Co łączy mundial 2002 i 2022 w wykonaniu reprezentacji Polski? I po jednym, i po drugim równie głośno co o kwestiach sportowych, było o tych pozasportowych. – One na pewno się na nas odbiły, bo takie sprawy zawsze odciągają myśli – wspomina Marcin Żewłakow, obecnie komentator TVP Sport, który z kadrą zagrał w MŚ 2002.
Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Do Korei jechaliśmy z wielkimi nadziejami. Ty też uwierzyłeś, że będziemy się tam bić o medal?
Marcin Żewłakow:– Nie, nie dałem się porwać takim słowom. Do Korei zabrałem swój pomysł gry i plan. Nie wychodził on dalej niż wyjście z grupy. O tym marzyłem, ale się nie udało.
– Jechałeś jako rezerwowy...
– "Emsi" i "Kryszał" byli nie do ruszenia. Gra Maćka Żurawskiego od pierwszej minuty była być może próbą zaskoczenia rywala.
– Podejrzewam, że najlepiej wspominasz mecz z USA, bo o poprzednich trudno powiedzieć cokolwiek pozytywnego.
– Wszedłem w meczu z Koreą i uznałem, że chcę zagrać dla siebie. Po prostu dać z siebie wszystko. Wynik tego spotkania kładł się cieniem na kolejnych meczach, ale dla mnie najsmutniejszym wspomnieniem jest starcie z Portugalią. Fatalny wynik i gra. To był moment, w którym mieliśmy coś dać, a w zamian założono nam na ramiona jeszcze większy plecak. To najgorsze wspomnienie tego turnieju.
– W meczu z Koreą przegrywaliście nawet pojedynki w powietrzu. Górne zagrania na Radosława Kałużnego straciły sens.
– To nas bardzo zaskoczyło. Ruchliwość, skoczność i żywotność Koreańczyków. Na to nie byliśmy przygotowani. Pamiętam, że wychodząc z autobusu podszedł do mnie jeden z Koreańczyków, pewnie ktoś z obsługi stadionu i zabrał moje rzeczy. W drodze do szatni czułem się więc jak jakiś sułtan. Nigdy z czymś takim się nie spotkałem, więc zacząłem się zastanawiać, o co chodzi. Pewnie to była zagrywka, która miała nas rozluźnić. I tak nas rozluźniła, że przegraliśmy 0:2.
– I ten szalony doping...
– Doping wzmagał się już w momencie zagrania piłki przez bramkarza. Z czymś takim się jeszcze nie spotkałem. Rozpoczynali akcję i już była wielka wrzawa. Dało się odczuć, że ściany chciały Koreańczykom pomóc i było to bardzo skuteczne zagranie.
– Jak generalnie oceniasz ten mundial? Szybko odpadliśmy, ale ty – jako jeszcze dość młody piłkarz – zdobyłeś bramkę.
– Patrzę na to troszkę głębiej. Jadąc na mundial odhaczyłem kolejne dziecięce marzenie. Byłem w tej kadrze nowicjuszem, zawodnikiem wchodzącym z ławki. Wróciłem do domu z bramką i dziś ma to dla mnie znaczenie. Przyjechałem z kwaśną miną, ale z poczuciem, że ugrałem coś indywidualnie.
– Myślisz, że byliśmy na ten mundial gotowi? Mam na myśli całe środowisko – piłkarzy, kibiców, trenerów, działaczy. Przepychanki rozpoczęły się już przed mistrzostwami.
– Szesnaście lat czekania spowodowało, że mundial nas zaskoczył, pod wieloma względami. Pod względem sportowym i obyczajowo-organizacyjnym. Gdybyśmy byli reprezentacją regularnie jeżdżącą na mistrzostwa, kilka rzeczy zostałoby rozwiązanych inaczej.
– Drużynie nie spodobał się brak powołania dla Tomasza Iwana. Wstawiliście się za nim, bo starszyzna uznała, że rozbita zostanie jedność zespołu.
