Mieszane uczucia wzbudziła u wszystkich gra reprezentacji Polski w Katarze. Same pozytywne rzeczy można usłyszeć na temat Szymona Marciniaka. Nasz zespół poprowadzi finał mistrzostw świata. – To przeogromna duma dla całego środowiska sędziowskiego – powiedział Tomasz Mikulski, przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN.
Trzy finały Pucharu Polski, Superpuchar Europy, finały Pucharu Arabii Saudyjskiej i Egiptu, finał MME U21. Szymon Marciniak ma na koncie kilka meczów o trofeum. Prowadził arcyważne spotkania w Lidze Mistrzów, półfinał Ligi Europy, sędziował na największych stadionach, rozstrzygał starcia z udziałem najlepszych piłkarzy na świecie. W niedzielę dotknie sędziowskiego nieba. Tego zaszczytu dostąpiło przed nim jedynie 21 arbitrów. Czwórka: Szymon Marciniak, Paweł Sokolnicki, Tomasz Marciniak i Tomasz Kwiatkowski zapisze się na kartach historii światowego futbolu. Więcej osiągnąć po prostu nie można...
– Jestem bardzo szczęśliwy i dumny z zespołu sędziowskiego Szymona Marciniaka. To wspaniały, niepowtarzalny sukces. Trzymamy kciuki przed finałowym spotkaniem – powiedział nam Tomasz Mikulski, Przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN.
Marciniak od lat jest jednym z największych polskich ambasadorów futbolu poza granicami naszego kraju. Pokazuje, że sędziując Ekstraklasę, można dojść na sam szczyt. Przełożony 41-latka mocno komplementuje arbitra z Płocka. – Wiedzieliśmy, że jest dobrze i Szymon miał dwa znakomite mecze. Otrzymał wysokie oceny i nie został w Katarze po to, aby oglądać pozostałe spotkania z trybun. Szacowałem, że polscy sędziowie mogą otrzymać półfinał. W momencie, gdy inny faworyt Daniele Orsato otrzymał mecz półfinałowy, to pomyślałem, że finał może przypaść Szymonowi. Później okazało się, że w najważniejszym starciu zagrają Argentyna i Francja. To bardzo prestiżowy i zarazem trudny do sędziowania mecz. Uznałem, że szanse Szymona znacząco rosną. Wiedziałem, że będzie wybrany arbiter z najwyższej półki, a takim jest Szymon – dodał.
Niedziela, 18 listopada będzie szczególnym dniem dla rodziny Listkiewiczów. W 1990 roku w finałowym starciu MŚ pomiędzy Argentyną i Niemcami sędzią asystentem był Michał. Teraz jego syn Tomasz będzie pomagał Marciniakowi. – Czegoś takiego nie było jeszcze w historii światowego sędziowania, żeby syn i ojciec sędziowali finały mistrzostw świata. Rozmawiałem z Michałem i gratulowaliśmy sobie nawzajem. To jest wielki sukces Szymona, ale nie jest tak, że on sam prowadzi mecze. Finał posędziuje polski zespół. Coś wspaniałego – podsumował szef polskich sędziów.
Marciniaka mocno komplementują koledzy z boiska. Michał Obukowicz często znajduje się w teamie Szymona podczas meczów Ekstraklasy. Paweł Gil towarzyszył arbitrowi z Płocka w wozie VAR. – Wielka radość i wielka duma. Od dłuższego czasu trzymaliśmy kciuki za Szymona. Jesteśmy w stałym kontakcie ze wszystkimi chłopakami, którzy są w Katarze. Dopytywaliśmy, czy mają jakieś przecieki odnośnie obsady. Nic nie mówili, wszystko utrzymywali w wielkiej tajemnicy. Śledziliśmy, który sędzia otrzymuje dany mecz, kto prowadzi ćwierćfinały, półfinały. Liczyliśmy, że dostaną finał. To przeogromna duma dla całego środowiska sędziowskiego. Nasze chłopaki poprowadzą najważniejszy mecz na świecie. Niesamowita historia – mówił nam Obukowicz.
– Szczerze wzruszyłem się po nominacji dla Szymona. To wyjątkowy moment dla całego polskiego środowiska sędziowskiego. Dotychczas jedynie Michał Listkiewicz prowadził finał mistrzostw świata jako asystent. Teraz mamy cały zespół sędziowski z naszego kraju. Mam nadzieję, że wszyscy kibice będą trzymać kciuki za Szymona. Niedzielny mecz będzie wielkim wydarzeniem dla całej polskiej piłki – dodał Gil.
Obaj mocno komplementują swojego kolegę po fachu. W rozmowie z TVPSPORT.PL opowiedzieli o atutach Marciniaka. Z pełnym przekonaniem przyznali, że polski zespół sprosta zadaniu w najważniejszym meczu w karierze. – Szymon zawsze jest świetnie przygotowany na każdy mecz. Najważniejsza jest jego osobowość oraz umiejętność zarządzania piłkarzami. Jestem przekonany, że już przed spotkaniem rozpocznie zarządzanie, czyli rozmowę z zawodnikami. Po zakończeniu nikt nie będzie mieć wątpliwości odnośnie sędziowania. Szymon swoją osobowością jest w stanie utrzymać ten mecz w ryzach i być niezauważalnym dla oka widza aktorem tego spektaklu – zakończył Obukowicz.
O atutach Marcianiaka wspomniał były międzynarodowy arbiter. – Szymon jest przykładem, jak warto ciężko pracować. Ma zdolności, których nie posiadają wszyscy sędziowie. Potrafi doskonale zarządzać meczem. Dzięki temu prowadzi najważniejsze spotkania na świecie. Ten element jest jego bardzo mocną bronią – dodał Gil.
W długiej i bogatej karierze arbiter z Lublina poprowadził 341 spotkań na poziomie Ekstraklasy. Sędziował również mecze m.in. Ligi Mistrzów, Ligi Europy czy Ligi Konferencji. Zapytaliśmy, jak zdaniem Gila może wyglądać finałowe spotkanie MŚ pomiędzy Argentyną i Francją. – Spodziewam się gry w piłkę. Oba zespoły powinny się skupić przede wszystkim na tym. Jeżeli chodzi o rangę, to będzie najważniejszy mecz w karierze Szymona. Wielokrotnie słyszałem, jak sobie radzi na boisku. Jestem przekonany, że spisze się znakomicie. Ma przy sobie ludzi, którym mocno ufa. Współpraca z asystentami zawsze u niego świetnie się układała i dzięki temu zaszedł tak daleko – podsumował.
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!