Drugi finał w karierze, drugi raz piąte miejsce. Ale z ochotą na więcej. Francuz Diane Sellier w Pucharze Świata w short tracku jeździ dla Polski i w Ałmatach na dystansie 500 metrów znów był blisko życiowego sukcesu. Tylko jak to możliwe, skoro nie ma naszego obywatelstwa?
Diane Sellier w piątek razem z Łukaszem Kuczyńskim łatwo przeszedł eliminacje i znalazł się w ćwierćfinałach. Tam zajął w swoim biegu drugie miejsce, a Kuczyński trzecie i niestety odpadł. Dalej zdarzyło się coś niespodziewanego, bo finał Dianemu dał rzut na metę i wywalczenie drugiego miejsca na ostatnich metrach, dosłownie o błysk płozy.
Diane Sellier jeździ dla Polski. Drugi raz w finale Pucharu Świata
Na finał wyszedł zmotywowany i pewny siebie. Po starcie od razu zajął pozycję tuż za prowadzącą trójką i na ostatnim okrążeniu rzucił się do ataku. Niestety zostawił za dużo miejsca zawodnikowi za sobą i ostatecznie finiszował na piątym, ostatnim miejscu.
Skąd w ogóle w polskiej kadrze wziął się Francuz? Z depresji, przez którą ani dnia dłużej nie chciał spędzić już w krajowym ośrodku szkolenia w Font Romeu. Utalentowany łyżwiarz chciał kończyć karierę, ale wtedy funkcję sparingpartnera dla biało-czerwonych zaproponował mu Gregory Durand, jego dawny znajomy i trener, a obecnie szkoleniowiec w naszej drużynie. Razem dawniej zdobyli m.in. medal EYOF, Durand miał na niego cichy plan. I ten wypalił. Co ciekawe, kiedy po złapaniu nowej motywacji Diane wystąpił o polskie obywatelstwo, do tej pory go nie otrzymał. W łyżwiarstwie jednak do reprezentowania nowych barw wystarczy, że jedna federacja zgłosi cię jako swojego, a ta rodzima wyda dokument informujący, że nie ma nic przeciwko temu. ISU zwykle przystaje na takie propozycje. Problem pojawia się jednak m.in. podczas igrzysk olimpijskich, gdzie rządzi MKOl. Sellier zdobył dla Polski kwalifikację na Pekin, ale przez brak paszportu nie mógł sam z niej skorzystać. Stąd bardzo zależy mu na formalnym zostaniu Polakiem. Bo łyżwy, których już nienawidził, znów kocha.
To drugi finał Selliera w dorosłym short tracku. Niedawno w Salt Lake City także awansował do finału na 500 metrów, ale również zakończył bieg na piątej pozycji. Tę samą zajmuje w "generalce" konkurencji.
Pech Natalii Maliszewskiej, w Pucharze Świata wypadła poza TOP10
Druga w rankingu jest Natalia Maliszewska. Ale niestety rywalizacji na 500 metrów w Ałmatach do najlepszych nie zaliczy. Półfinał z jej udziałem miał dramatyczny przebieg. Najpierw został dwukrotnie "odstrzelony" z powodu upadków zawodniczek w pierwszym wirażu. Później falstart popełniła Minjeong Choi. Zgodnie z nowymi wytycznymi "zero falstart" została za to od razu zdyskwalifikowana. Ponownie na starcie stanęły więc cztery łyżwiarki. Reprezentantka Polski ruszyła nieźle, lecz wplątała się w walkę z Yarą van Kerkhof. Przewiniła, za co na mecie została ukarana przez sędziów.
Pierwszy raz w historii PŚ short trackerzy mają jedną klasyfikację generalną, za którą zostanie przyznana Kryształowa Kula. Maliszewska wypadła w niej niestety poza TOP10. Prowadzi Susanne Schulting. Dotychczasowa liderka Xandra Velzeboer nie przyjechała do Kazachstanu i spadła na siódmą lokatę.