingowym. Bramki dla stołecznej drużyny zdobyli Robert Pich, Maciej Rosołek oraz Igor Strzałek. Trafienie dla pierwszoligowca zanotował Daniel Rumin.
Cały piłkarski świat skupia się na mistrzostwach świata w Katarze. Polski futbol budzi się jednak do życia po mundialowej przerwie. Piłkarze Legii Warszawa mają za sobą pierwszy sparing w ramach początkowego etapu przygotowań do rundy wiosennej. Rywalami byli zawodnicy GKS-u Tychy z pierwszej ligi, a spotkanie rozegrano w ośrodku treningowym Wojskowych.
W składzie Legii zabrakło zawodników, którzy mają za sobą pobyt w Katarze. W tej grupie znajdują się Artur Jędrzejczyk, Kacper Tobiasz i Filip Mladenović. Nie było także Blaża Kramera, który będzie pauzował przez około trzy miesiące w związku z problemami zdrowotnymi. Spotkanie było okazją do zasmakowania rywalizacji, choć nie należy do niego przywiązywać większej uwagi. Wojskowi korzystali z różnych ustawień taktycznych, a niektórzy gracze nie pojawili się na swoich nominalnych pozycjach.
Sam mecz nie powalał na kolana. GKS wyszedł na prowadzenie w 33. minucie za sprawą Daniela Rumina, który skorzystał z prezentu od Lindsay'a Rose. Obrońca Legii wykonał tragiczne w skutkach podanie, po którym Cezary Miszta skapitulował w sytuacji sam na sam. Legia miała kilka sytuacji, ale rywale ustawiali się blisko bramki i blokowali wiele uderzeń. Ciekawa była też sytuacja, do której doszło przed przerwą. Josue spiął się z Danielem Ruminem, a to zaowocowało małą bitką na środku boiska, która skończyła się dwoma czerwonymi kartkami dla najbardziej krewkich zawodników. W drugiej połowie trenerzy obu drużyn ustalili jednak, że zagrają w pełnych składach.
Po przerwie legioniści byli znacznie skuteczniejsi. Warszawianie kreowali sobie więcej sytuacji, a efekt przyszedł już w 53. minucie, gdy sędzia wskazał na jedenasty metr, a rzut karny wykorzystał Robert Pich. Stołeczna ekipa częściej atakowała, a do końca spotkania swoje gole strzelili też Maciej Rosołek oraz Igor Strzałek.
Legia wygrała z GKS-em 3:1, ale gracze stołecznej drużyny musieli się zmierzyć po zakończeniu spotkania z jeszcze jedną misją. Wszystko przez fakt, że w piachu obok boiska zakopała się karetka ratowników, którzy zabezpieczali spotkanie pod względem medycznym. Warszawianie wzięli się za pracę, wspomogli samochód i pomogli kierowcy w wyjeździe z ośrodka treningowego.
Zakopana karetka? Piłkarze Legii pomogą i wypchną! @sport_tvppl pic.twitter.com/il5nkIUDW4
— Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) December 5, 2022