Chwile grozy przeżyła legenda kolarstwa Mark Cavendish. Kilku zamaskowanych bandytów dokonało napadu na jego dom w Essex, kiedy przebywał tam wraz z rodziną. Wszystkim grożono nożem i skradziono rzeczy o wartości 700 tysięcy funtów.
To były dramatyczne chwile dla Marka Cavendisha i jego rodziny. Zamaskowani mężczyźni wtargnęli do jego domu i zaczęli grozić mu śmierciom. Sprawcy wściekli się, gdy żona kolarza schowała kilkuletniego syna pod kołdrę, by ten nie widział całej sytuacji.
Srebrny medalista olimpijski musiał oddać bandytom dwa zegarki o łącznej wartości 700 tysięcy funtów. Cała sytuacja miała przerażający przebieg. Gdy żona usłyszała, schodząc do kuchni, że ktoś biegnie w jej stronę, natychmiast krzyknęła do męża. Ten próbował włączyć alarm w całym domu i ponoć miało mu się to udać. Po dokonaniu tego, przestępcy wpadli w furię i zaczęli go bić.
Po zabraniu rzeczy, bandyci wyskoczyli przez okno, wyrzucając skradzione rodzinie telefony. Jeden z nich udało się znaleźć policji i po odciskach palców złapano jednego ze sprawców, który przyznał się do winy. Postawiono zarzuty także kilku innym osobom. Wciąż jednak trwają poszukiwania reszty złodziei.
– To nie był zwykły rabunek. To była dobrze zaaranżowana, dobrze przeprowadzona, zaplanowana inwazja na dom znanej osoby z zamiarem zdobycia wartościowych zegarków – stwierdził prokurator Edward Renvoize.
Cavendish to trzykrotny kolarski mistrz świata oraz wicemistrz olimpijski z Rio. Jest uważany za jednego z najlepszych sprinterów w historii.