Jednej zbiórki do pierwszego w historii double–double w NBA zabrakło Jeremy'emu Sochanowi. San Antonio Spurs ulegli na wyjeździe Orlando Magic 113:133. Polak zdobył 13 punktów i zanotował dziewięć zbiórek. O porażce Ostróg zadecydowała fatalna czwarta kwarta (24:39).
Drużyna trenera Gregga Popovicha przegrała czwarty z ostatnich pięciu spotkań. W starciu z Orlando Magic przez 30 minut radziła sobie bardzo dobrze. Przed czwartą kwartą miała tylko pięć "oczek" straty. Wcześniej wynik cały czas był "na styku", a przez połowę trzeciej odsłony meczu Spurs prowadzili. Wszystko, co złe, zaczęło się w najważniejszym momencie spotkania. W pierwszej akcji 4Q goście zbliżyli się na trzy punkty. Później byli tylko tłem dla rywala. Z wyniku 94:91 po chwili zrobiło się... 122:98. Zespół Sochana nie był w stanie do końca bić się o wygraną.
And 1️⃣! @JeremySochan pic.twitter.com/zs90ScU1wp
— San Antonio Spurs (@spurs) December 24, 2022