{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Dani Sarmiento pożegnał się z Orlen Wisłą Płock. Wraca na... emeryturę
Maciej Wojs /
Po nieco ponad trzech miesiącach dobiegł końca pobyt Daniela Sarmiento w Orlen Wiśle Płock. Mistrz świata i Europy, który dla Nafciarzy specjalnie wznowił karierę, wraca na emeryturę. "Na zawsze będę miał was w sercu" – napisał na Instagramie.
POLECAMY: Fatalne informacje! Syprzak złamał nogę i nie zagra na MŚ w Polsce!
Sarmiento dołączył do Wisły na przełomie sierpnia i września. Cel jego przyjazdu do Płocka był jasny: wobec kontuzji dwóch środkowych – Niko Mindegii (zerwał więzadła w kolanie w maju) i Gergo Fazekasa (uszkodził bark w sierpniu) – 39-latek miał zwiększyć rotację na rozegraniu, dając wracającej do Ligi Mistrzów drużynie bezcenne doświadczenie. Na epizod w Polsce dał się namówić, choć ledwie kilka tygodni wcześniej zakończył karierę. Przekonał go do tego szkoleniowiec Nafciarzy Xavi Sabate.
W Płocku Hiszpan spędził nieco ponad trzy miesiące. Grał... niewiele, kilka tygodni tracąc przez kontuzję dłoni. W sumie wystąpił tylko w 10 z 23 meczów, rzucił pięć bramek. Do tego w czterech ligowych spotkaniach dopisał 12 asyst. I to tyle.
Oczekiwania wobec przyjazdu mającego znakomite CV Hiszpana – mistrz świata i dwukrotny mistrz Europy, zwycięzca Ligi Mistrzów – nie były zbyt wygórowane, ale i tak jego postawa pozostawiła wśród kibiców Wisły niedosyt. Sarmiento odstawał na tle pozostałych graczy motorycznie i szybkościowo, widać było też, że brak mu zgrania z pozostałymi zawodnikami. Owszem, momentami potrafił wyczarować "coś" z niczego, ale częściej jednak po prostu tracił piłkę.
Płocki klub pożegnał go podczas ostatniego meczu Wisły w 2022 roku – miało to miejsce w zeszłym tygodniu przy okazji spotkania z PPD Zagrzeb. W poniedziałek Hiszpan zamieścił wpis na Instagramie, dziękując za pobyt w Płocku. "Dziękuję za wszystko Wisło i powodzenia w przyszłości. Wspaniałe doświadczenie, będę miał was w sercu na zawsze" – napisał.
Co teraz? Sarmiento wraca na emeryturę. Rozbrat ze szczypiorniakiem rozpoczął od wakacyjnego wyjazdu na Grenadę. W Płocku natomiast czekają na powrót Mindegii i Fazekasa. Możliwe, że obaj będą już dostępni w lutym, gdy Nafciarze wznowią rywalizację po mistrzostwach świata.