Świat po raz kolejny zawalił się dla piłkarskiej społeczności Brazylii. Canarinhos po rzutach karnych przegrali w ćwierćfinale z reprezentacją Chorwacji i niespodziewanie pożegnali się z MŚ 2022. Brazylijscy piłkarze zalali się łzami po "jedenastce", który nie wykorzystał Marquinhos. Największą gwiazdę Brazylii – Neymara – pocieszał syn chorwackiego piłkarza – Ivana Perisicia.
W niezwykłych okolicznościach zakończyła się przygoda głównych faworytów – Brazylijczyków – na mistrzostwach świata w Katarze. Canarinhos mieli wszystko na tacy po trafieniu Neymara w 105. minucie, ale nie dowieźli prowadzenia do końca. Ich dramat wydarzył się jednak w serii rzutów karnych.
W nich Chorwaci byli bezbłędni, natomiast Brazylijczycy spudłowali dwukrotnie. Najpierw uderzenie Rodrygo odbił Livaković, a w kluczowym strzale Marquinhos trafił w słupek. Tak legły w gruzach marzenia Brazylii o szóstym mistrzostwie świata w historii.
Po ostatnim gwizdku, czemu nie można się dziwić, polały się łzy. Emocje puściły także Neymarowi, który jeszcze długo po zakończeniu spotkania stał zapłakany na środku boiska. Wtedy pocieszać przyszedł go... chłopiec w chorwackiej koszulce.
Na wideo udostępnionym przez dziennikarza "The Athletic" – Davida Ornsteina – widać jak chłopiec podszedł do brazylijskiej gwiazdy, podał mu rękę i go uścisnął. Mimo ogromnego smutku Neymar odwzajemnił uścisk chłopca. Jak się okazało, był to syn Ivana Perisicia (miał na sobie koszulkę z numerem "4").
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!