Kontuzja wyeliminowała Jacka Góralskiego już z drugiego dużego turnieju. Reprezentant Polski nie zamierza się jednak poddawać i liczy na kolejne sukcesy. Piłkarz Vfl Bochum zdradził w wywiadzie dla TVPSPORT.PL, że wrócił już do pełnego zdrowia i jest gotowy do gry. – Cieszę się, że mogę wrócić do normalnych treningów – nie kryje radości defensywny pomocnik.
Siedem kontuzji w karierze
Kontuzja to słowo, które nieustannie nęka Jacka Góralskiego. W ciągu całej kariery pomocnik doznał aż siedmiu urazów, a najpoważniejszym było zerwanie więzadła krzyżowego w 2021 roku. To właśnie z tego powodu reprezentant Polski opuścił Euro 2020. Góralski może mówić o ogromnym pechu, gdyż tuż przed mundialem w Katarze doznał urazu mięśnia, który kolejny raz wyeliminował go z dużego turnieju reprezentacyjnego.
Jak sam przyznał w wywiadzie dla TVPSPORT.PL, informacja o opuszczeniu drugiej wielkiej imprezy była niezwykle trudna do przyjęcia. – Gdy dowiedziałem się od lekarzy, że nie dam rady pojechać, to pojawiło się wielkie załamanie. Przypomniała mi się sytuacja z mistrzostw Europy, gdzie też miałem uszkodzone kolano i ominął mnie wielki turniej. Taka jest piłka – mówi w rozmowie z Jakubem Kłyszejko.
Piłkarz Vfl Bochum nie załamuje się jednak i skupia się na kolejnych celach, które są przed nim. – Skupiam się na tym, co jest przede mną. Mam nowe cele na ten sezon i będę walczył dalej. W tym roku będę mieć 31 lat. Wiem, że tego czasu zostało coraz mniej. Bardzo profesjonalnie podchodzę do pracy – zapewnia Góralski.
Góralski wraca do gry
Po trudnym okresie rekonwalescencji oraz oglądania mundialu sprzed telewizora widać na szczęście światełko w tunelu. – Przez dwa ostatnie dni miałem badania i testy wydolnościowe. Wszystko jest w porządku i cieszę się, że mogę wrócić do normalnych treningów – zapowiada polski pomocnik. Góralski ma już za sobą pierwsze treningi i zaczyna trenować wspólnie z pierwszą drużyną Vfl Bochum.
Przedostatni zespół Bundesligi czeka teraz zgrupowanie w Hiszpanii, gdzie już 10 stycznia rozegra pierwszy zimowy sparing. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to na boisku zobaczymy reprezentanta Polski. – Mam nadzieję, że wystąpię w pierwszym meczu. Nie wiem przez ile minut, ale chciałbym zagrać, nawet w mniejszym wymiarze czasowym – deklaruje Góralski.
Na mecze Bundesligi będzie trzeba trochę poczekać, gdyż liga niemiecka wraca dopiero 20 stycznia. Klub Jacka Góralskiego 21 stycznia podejmie Herthę Berlin. Będzie to istotne spotkanie w kontekście utrzymania, gdyż stołeczny zespół plasuje się o dwie pozycje wyżej i ma tylko punkt przewagi na Vfl Bochum.