Ponad pięć godzin spędzonych łącznie w ringu, a następnie klatce KSW. Odpowiednio 25 i 24 stoczone dla federacji pojedynki. Patrząc na historię organizacji, trudno znaleźć dwie większe ikony. Sobotni pojedynek Mameda Chalidowa z Mariuszem Pudzianowskim to największa walka MMA na polskiej ziemi. – Mogę powiedzieć, że jest to taki nasz Mount Everest – podkreśla jeden ze współwłaścicieli KSW, Martin Lewandowski.