{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Świat opłakuje śmierć Gianluki Viallego. "Gigant na boisku i poza nim"

W wieku 58 lat zmarł Gianluca Vialli, zasłużony piłkarz, a ostatnio asystent Roberto Manciniego w sztabie szkoleniowym reprezentacji Włoch. Ta smutna wiadomość od razu wywołała reakcje w świecie sportu.
Media: Żurkowski znalazł klub. Ma poszerzyć polską kolonię
Vialli od dawna zmagał się z nowotworem, ale nie przeszkadzało mu to w pracy na rzecz reprezentacji Włoch. Jeszcze w lipcu 2021 roku cieszył się będąc członkiem kadry z wywalczonego w Londynie mistrzostwa Europy. W ostatnich tygodniach choroba przybrała jednak na sile i Włoch musiał podjąć decyzję o czasowym odejściu od swoich codziennych obowiązków.
Planował wrócić w czerwcu, jednak 6 stycznia opublikowano informację o śmierci byłego piłkarza między innymi Juventusu czy Chelsea. Świat piłkarski zaczął wspominać zasłużoną postać.
Wspólne zdjęcie z Viallim opublikował Zbigniew Boniek.
Włocha pożegnał także legendarny włoski obrońca, Franco Baresi, podkreślając, że Vialli był "gigantem na boisku i poza nim".
Manuel Locatelli, członek złotej kadry Włoch z Euro 2020, zaznaczył, że Vialli "zawsze będzie dla niego przykładem", a "każde zdanie, zachowanie i wskazówkę" zachowa ze sobą.
Swój smutek wyraziły także kluby, w których Vialli grał w czasach kariery piłkarskiej, a więc Chelsea, Juventus czy Sampdoria.
Zbigniew Boniek zaznaczył, że Vialli jest kolejnym po zmarłym 16 grudnia Sinisy Mihajloviciu "mistrzem, który opuścił nas zbyt wcześnie".
Szeroko wspominane jest także nagranie z finału Euro 2020, na którym widać Viallego, który nie ogląda decydującego rzutu karnego, a potem wpada w euforię.
Vialli w trakcie swojej kariery piłkarskiej rozegrał w Squadra Azzurra 59 meczów, w których strzelił 16 goli.