30 gru 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Legia Warszawa straci dwie gwiazdy? Josue i Mladenović coraz bliżej pożegnania z Ekstraklasą

Josue i Filip Mladenović odejdą z Legii Warszawa? Transfery zastąpią ich braki? — Josue oraz Filip Mladenović mogą odejść z Legii Warszawa po zakończeniu sezonu (fot: P. Kucza/400mm.pl)q

To mogą być ostatnie miesiące dwóch gwiazd Legii Warszawa w PKO Ekstraklasie. Josue oraz Filip Mladenović są dalej niż bliżej pozostania przy Łazienkowskiej. Kontrakty dwóch czołowych graczy Wojskowych wygasają po sezonie.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

BĘDZIE KOSZTOWAŁ MILIONY? "NIC NIE DOSTAŁEM ZA DARMO"

Josue oraz Filip Mladenović są czołowymi postaciami Legii Warszawa w trwającym sezonie. Obaj piłkarze zajmują dwie pierwsze lokaty w klasyfikacji kanadyjskiej stołecznej drużyny. Portugalczyk strzelił osiem goli i miał pięć asyst, a Serb dołożył do tego pięć trafień i cztery ostatnie podania. Pomocnik oraz obrońca są jednymi z głównych architektów tego, że Wojskowi plasują się w PKO Ekstraklasie na drugim miejscu po rundzie jesiennej.

Gwiazdy Legii odejdą?

Po sezonie wygasają kontrakty pięciu zawodników Legii. W przypadku Artura Jędrzejczyka i Bartosza Kapustki władze stołecznego klubu są coraz bliższe porozumienia. Możliwe, że ich nowe umowy zostaną parafowane w pierwszej połowie stycznia.

Sytuacja Mattiasa Johanssona będzie jeszcze rozważana, choć bliżej będzie do rozstania. Pojawiają się informacje, że gracz mógłby już zimą wrócić do Szwecji, ale na Łazienkowską nie dotarła póki co żadna oferta. Warszawianie chcieliby za to pozostania Josue i Mladenovicia, ale w obu przypadkach będzie o to po prostu trudno.

Kim będzie nowy selekcjoner? "Kandydat jest w Polsce"

Czytaj też

Czesław Michniewicz zwolniony. Kto nowym selekcjonerem?

Kim będzie nowy selekcjoner? "Kandydat jest w Polsce"

Portugalczyk oraz Serb prezentowali jesienią wysoką formę. Mladenović dostał też szansę zaprezentowania się w kadrze swojego kraju w trakcie mistrzostw świata. Dla niego może to być ostatnia okazja, by podpisać wysoką umowę. Podobnie wygląda sytuacja Josue, który jest wyróżniającą się postacią w PKO Ekstraklasie, a także może pochwalić się solidnymi liczbami. To także może zachęcać inne kluby do zaproponowania wysokiego kontraktu kapitanowi Wojskowych.

Wspomniany duet znajduje się w czołówce najlepiej zarabiających piłkarzy Legii. Stołeczny klub ma finansowe ograniczenia, a cała sytuacja sprawia, że pole manewru jest po prostu małe. Warszawianie nie są w stanie zaproponować wielkich podwyżek, kiedy po Mladenovicia czy Josue zgłoszą się bogatsze kluby. I tak należy mieć świadomość, że Wojskowi dysponują jednym z najwyższych, o ile nie najwyższym budżetem płacowym w polskiej lidze.

– Mamy w drużynie wielu istotnych zawodników, którzy wywierają ogromny wpływ na naszą grę. Mladenović i Josue należą do czołówki także za sprawą statystyk. Dużo wnoszą, ale musimy liczyć się z tym, że potrzebne nam będą potencjalne alternatywy. Pracujemy nad tym wraz z działem skautingu. Zależałoby mi, by zostali z nami, ale zdaję sobie sprawę, że mają swoje oczekiwania, wiek i przed końcem kariery mogą chcieć podpisać jeden czy dwa bardzo dobre kontakty, które zabezpieczą ich przyszłość. Nie jesteśmy w stanie konkurować z klubami z Turcji czy Azji. To nie ta półka finansowa – przyznaje w rozmowie z TVPSPORT.PL Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Legii.

Czas zmian?

Josue oraz Mladenović pozostaną piłkarzami Legii przynajmniej do końca sezonu. Nikt przy Łazienkowskiej nie wyobraża sobie, by gracze odeszli z klubu zimą. W kontekście dalszej przygody, jest dalej niż bliżej pozostania wspomnianego duetu w Warszawie. – Patrząc realnie, tak po prostu jest. Nie chcę czarować, opowiadać i pozostawiać mnóstwa złudzeń. Żeby obaj zostali, musi się zgadzać dookoła kilka spraw. Jedną z nich jest to, by nie mieli bardzo wysokich ofert. Jeśli tak będzie, to Josue i Mladenović chcieliby u nas zostać – twierdzi Zieliński.

– Można mówić o Azji, wielkich pieniądzach, ale po co? Dopóki taki temat faktycznie się nie pojawi, to jednak nie są to produktywne rozważania. Na razie wystarczy mi zdrowie i dobra gra. Będą rozmowy, propozycja z Legii, to wtedy będziemy myśleli i rozważali, co będzie najlepsze dla mnie i klubu. Przy Łazienkowskiej mam wszystko: ważny kontrakt, miejsce w pierwszym składzie i cel, który chciałbym zrealizować – mówił nam w październiku Mladenović. – Nie wiem co się stanie z nową umową. Na razie cieszę się futbolem i chcę walczyć o mistrzostwo kraju. To byłoby spektakularne. Kontrakty nie zależą tylko ode mnie, ale też od obecnego klubu i potencjalnych ofert – twierdził jesienią Josue.

Legia rozgląda się za potencjalnymi następcami Mladenovicia i Josue. Jednocześnie mało realne jest dokonanie jakichkolwiek transferów w zimowym oknie transferowym. Według założeń, na Łazienkowską nie trafi żaden nowy zawodnik, o ile nikt nie opuści stołecznej ekipy. Wszystko związane jest z sytuacją finansową warszawian.

Na razie Legia ma za sobą pierwszą część przygotowań do rundy wiosennej. Drugi etap rozpocznie się na początku stycznia, kiedy warszawianie wyruszą na dziesięciodniowe zgrupowanie do Turcji, gdzie rozegrają trzy sparingi. Rywalami będą między innymi Sabail FK (Azerbejdżan) oraz Cukaricki Belgrad (Serbia). W planach jest też zmierzenie się z jedną z niemieckich drużyn.

Kim będzie nowy selekcjoner? "Kandydat jest w Polsce"