– Dało się to tak odczuć. I faktycznie brakowało nam Tomka na mundialu. Może nie grał regularnie, ale był ważną postacią reprezentacji. Myślę też, że w Korei powinniśmy zamieszkać w innych warunkach. Skoszarowano nas w czymś w rodzaju akademika, byliśmy totalnie zamknięci. W pewnym momencie potrzebujesz przetasować myśli, oprzeć się o coś innego, złapać nieco dystansu. Tam, wychodząc nawet na trening, musieliśmy mieć ze sobą identyfikatory i się meldować. To było męczące. Mieliśmy jedną wycieczkę do miasta obok i to był jedyny moment na oddech.
– Wracacie do Polski, a "Gazeta Wyborcza" publikuje okładkę ze słynnymi zupkami Knorr i tytułem "Piłkarze do zupy". To było podsumowanie nie tylko mundialu ale też przepychanek, do których doszło jeszcze przed wyjazdem.
– Mundial zaskoczył wszystkich i dziennikarze też nie byli chyba gotowi na to, by inaczej do tego podejść. Zostaliśmy podsumowani w jeden konkretny sposób. Brak wyniku spowodował, że zostało wyciągnięte wszystko to, co działo się przed mundialem. Nie zasłużyliśmy na lepsze przywitanie, chociaż ten 16-letni rozbrat z wielkimi imprezami to dużo. Braku doświadczenia nie dało się zrekompensować atmosferą czy czymkolwiek innym. To musi być obecne przynajmniej u kilku zawodników, by w trudnej sytuacji ktoś wstał i powiedział coś konstruktywnego. Pamiętam ciszę po meczu z Portugalią. Wtedy zrozumiałem, że przyjechaliśmy na mundial ubodzy. I to nie pod względem umiejętności piłkarskich, a pod względem know-how jak zarządzać sobą na boisku i poza nim.
– Nie mieliśmy wtedy piłkarzy w wielkich klubach, był Jerzy Dudek w Liverpoolu, Hajto, Wałdoch w Schalke...
– Zgubiła nas świadomości z eliminacji, przez które przeszliśmy suchą nogą. Wydawało nam się, że tak udane kwalifikacje pozwalają nam patrzeć z góry na swoich przeciwników – USA czy Koreę. A mundial jest igrzyskami strategii, umiejętności i zarządzania drużyną.
– Skoro mundial się nie udał to zaczęło się rozdrapywanie innych spraw. Wynieśliście z PZPN swoje prawa wizerunkowe, by więcej zarabiać na reklamach. Myślisz, że siedziało wam to w głowach na mundialu?
– Na pewno to się nas odbiło, bo takie sprawy odciągają myśli od tego, co najważniejsze, czyli aspekt sportowy. To był czas, gdy pewne rzeczy się zmieniały. Przecieraliśmy szlaki jeśli chodzi o mundial, ale także w kwestii pozaboiskowego zarabiania piłkarzy. Tego i tak byśmy nie uniknęli. Nie mieliśmy zawodników grających w wielkich klubach, ale mieliśmy piłkarzy grających za granicą, którzy wiedzieli na czym pewne rzeczy polegają, dlatego doszło do pewnego zderzenia. Brak Tomasz Iwana, rozbieżności w kwestiach finansowych z federacją – to wszystko na pewno odbiło się na formie sportowej. W takiej sytuacji determinacja i skupienie na celu jest o wiele mniejsze.
– Przy okazji tegorocznego mundialu też dużo mówi się o premiach. Jak poważnie traktujesz te doniesienia o dyskusjach w szatni?
– Nauczyłem się, że jeśli nie masz pełnego obrazu, to lepiej nie włączać się w dywagacje na dany temat. Widzę, że to co zostało okrzyknięte sukcesem znalazło się w cieniu tego, o czym mówi się teraz. Mam wrażenie, że ten mundial coraz mniej kojarzony jest z wyjściem z grupy, a coraz bardziej z tym, co się działo dookoła reprezentacji. I to zaczyna mi trochę przeszkadzać.
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1024 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (93 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.