Świat futbolu żegna Pelego. Legenda futbolu zmarła w czwartek 29 grudnia. O spotkaniu z wielkim Brazylijczykiem opowiedział nam Dariusz Szpakowski. – Spotkałem Pele przy okazji meczu Brazylia – USA. Podszedłem do niego na stanowisku komentatorskim brazylijskiej telewizji. Przedstawiłem się i poprosiłem o zdjęcie, stąd mam taką pamiątkę – wspominał wybitny komentator i dziennikarz TVP Sport.
Świat futbolu żegna swojego króla. Niepowtarzalny, wielki i według wielu, najlepszy w historii piłkarz odszedł w wieku 82 lat. Trzykrotnie sięgał po mistrzostwo świata, osiągnął niemalże wszystko. Podczas MŚ w 1994 roku Pelego miał okazję poznać Dariusz Szpakowski. Komentator TVP Sport opowiedział nam o spotkaniu z legendą. – Jeśli dobrze pamiętam, spotkałem Pele przy okazji meczu Brazylia – USA. Podszedłem do niego na stanowisku komentatorskim brazylijskiej telewizji. Przedstawiłem się i poprosiłem o zdjęcie, stąd mam taką pamiątkę. To było nasze jedyne osobiste spotkanie. Inaczej nie można było dotrzeć do Pelego. Jako młody chłopak podziwiałem w telewizji jego niebywałe umiejętności. W 1978 roku na mistrzostwach świata była zorganizowana konferencja prasowa z udziałem Pele. Ja na niej niestety nie byłem. Zawsze był otoczony nie tylko wianuszkiem reporterów, ale był też chroniony jako dobro narodowe Brazylii. Nie miałem przyjemności dłuższej rozmowy z nim – wspominał Szpakowski.
Legendarny komentator przez lata zachwycał się grą niesamowitego Brazylijczyka. Był pod wrażeniem jego umiejętności, sukcesów i wpływu na tamtejszy futbol. – Pele był wielkim piłkarzem. Stronię od porównań, bo każdy był wielki w swoim rodzaju. Jego osiągnięcia są niepodważalne. Ubolewałem nad tym, że był niebywale faulowany. Wtedy nie było takich przepisów chroniących takie gwiazdy, jak on, co było dużym uszczerbkiem dla światowego futbolu. Miał niekwestionowalny i niezaprzeczalny talent. Czarował swoimi zagraniami, był niepowtarzalny. Był królem nie tylko Brazylii, lecz całego piłkarskiego świata. Parę dni przed pożegnaniem się z nami mówił, że będzie kibicować Argentynie, kiedy już Brazylia odpadła z mundialu. Wiadomo, że dwie nacje nie przepadają za sobą. To było piękne zachowanie. Przerastał absolutnie wszystkich – przyznał Szpakowski.
Przeciwko legendzie futbolu miało okazję zagrać kilku polskich piłkarzy. Jednym z nich był Włodzimierz Lubański, który wspominał Pelego w rozmowie z TVPSPORT.PL. – Włodek mówił, że miał momenty, kiedy stał i patrzył, co on potrafi. Jakby powiedziała dzisiaj młodzież, był kosmitą albo człowiekiem nie z tego świata na tamte czasy. Musimy wziąć pod uwagę, jak zmienił się futbol, na ile przygotowanie fizyczne odgrywa w tym wielką rolę. Nie ma co snuć porównań, jakby to wyglądało dzisiaj. Pele w swoim czasie był kimś, kto zachwycał i na zawsze pozostanie legendą futbolu. Młodzi ludzie znają go z filmików, które są dostępne na YouTube. Ja miałem przyjemność osobiście go poznać, ale pamiętam też jego występy w mistrzostwach świata. W 1958 roku miałem siedem lat, ale mam przed sobą jego grę. Zachwyt wciąż pozostaje taki sam. Cały świat pięknie oddaje hołd legendzie tamtych czasów – dodał komentator Telewizji Polskiej.
Zapytaliśmy Szpakowskiego o jeden wyjątkowy moment z kariery Pelego. – Strzelił mnóstwo goli, ale pamiętam telewizyjny przekaz z meczu New York Cosmos, kiedy zdobywał bramkę z rzutu karnego. Na boisko wbiegły tłumy ludzi, a po rzucie karnym ciężko było kontynuować mecz. Pele był niesiony na rękach, ramionach. Taki obrazek mam przed oczami i zachowam go w pamięci – zakończył dziennikarz.
6 - 1
Walia
2 - 5
Francja
3 - 2
Dania
4 - 1
Niemcy
1 - 3
Hiszpania
1 - 2
Belgia
1 - 1
Szwajcaria
4 - 3
Islandia
4 - 1
Walia
4 - 0
Holandia